Stan skrzyżowania w Pudliszkach jest opłakany. Wyrwane krawężniki leżące na chodniku, zarwana kratka ściekowa w drodze i połamane znaki drogowe, które nie gwarantują bezpieczeństwa – tak wygląda w tym miejscu od grudnia. Czy na realne zagrożenie zareagują w końcu służby?
O interwencję w tej sprawie poprosili nas mieszkańcy. Mają dość przyglądania się zniszczeniom na drodze, której administracją zajmuje się powiat gostyński. Od grudniowego objazdu zorganizowanego z powodu remontu przejazdu w Krobi stan skrzyżowania w Pudliszkach jest opłakany. Z aparatem fotograficznym dokumentowaliśmy to, co można zastać przy drodze oddanej do użytku z pompą jesienią 2016 roku. Zarwana studzienka kanalizacyjna, zniszczony chodnik i wyrwane betonowe krawężniki leżące po prostu na chodniku i niezabezpieczone w żaden sposób - to tylko część widocznych zniszczeń. Do tego doliczyć trzeba wykrzywione wszystkie znaki drogowe w obrębie skrzyżowania i ten, który najbardziej zagraża bezpieczeństwu – złamany, przygnieciony do ziemi znak informujący o przejściu dla pieszych.
- To jest jakiś trzeci świat? To skrzyżowanie to nie jest zapomniana wiejska droga w lesie na skraju powiatu, którą jedzie jeden ciągnik na dobę. Tu każdej doby jadą tysiące aut. Chodzą też ludzie. Musi dojść do wypadku, żeby ktoś w końcu zrobił cokolwiek w tej sprawie? - pyta jeden z mieszkańców.
Zapytaliśmy o sprawę wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Krobi reprezentującego Pudliszki Krzysztofa Perdona. - Od początku mówiłem, że to skrzyżowanie zostało źle zaprojektowane. Każda większa ciężarówka łamie tam znaki i wprowadza zagrożenie dla pieszych na chodniku. Ktoś jednak zaprojektował taki bubel, ponosi za to odpowiedzialność. Zgłaszałem zniszczenia na sesjach i jaka była odpowiedź? Następnego dnia ktoś z powiatu jednał, prostował znak i wszystko pozornie było w porządku. Nie mam pojęcia kto i bez konsekwencji zaprojektował i oddał w taki sposób wykonane skrzyżowanie – mówi nam wiceprzewodniczący Perdon.
Poprosiliśmy więc Komendę Powiatową Policji w Gostyniu o wyjaśnienie, co może grozić zarządcy drogi, który nie zapewnia prawidłowego oznakowania na drodze. Przy przejściu dla pieszych złamany znak drogowy jest niewidoczny dla kierowców. Po opadach mogą też nie widzieć oznakowania poziomego. Co w przypadku potencjalnego potrącenia?
- Konsekwencje dla zarządcy drogi, który nie zapewnia właściwego oznakowania, to mandat karny. Może on wynieść 20 do 500 złotych - informuje oficer prasowy KPP w Gostyniu Sebastian Myszkiewicz i zaraz jednak dodaje: - Ale tu o karaniu na dziś nie możemy mówić, bo trzeba sprawdzić, czy powiat wiedział o takim stanie rzeczy. Muszą mieć czas na reakcję. Jeśli nie dokonają zabezpieczeń, to jutro to możemy mówić o konsekwencjach – wyjaśnia S. Myszkiewicz.
Poprosiliśmy powiat gostyński o komentarz do sprawy. Czekamy na odpowiedź.
(m)
Tak dużo wolnego, że trudno uwierzyć. Pierwszy długi...
A zwróciliście uwagę, że mowa jest o uczniach a nie o nauczycielach. Bo jak są matury to uczniowie 1-3 mają wolne, ale nauczyciele są na maturach i pracują. Tak samo egzamin ósmoklasistów. 1-7 ma wolne a nauczyciele na egzaminach. Jak komuś źle to niech idzie pracować do szkoły. Ponoć jest 20 tyś. wolnych miejsc i brak chętnych młodych do pracy. Ciekawe czemu?
do hejtujących
17:32, 2025-08-24
Jerzy Kulak: "Prawda sama się obroniła". Chodzi o ...
Okazało się że nawet na planie z 99 roku nie można było tego w ten sposób budować. Powiat wydał na to pozwolenie ale okazało się że absolutnie nie powinen. I taka to jest historia. Jak zwykle rację miało miasto , a powiat wydawał zgody choć nie należało tego robić. Całe to wasze gadanie w komentarzach to tylko frustracje dewelopera i powiatu. Wstyd. Tak działać ramię w ramię. I takie bajki wcześniej opowiadać.
Już się nie ośmiesza
14:52, 2025-08-24
Tak dużo wolnego, że trudno uwierzyć. Pierwszy długi...
Będą mieli czas na drugi etat. I kasy wbród
Taśma
13:14, 2025-08-24
Tak dużo wolnego, że trudno uwierzyć. Pierwszy długi...
Otóż to..... Pół roku wolnego.... Wypłata co miesiąc za wszystko nawet jak wolne mają. I jeszcze im źle . A jeszcze obrażeni że dziecko na świetlicy jest jak zajęcia mają do 12:30. Kto normalny kończy pracę o 12:30. Żeby dziecko odebrać....
Kasia hbjj
13:07, 2025-08-24
0 0
Przecież projekt tego skrzyżowania ktoś odbierał stawiając swój podpis i tak trudno to udowodnić i wyciągnąć konsekwencje a może jak w starym powiedzeniu.Ręka,rękę myje
0 0
Już dawno powinno tam być rondo!
0 0
Podobna sytuacja jest przy zjezdzie z drogi Krobia- Pudliszki na ulicę Stanisława Fenrycha przy alei lipowej.
0 0
kierowca niema czasu na reakcje odrazu mandat sprawiedliwosc
0 0
To jest efekt remontu którym Marcinkowski tyle sie chwalił w gazetce wydanej za nasze podatki? Dlaczego mnie to nie dziwi? Specjaliści od chwalenia się coś nagle zamilkli. Oczywiście zaprzyjaźnione media nie pytają o tą sprawę, ot takie mało znacząca drobnostka.
0 0
Podobnie jest w Piaskach. Wjazd od Gostynia i pierwsze skrzyżowanie dotyczące ul. Sienkiewicza, ul. Leśnej i Drzęczewskiej to" masakra " , wyjechać z tych ulic na ul. Gostyńską to powiem krótko " mistrzostwo świata". Poprzedni wójt jak i obecny wójt nie widzą innej możliwości i uważają że tak jest dobrze a dlaczego bo jeden i drugi mieszkają w Gostyniu.
Tłumaczenie wójta, że to droga krajowa i nic nie można zrobić to takie postępowanie charakteryzujące obecną władzę w Piaskach. Panie Wójcie trzeba się starać i podejmować konkretne działania aby rondo powstało.
0 0
Wzrocowy przykład nieporadności powiatu. Drogo, źle zaprojektowane, źle wykonane, źle zarządzane. Naprawienie wyrwanego krawężnika to problem, który ich przerósł. Tak to już jest. Teraz jak ludzie zaczną narzekac to obudzi się zapewne radny powiatowy z Pudliszek i jako skarbnik weźmie pieniądze gminne i to z nich naprawią. Reszta gminy się znowu złoży, żeby kompromitację pana starosty choć trochę ukryć.
0 0
Za naprawę tego bubla powinien zapłacić projektant i ten kto projekt zatwierdził.
0 0
Ale pan starosta ma od tego fachowców w powiecie np. pana Mayera uważam, że to do jego kompetencji należy no ale trzeba się jeszcze na tym znać.