Zamknij

Była symbolem chorób, głodu i śmierci. Po 130 latach znów "załatwili" Śmiercichę

12:54, 18.03.2024 mis Aktualizacja: 17:47, 18.03.2024
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Co prawda pierwszy dzień wiosny za kilka dni, ale na Biskupiźnie, a konkretnie w Domachowie, już wiosnę powitano. I to jak! Biskupianie przywrócili do życia dawne obrzędy śmiercichy i nowego lotka. Przez wieś przeszedł kolorowy pochód po drodze odwiedzając gospodarzy i śpiewając ludowe przyśpiewki.

"Wiosna!", to nazwa imprezy jaką zorganizowano w sercu Biskupizny - Domachowie, a kryły się pod nią trzy wydarzenia. Najważniejsze były dwa z nich związane z tradycyjnym powitaniem wiosny. Uczestnicy topili śmiercichę (marzannę) i wprowadzali nowe lotko. O co w tych zwyczajach chodziło?

- Topienie śmiercichy, to nic innego jak topienie marzanny, a więc wynoszenie z wioski zimy. Śmiercicha była symbolem zimy i wszystkiego co w niej złe – chorób, głodu, śmierci… Tradycyjnie więc pozbywano się jej poprzez spalenie bądź utopienie - tłumaczył Krzysztof Polowczyk, kierownik Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic. 

- Natomiast wnoszenie nowego lotka, to powrót wiosny i początek nowego roku wegetacyjnego stąd zielone gałązki noszone od gospodarstwa do gospodarstwa. Ma to przynieść pomyślność gospodarzom - dodał.

Grupa biskupian wraz mieszkańcami i gośćmi, wśród których znalazł się burmistrz Jerzy Kulak, przeszli ze śmiercichą z Gościńca Biskupiańskiego w kierunku stawu przy miejscowej remizie. Tam została podpalona i wrzucona do wody. Po drodze uczestnicy śpiewali: "Śmiercicha ze wsi, nowe lotko do wsi!". Kiedy już śmiercicha zniknęła pod taflą wody, korowód ruszył w drogę powrotną po drodze odwiedzając gospodarzy.

Zwyczaj reaktywowano w Domachowie po około 130 latach! Scenariusz wydarzenia stworzyła Beata Kabała, również członkini Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic, na podstawie archiwalnych zapisów.

- Odwiedzamy gospodarzy z zielonymi gałązkami śpiewając pieśni do gospodarza i do gospodyni. Na gałązkach są bibułki i każdy kolor ma tutaj znaczenie - tłumaczyła Beata Kabała z Biskupiańsiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic. - Na przykład zielona bibuła symbolizuje trawę, kłosy zbóż to żółty kolor, więc to też jest nawiązanie do budzącej się przyrody. I wierzono, że jeśli gospodyni urwała sobie kawałek tej wstążki bibuły i włożyła do gniazda kurze czy gęsi, czy kaczce, to miała obfity urodzaj piskląt. 

[FOTORELACJA]11272[/FOTORELACJA]

Trzecią częścią wydarzenia był koncert oraz promocja nowej płyty "Hej z młodych lot" zawierająca archiwalne nagrania artystów ludowych z terenu powiatu gostyńskiego. 

- Są to nagrania osób, których już dawno z nami nie ma i takich piosenek, które już gdzieś zostały zapomniane, uleciały gdzieś z pamięci tych starszych - mówił Krzysztof Polowczyk, kierownik Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic.

[ALERT]1710765373713[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Mucek Mucek

2 6

Krótko....Ciemnogród 18:31, 18.03.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%