Choć zginęli w leśnej głuszy, z dala od domostw, pamięć o nich nie zaginęła. W 78. rocznicę rozstrzelania przez hitlerowców mieszkańców kilku podgostyńskich wsi w miejscu egzekucji w Klonach uczczono ich pamięć. Wieńce i znicze złożyły delegacje władz miejskich i rodziny zamordowanych. Wiersz własnego autorstwa napisany specjalnie na tę okazję odczytała praprawnuczka jednego z rozstrzelanych.
W rocznicę tragicznych wydarzeń z grudnia 1939 roku odbyły się uroczystości upamiętniające obywateli ziemi gostyńskiej, rozstrzelanych przez hitlerowców w Klonach. Od kul hitlerowców zginęli wówczas Wojciech Kaczmarek, Leon Jarczyński i Wincenty Glinkowski z Siemowa, Zygmunt Grabarczyk z Siedlca, Tomasz Ratajczak z Rębowa i Stanisław Adamski ze Skokowa. Była to jedna z wielu egzekucji wykonanych na ludności cywilnej podczas II wojny światowej. Wydarzenie to było tym tragiczniejsze, że ludzie ci niczym nie zawinili, a ich śmierć była narzędziem zastraszenia narodu polskiego.
Dla upamiętnienia rocznicy tego tragicznego wydarzenia w kościele w Starym Gostyniu odprawiono mszę, a pod pomnikiem pomordowanych na parafialnym cmentarzu odbyła się manifestacja patriotyczna. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz miasta, rodziny poległych, poczty sztandarowe, delegacje lokalnych organizacji i szkół oraz mieszkańcy pobliskich wsi.
Wiceburmistrz Grzegorz Skorupski w swoim przemówieniu podkreślał, że wojna i okupacja były najbardziej bolesnymi doświadczeniami dla Polaków w XX wieku. Niosły za sobą śmierć milionów istnień, a egzekucje takie jak w Klonach miały na celu załamanie polskiego ducha. - Egzekucja w Klonach stanowi lokalny przykład unicestwienia biologicznego narodu. U nas strzelano do zwykłych ludzi, cywilów niezaangażowanych w działalność konspiracyjną. Mordowano ich dlatego, że mówili i czuli po polsku - mówił wiceburmistrz Grzegorz Skorupski. - Zginęli, bo byli Polakami - kontynuował wiceburmistrz gminy Gostyń. - Nasza społeczność nie dała się zniszczyć i wynarodowić. Przetrwaliśmy napór nazistowskiego walca - dodał wiceburmistrz Skorupski. Następnie praprawnuczka jednego z rozstrzelanych Zosia Pakuła odczytała wiersz, który napisała z pomocą babci właśnie na tę okazję, a proboszcz starogostyńskiej parafii poświęcił nowy nagrobek.
Na zakończenie uroczystości delegacje udały się na miejsce stracenia bohaterów, które znajduje się w Klonach. Przedstawiciele Rady Miejskiej i złożyli wieniec od społeczności gminy Gostyń, znicze zapalili członkowie rodzin pomordowanych przez nazistowskich okupantów w 1939 roku. Zebrani odmówili też wspólną modlitwę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz