Nasze Sułkowice to wioska bardzo urodziwa - jako jedna z pierwszych ukończyła żniwa ? W taki sposób tegoroczne dożynkowe podsumowali sami mieszkańcy. Mimo dobrej zabawy i jeszcze lepszych nastrojów, okazuje się, że młodzież organizująca dożynki od kilku lat ma problem ze znalezieniem dożynkowych starostów. Młodzi ludzie maja jednak nadzieję, że po tak udanych dożynkach w przyszłym roku nie będzie takich problemów.

Tegoroczne dożynki w Sułkowicach odbyły 15 sierpnia, czyli w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Uroczystego otwarcia i podsumowania tegorocznych zbiorów dokonał sołtys, Henryk Busza, który następnie zaprosił wszystkich do wspólnej zabawy. W tym czasie młodzież ruszyła korowodem pod salę wiejską, aby tam zaśpiewać ułożone przez siebie przyśpiewki. Po oficjalnej części przyszedł czas na świętowanie i tańce do samego rana.

Niestety nie wszystko przez cały czas układało się tak dobrze. Miejscowa młodzież skarży się, że od kilku lat ma problem ze znalezieniem dożynkowych starostów. Kronikarze z Sułkowic ujęli to w taki sposób - W tym roku, mimo wcześniejszych problemów, nasza wieś kolejny raz się obroniła, chociaż właściwiej byłoby stwierdzić, że honor wsi obronili państwo Ewa i Waldemar Sobierajscy oraz Monika i Stanisław Bąk.

Mimo problemów, młodzi ludzie są pełni nadziei, że po tak udanych dożynkach,  w przyszłym roku nie będzie podobnych problemów, a zabawy w Sułkowicach będę jeszcze lepsze niż tegoroczna z zespołem De Facto.

Tekst : TeJot, foto : Agnieszka i Katarzyna Kłys - Internetowa Kronika Sułkowic