Rożek: Każdego, by cieszyła taka różnica w cenie - 400 tys. złotych. W poprzednim przetargu wykonawca zażądał ponad 1.350 mln złotych.

Cierpliwość popłaca. Niespełna trzy miesiące temu, gdy borecki samorząd ogłaszał przetarg na dalszą rozbudowę przedszkola wpłynęła tylko jedna oferta, a zaoferowana kwota znacznie przekroczyła możliwości finansowe gminy. W drugim podejściu było już znacznie lepiej. Wszystko wskazuje więc, że za pół roku dostępny będzie kolejny przedszkolny moduł.       

Pierwszy, lipcowy przetarg na inwestycję pn. "Rozbudowa i przebudowa budynku Przedszkola Samorządowego w Karolewie - II etap" zakończył się fiaskiem, a do drugiego wpłynęły aż cztery. Co ważniejsze najtańsza z nich mieściła się w szacowanych kosztach. Firma z Kobylina, zaoferowała kwotę 959.904,26 złotych, a gmina była przygotowana na wydatek rzędu 1,1 mln zł.

- To był bardzo dobry ruch żeby poczekać - mówi Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. i dodaje - Każdego, by cieszyła taka różnica w cenie - 400 tys. złotych. W poprzednim przetargu wykonawca zażądał ponad 1.350 mln złotych. To była horrendalna kwota, a ta inwestycja z pewnością tych pieniędzy nie była warta. Muszę dbać o gospodarność gminy - wyjaśnia burmistrz Marek Rożek i przekonuje, że rozumie podejście firm. - Każdy orze jak może. Każdy próbuje, bo na tym polega biznes.

Burmistrz podkreśla, że na wysokość najniższej oferty mógł wpłynąć czas wykonania zadania. - Termin wykonania był krótki, bo obowiązywał do końca roku. W międzyczasie okazało się, że mamy możliwość wykonania prac do marca przyszłego roku. Udało się opanować sytuację pod względem ilości miejsc w przedszkolu. Były obawy, że dojdzie do trudnej sytuacji, ale znaleźliśmy wolne miejsca - mówi Marek Rożek i dodaje, że wszystkie dzieci znalazły miejsce w przedszkolu.

[ALERT]1632310617066[/ALERT]