Gdyby zapytać ludzi kilkanaście lat temu, jak wyobrażają sobie drogę do sukcesu, odpowiedź byłaby prosta: „Idź na studia, zdobądź dyplom, a świat stanie przed tobą otworem”. Dziś jednak ten mit zaczyna pękać niczym bańka mydlana. W dobie galopujących cen, inflacji i rynku pracy, który wywraca się do góry nogami, coraz więcej osób zastanawia się, czy warto spędzać pięć lat w murach uczelni, skoro fachowiec z narzędziami w ręku zarabia więcej niż niejeden absolwent z dyplomem.
Spójrzmy prawdzie w oczy – dla wielu młodych ludzi akademicki papier jest teraz bardziej ozdobą ściany niż przepustką do dobrze płatnej pracy. Rodzice, którzy kiedyś z dumą wieszali dyplomy swoich dzieci nad kominkiem, dziś patrzą z niepokojem, gdy ich pociechy aplikują do kolejnej korporacji na stanowisko „młodszego specjalisty od wszystkiego”. Tymczasem dobry hydraulik, elektryk czy stolarz liczy w kieszeni kolejne banknoty, bo jak wiadomo – „złota rączka” zawsze znajdzie pracę, a i cenę swojej usługi podniesie bez mrugnięcia okiem.
Ale nie bądźmy zbyt surowi dla studentów. W końcu to nie ich wina, że świat tak się zmienił. Kiedyś każdy wierzył w mantrę: „Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz”. Dziś jednak coraz więcej osób zastanawia się, czy kluczem nie jest raczej umiejętność naprawienia cieknącego kranu lub wymiany gniazdka. Bo jak mawia mój sąsiad – stolarz: „Z wiedzy człowiek nie wyżyje, ale z dobrze wykonanej pracy już tak”.
A skoro dziś obchodzimy Dzień Studenta, warto się zastanowić, co właściwie świętujemy. Bo czy to wciąż jest święto młodych ludzi z głową pełną marzeń o lepszym jutrze, czy raczej dzień zadumy nad tym, co czeka ich po zakończeniu studiów? W czasach, gdy praca w zawodzie po studiach staje się luksusem, świętowanie dyplomu może wydawać się nieco ironiczne.
Tym bardziej że w nasze życie coraz śmielej wkracza sztuczna inteligencja. Algorytmy potrafią już dziś analizować dane szybciej i dokładniej niż niejeden świeżo upieczony absolwent ekonomii. Wkrótce sztuczna inteligencja zacznie zastępować ludzi w wielu zawodach – od analityków finansowych, przez specjalistów ds. marketingu, aż po tłumaczy. Ale, drodzy Państwo, nawet najbardziej zaawansowany algorytm nie naprawi zepsutego fotela, nie pomaluje ścian, ani nie dokręci rury, z której cieknie woda.
I tu pojawia się pytanie: co jest naprawdę przyszłościowe? Może właśnie fachowcy, którzy robią to, czego żaden robot czy sztuczna inteligencja nie są w stanie wykonać. Bo choć technologia wkracza we wszystkie sfery naszego życia, wciąż są rzeczy, które wymagają ludzkich rąk i zręczności. Więc może ten młotek w ręku nie tylko zapewnia pewną pracę, ale i daje ochronę przed byciem zastąpionym przez maszyny.
Na koniec zastanówmy się: czy przyszłość rzeczywiście należy do tych, którzy siedzą z nosem w książkach, czy może do tych, którzy potrafią wziąć sprawy dosłownie w swoje ręce? Świat zmienia się szybciej niż kiedykolwiek, a ścieżki, które kiedyś prowadziły do sukcesu, dziś mogą okazać się ślepymi zaułkami. Dlatego, drodzy studenci, zamiast bezrefleksyjnie podążać utartymi szlakami, może warto zastanowić się, gdzie faktycznie leży Wasza przyszłość.
Czy wybierzecie dyplom w ramce, czy zestaw narzędzi w warsztacie – niech to będzie decyzja przemyślana, a nie podjęta pod presją społeczeństwa. Bo choć mawia się, że „kto ma odwagę, ten zwycięża”, to w dzisiejszym świecie równie trafne może być stwierdzenie: „Kto ma fach w ręku, ten zawsze będzie potrzebny”. I może właśnie to, co dziś wydaje się mniej prestiżowe, okaże się kluczem do stabilności w czasach, gdy algorytmy i roboty przejmują coraz więcej ról. Dlatego w dniu waszego święta, życzę wam, byście znaleźli swoją drogę – taką, która przyniesie wam nie tylko spełnienie, ale i bezpieczeństwo w nadchodzących, pełnych wyzwań czasach.
[ZT]73689[/ZT]
[ZT]73529[/ZT]
[ZT]73300[/ZT]
Pyta18:04, 17.11.2024
3 0
W spułce państwowej będę mugł zasiada po tych męczarniach, bo po koleguf Tumanuf można. A jestem członkiem w 4 partyjach. 18:04, 17.11.2024
hewjka07:34, 18.11.2024
1 0
wszystko zależy od tego co chcesz robić - jeśli wiążesz przyszłość z prowadzeniem własnej działalności to dyplom nie będzie ci potrzebny, ale jeśli masz ambicje do zasiadania na wysokim stanowisku urzędniczym lub spółce skarbu państwa - niestety bez dyplomu nikt Cię nie wpuści - takie przepisy...
Nauka zawsze może się przydać - jednak nie przesadzajmy... 07:34, 18.11.2024
Michaszka09:50, 18.11.2024
0 0
Co warto w indeksie podpis wykładowcy, za którego doktorat napisał ktoś inny 09:50, 18.11.2024