Aż pięciokrotnie stanął na podium! Z takim policjantem można się czuć bezpiecznie

Na co dzień pracuje w policji. Po za pracą opiekuje się chorą mamą i każda wolna chwilę poświęca na treningi. Na swoim koncie ma wiele mistrzowskich  tytułów, do których dołożył kolejne, aż pięciokrotnie stając na podium. 

St. sierż. Adam Szymanowski mając dziesięć lat zaczął trenować karate. Z czasem poświęcił się grze w koszykówkę, a także dyscyplinom lekkoatletycznym. Po latach wybrał jednak sport indywidualny - trójbój siłowy. 

- Całe życie jestem na punkcie sportu ześwirowany - mówi st. sierż. Adam Szymanowski. - Ale postawiłem na sport indywidualny. Każdy, kto cokolwiek trenuje musi wiedzieć dokąd zmierza, a mnie zawsze fascynowała siła i szukałem aż zainteresowałem się trójbojem. Początkowo trenowałem w klubie Kobra Kościan, a teraz startuje jako reprezentant "Sztangi Bojanowo", klubu który utworzyłem osobiście - tutaj startuje jako zawodnik i trener - kontynuuje nasz rozmówca i dodaje. - Ten klub to takie moje dziecko. 

Pod koniec grudnia zeszłego roku w Puławach odbyły się Mistrzostwa Polski w Trójboju Siłowym Puławach, a także Mistrzostwa Polski Służb Mundurowych w tej samej dyscyplinie. St. sierż. Adam Szymanowski reprezentował Komendę Powiatową Policji w Gostyniu. startując w kategorii +120 kilogramów i aż pięciokrotnie stawał na podium zdobywając cztery złote medale oraz jeden brązowy. Z wyników jest zadowolony, ale uważa, że zawsze może być lepiej.

Foto: arch. prywatne

- Wiem, że stać mnie na więcej - mówi st. sierż. Adam Szymanowski, który ma na swoim koncie już osiem tytułów Mistrza Polski, cztery tytuły wicemistrza Polski i trzy tytuły drugiego wicemistrza Polski.

Jego celem na ten rok jest pobicie rekordów Polski. 

- Rekordów Polski jeszcze nie mam, ale to mój cel na ten rok - mówi st. sierż. Adam Szymanowski. - Przygotowuję się do pobicia rekordu Polski i brakuje mi do tego 10,5 kg, czyli musiałbym wycisnąć 290,5 kg w formule tzw. sprzętowej. Mój rekord to 280 kg, ale to nie padło na tych zawodach. (...) Zdarza się, że można wygrać zawody słabszym wynikiem, a zdarza się, że zrobi się rekord życiowy bez wygranej. Zawsze jednak jak poprawia się wyniki, to dla mnie oznacza, że jako zawodnik rozwijam się, bo jestem lepszy niż byłem wczoraj. Tak jest moja wizja rozwoju - mówi st. sierż. Adam Szymanowski. 

St. sierż. Adam Szymanowski na co dzień pracuje jako patrolowiec w Posterunku Policji w Poniecu. Poza służbą opiekuje się mamą, która uległa nieszczęśliwemu wypadkowi, ale gdy tylko może trenuje.  

- Jakoś mi się udaje to wszystko godzić - mówi st. sierż. Adam Szymanowski. - Sport pomaga mi pozostać przy zdrowych zmysłach i to nieodłączny element mojego życia. Nie mam możliwości z tego zrezygnować. Jestem bardziej zmęczony, kiedy nie zrobię treningu, niż jak zrobię trening - kontynuuje.

- Sport działa na mnie odstresowująco. Musze się zmęczyć fizycznie, wtedy normalnie funkcjonuję - mówi policjant, który jest również trenerem trójboju siłowego, którego podopieczny podczas mistrzostw w Puławach zdobył srebrny medal.

[ALERT]1674050621627[/ALERT]