Zamknij

Klaudia bała się, że ludzie zaczną ich wytykać palcami. Postanowiła walczyć do końca o zdrowie i życie ukochanej mamy...

13:41, 31.12.2018 MiS Aktualizacja: 17:34, 02.01.2019
Skomentuj
reo

Jej choroba pochłonęła niemal wszystkie oszczędności. Z każdym dniem rodzinie trudniej jest walczyć o zdrowie i życie ukochanej mamy, żony i babci. Córka pani Moniki postanowiła poprosić o pomoc obcych ludzi – otworzyła publiczną zbiórkę dla mamy. Jak sama mówi nie było to łatwe. Bała się reakcji ludzi, że zaczną ich wytykać palcami. - Potem pomyślałam, że mama jest dla mnie najważniejsza - mówi Klaudia Juskowiak. Są już pierwsze wpłaty, za które rodzina dziękuje z całego serca...

"Jestem Klaudia-córka Moniki, która choruje na nowotwór piersi, jaskrę, czerwienicę i nadciśnienie. Nasze życie przewróciło się do góry nogami..." - tymi słowami rozpoczyna się emocjonujący wpis na stronie pomagam.pl, który zamieściła kilka dni temu córka schorowanej matki. - To ostateczność. Próbuję zrobić wszystko, aby pomóc mojej mamie w walce z chorobami - mówi  22-letnia Klaudia Juskowiak. - Wszystko zaczęło się w zeszłym roku, kiedy mama dowiedziała się o nowotworze piersi...Potem zaczęły dochodzić kolejne schorzenia...Szpital stał się drugim domem mamy. Teraz każda wizyta w przychodni, w szpitalu to strach przed tym co lekarze mogą jeszcze wykryć - opowiada Klaudia. - Kiedy byliśmy na pobraniu szpiku kostnego w zeszłym tygodniu mama usłyszała kolejny wyrok, że choruje na nieuleczalną czerwienicę... Czekają ją zbiegi upuszczania krwi...To oznacza kolejne leki, kolejne wizyty u lekarzy, kolejne wydatki, na które zaczyna brakować pieniędzy . Mamy coraz mniej siły na ciosy jakie zadaje nam życie... - przekonuje nasza rozmówczyni.

Mąż Moniki, Witold pracuje na stacji benzynowej, syn Mateusz (17l.) jest uczniem szkoły średniej. - Znaczna część pensji taty przeznaczana jest na leki. Ale trzeba płacić rachunki, za coś żyć...To wszystko kosztuje...Ja opiekuję się trójką dzieci, pracuje tylko mąż i mieszkamy poza Żytowieckiem... Jest coraz trudniej kupować leki dla mamy, które kosztują nawet 1500 złotych miesięcznie, a trzeba też płacić za wizyty u lekarzy...Gdyby liczyć tylko na wizyty refundowane przez NFZ być może mamy nie byłoby już z nami... - opowiada Klaudia dodając, że do założenia zbiórki zmotywował ją telefon mamy przed świętami... - Usłyszałam, że zaczynają jej się kończyć leki...Poczułam, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia...Idą święta, które zawsze wiążą się z większymi wydatkami...a mamie zaczęło brakować leków...Wtedy zaczęłam myśleć o założeniu zbiórki, a informacja czerwienicy przypieczętowała tą decyzję - opowiada pani Klaudia.

Pani Klaudia długo biła się z myślami zanim otworzyła zbiórkę na stronie pomagam.pl. Bała się reakcji ludzi. - Bałam się, że będą się śmiać, wytykać palcami, bo prosimy o pomoc finansową...Ale my nie mamy wyjścia...Potem pomyślałam, że być może inny przeżyli coś podobnego, wiedza jak to jest i zrozumieją...Wygrali z chorobą i będą chcieli pomóc. Wierzę, że są dobrzy ludzie, maja dobre serca i pomogą...Mamie będzie choć trochę lżej. Trudno jest patrzeć jak walczy o każdy dzień, by wstać z łóżka, jak myśli o tym za co kupić leki, być żyć dalej, dla taty, dla dzieci, dla wnuków....To trudne - mówiła Klaudia Juskowiak.

Pani Monika niechętnie opowiadała o swoich zmartwieniach. Łzy cisnęły jej się do oczu. - Jestem tak bardzo wdzięczna Klaudii... - mówiła wzruszona 40-latka. - Dziękuję wszystkim, którzy do tej pory wsparli mnie w tej nierównej walce...Nie jesteśmy sami... - mówiła pani Monika.

Do tej pory na koncie pani Moniki pojawiła się kwota 1.675 złotych (stan na 31.12. 2018 - godz.12.). By rodzina nie musiała martwić się o koszty związane z leczeniem mieszkanki gminy Poniec potrzeba znacznie więcej. - Za każdą wpłatę jesteśmy bardzo wdzięczni...Mama musi wygrać! - podsumowała Klaudia Juskowiak.

Wpłat na rzecz pani Moniki Juskowiak z Żytowiecka można dokonać  - TUTAJ-

[ALERT]1546446868642[/ALERT]

 

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

111111

4 7

Przepraszam panie za komentarz ale nabije lajków redakcji , Sobierajski synu babci klozetowej nie patrz tak , to z tobą żona wzieła rozwód i później umarła . Nic dodać ani ująć koleżanka ssstarego starego kolegakkstrakoleżanka strego 23:22, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

111111

4 6

Wiem co pisze i jestem świadom swych słow ,czytasz producencie benedyktynki w lewiatanach ją sprzedaja czyli horowski jest włascicielem czy wy czekam za to na pozew albo zabójstwo ,wiem o was bardzo dużo nie jestem świętej pamięci leperem który !!!!!!!!! 23:43, 31.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ona13ona13

2 1

Czyli o pierwszą sie nie martwił a teraz zbiera pieniądze , mało to osób choruje ? nie przyszło by mi na myśl że można zbierać pieniądze na każde leczenie kogoś , 23:01, 03.01.2019


AgaAga

13 4

Co to za komentarze nic nie rozumiem 05:57, 01.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olaola

3 0

tylko pytam - a można tak sobie wpłacać komuś pieniądze w czasach kiedy jest tyle oszustw, a nie powinno być przez fundacje czy stowarzyszenie, to zgodne z prawem. 07:22, 04.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mhmmhm

1 2

portal pomagam.pl weryfikuje wszystko wiec jest ok. 21:57, 04.01.2019


maormaor

3 0

Wszystkie takie cele powinny być wcześniej zweryfikowane pod względem zgodności ze stanem faktycznym. 07:56, 04.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AsAs

0 0

Dziewczyna walczy o życie i zdrowie MAMY! Mama to najważniejsza osoba na świecie, dla większości z nas (do dziś myślałam, że dla każdego, ale po poprzednich komentarzach stwierdzam, że jednak się myliłam). Jest bardzo młoda potrzebuje jeszcze swojej Mamy, chce jej pomóc jak tylko może. Prosi o pomoc obcych ludzi, taki krok jest trudny.... Jednak dla Mamy wszystko! Taki mały apel! NIE CHCESZ POMÓC TO CHOCIAŻ NIE UTRUDNIAJ. Słowa bolą te wypowiedziane i te napisane również! 19:07, 06.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%