Zamknij
NEWS

Gostyń bez procentów po zmroku? W tej sprawie wszyscy mówią niemal jednym głosem

Oprac. jar 13:26, 06.11.2025 Aktualizacja: 13:32, 06.11.2025
2 Foto: Canva/Arch. Gostyn24/Fotomontaż Foto: Canva/Arch. Gostyn24/Fotomontaż

Coraz więcej samorządów w Polsce decyduje się na nocną prohibicję. Nie chodzi o całkowity zakaz, ale o ograniczenie sprzedaży alkoholu w określonych godzinach - najczęściej od 22.00 do 6.00 rano. Ma to być sposób na zmniejszenie liczby interwencji, a zarazem na poprawę porządku i bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej. Zapytaliśmy gostyńskich radnych, jak zachowaliby się, gdyby pod głosowanie poddano uchwałę o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu w całej gminie Gostyń.

W wielu miastach to właśnie weekendowe noce pokazują, jak cienka bywa granica między zabawą a uciążliwością. Z pozoru drobne incydenty - głośne rozmowy, czasem krzyki na osiedlach, śmieci pod sklepami czy oknami domów – składają się na problem, który odczuwają mieszkańcy. Tam, gdzie ograniczono nocną sprzedaż, dane wskazują, że liczba policyjnych interwencji spadła. Z kolei przeciwnicy takiego rozwiązania mówią o ingerencji w wolność wyboru. Na początku zapytaliśmy przedstawicieli policji, jak wygląda to z perspektywy funkcjonariuszy, ale tu odpowiedź była raczej wymijająca.

- Kwestia ewentualnego wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu należy do kompetencji samorządu terytorialnego. W związku z tym nie zajmujemy stanowiska w tej kwestii – odpowiedziała kom. Monika Curyk, oficer prasowa KPP w Gostyniu.

Wiadomo, że na naszym terenie nie ma sklepów całodobowych, ale alkohol można wciąż kupić przez całą noc na stacjach paliw. To właśnie tam, zwłaszcza w weekendy, gromadzą się głównie młodzi ludzie, których nie zawsze stać na pójście do pubu czy restauracji. Dlatego zapytaliśmy też wiceburmistrza Gostynia Grzegorza Skorupskiego, a także gostyńskich radnych, jak widzą ten problem i czy poparliby wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Gostyniu, gdyby taka uchwała pojawiła się na stole.

- Jeszcze parę lat temu, kiedy ten pomysł pojawił się na Komisji Przeciwdziałania Alkoholizmowi, byłem zdecydowanie przeciwny ograniczaniu wolności. Teraz jednak, mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców, bezpieczeństwo rodzin i skutki też ekonomiczne, bo wiąże się to również ze zmniejszoną liczbą interwencji w szpitalu, uważam, że nad tym tematem trzeba się poważnie zastanowić i przedyskutować w gronie radnych - powiedział wiceburmistrz Gostynia Grzegorz Skorupski, a zarazem członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, i dodał: - Nocna sprzedaż alkoholu w miastach działa też na niekorzyść działających tam restauracji, barów i pubów, które przez to nie mogą się rozwijać.

Bardziej zdecydowany w tej kwestii jest radny Mateusz Matysiak z ugrupowania Jerzego Kulaka, który uważa, że nocna sprzedaż alkoholu w Gostyniu powinna być zakazana, chociaż deklaruje, że byłby w stanie zmienić zdanie, jeśli ktoś przekona go w sposób merytoryczny. - Na ten moment tak, zagłosowałbym za wprowadzeniem takiego zakazu - mówi radny Mateusz Matysiak i dodaje: – Taka decyzja spowoduje, że zwiększy się bezpieczeństwo w Gostyniu.

Żadnych wątpliwości co do wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w mieście nie ma za to radny Bartłomiej Smorowiński. Gdyby pojawiła się taka uchwała, poparłby ją bez wahania.
- Byłbym „za”, ponieważ uważam, że wieczorami dużo osób, głównie młodych, ma dostęp do alkoholu. Jeśli byłby wprowadzony zakaz, to może ograniczyłaby się sprzedaż alkoholu, a młode osoby mniej by z niego korzystały. Wiadomo, że zawsze istnieje możliwość, że kupią wcześniej, ale myślę, że miałoby to pozytywny wpływ. W innych miastach też to zostało wprowadzone i przyniosło rezultat pozytywny, więc wydaje mi się, że także u nas powinno to obowiązywać - mówi radny.

Wątpliwości w tej sprawie nie ma również radna Forum Demokratycznego Barbara Wujczak, która także opowiedziałaby się za wprowadzeniem nocnej prohibicji w Gostyniu.- Uważam, że alkohol to nie jest produkt pierwszej potrzeby i nie musi być sprzedawany w nocy, dlatego zagłosowałabym „za” wprowadzeniem takiego zakazu. Sklepy są dostępne do godziny 22.00 i jeżeli ktoś chce kupić alkohol, może to zrobić w tych godzinach - podkreśla radna.

Jak widać, żaden z rozmówców nie mówił o bezpieczeństwie, choć to właśnie ono zazwyczaj pojawia się w uzasadnieniach podobnych uchwał w kraju. Również policja,  która mogłaby ten argument potwierdzić lub obalić woli milczeć. Dla funkcjonariuszy sprawa ta najwyraźniej nie ma większego znaczenia.

Z kolei wypowiedzi radnych pokazują raczej inny wymiar problemu. Tu nie chodzi o zagrożenie, ale o święty spokój i zwykły komfort życia mieszkańców. O to, żeby nocą pod stacją benzynową było ciszej, a rano kosze na rynku nie były wypełnione butelkami po brzegi. W Gostyniu nie działają sklepy całodobowe, więc sama idea nocnej prohibicji nie wywróciłaby codzienności do góry nogami. Tylko właściciele stacji benzynowych mieliby powody do narzekania. Dlatego może warto zadać inne pytanie - czy jesteśmy gotowi, by wyznaczyć granice między wolnością a odpowiedzialnością. Bo może wcale nie chodzi o alkohol, tylko o to, jak wygląda dziś nocne oblicze miasta i kto je dziś naprawdę kształtuje.

 

::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}

[ZT]84264[/ZT]

[ZT]84341[/ZT]

[ZT]84296[/ZT]

[ALERT]1762431383148[/ALERT]

 

(Oprac. jar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

FranioFranio

0 6

No lepiej wszystko zakazać i żyć w średniowieczu bierzecie przykład z sąsiadów tam się ludzie bawią pić można piwo w parkach a u nas same zakazy i co ta młodzież ma robić

13:47, 06.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

BezradnyBezradny

4 3

Ma pan racje panie Skorupski. Jak kupować alkohol po godzinie 22 to tylko w barach, pubach i restauracjach, aby mogły się "rozwijać" oferując alkohol z kilkukrotną przebitką. Jak kogoś stać to sobie kupi w barze, a jak kogoś nie stać to niech sobie kupi przed 22 albo nie pije. Sklepy czynne do 23 (żabki, biedronki, stacje benzynowe) nie muszą się rozwijać sprzedając alkohol. Jak ktoś kończy zmianę w piątek o 22 i sobie robi zakupy na weekend to po alkohol do baru, albo w sobotę z rana. Najlepiej zrób pan listę wybranych lokali gastronomicznych (tych do rozwijania się), a tym którym dobrze idzie to też zakazać sprzedaży.

13:53, 06.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%