Strażackie perełki zjechały na piknik. Wszyscy podziwiali je z zapartym tchem

Dzięczyna gościła niezwykłe wydarzenie, które z pewnością zostanie w pamięci wszystkich uczestników. Zorganizowano tam Strażacki Piknik Historyczny, który rozpoczął się od parady zabytkowych samochodów strażackich. Pojazdy te, będące prawdziwymi perełkami, wzbudziły ogromne zainteresowanie mieszkańców oraz gości, którzy na miejscowym placu rekreacyjnym podziwiali je z zapartym tchem. 

Piknik przyciągnął licznych entuzjastów strażackiej historii, którzy mogli podziwiać pokazy samochodów strażackich, sikawek konnych, a także umiejętności dziecięcych i młodzieżowych drużyn pożarniczych.

- Gdy dwa lata temu zostawałem prezesem, w mojej głowie zrodził się właśnie taki pomysł, żeby zorganizować Historyczny Piknik Strażacki. Jesienią pojawiły się jakieś pieniążki w powiecie do zdobycia i przedstawiłem mój pomysł, który został poparty. Napisaliśmy wniosek, dostaliśmy dofinansowanie i dzisiaj cieszymy się, że mamy tyle jednostek na naszym placu - mówił Sławomir Student, prezes OSP Dzięczyna, pomysłodawca wydarzenia.

W pikniku wzięły udział jednostki strażackie z różnych regionów, prezentując swoje zabytkowe perełki.

- Jednostki przyjechały z powiatów gostyńskiego, rawickiego, leszczyńskiego i kościańskiego. Są sikawki konne, żuczki, zabytkowego forda, mercedesa, ale też nowoczesne sprzęty jakimi dysponują strażacy z JRG czy miejscowych OSP - wyliczał Sławomir Student, prezes OSP Dzięczyna.

Jedną z zabytkowych sikawek konnych prezentowali strażacy z OSP Strumiany. Nie wiedzą, z którego dokładnie roku pochodzi sikawka, ale po remoncie z dumą prezentują ja podczas strażackich wydarzeń.

- Wyremontowana została w 2013 roku. Jest sprawna. Pompuje wodę nie i to rekordowo dużo i szybko - podkreślał Waldemar Dopierała z OSP Strumiany.

Cenny eksponaty z historii strażackiej prezentowała również jednostka OSP Krzemieniewo. Więcej o pojeździe jaki jednostka otrzymała z Holandii mówił Andrzej Praczyk, prezes OSP Krzemieniewo.

- To jest auto podarowane z Holandii. Silnik Volkswagena z 1968 roku. Pojazd posiada pompę o wydajności 1600 litrów wody na minutę. Samochód jest darem z gminy partnerskiej z Holandii, podarowany w roku 1994. także u nas jest 30 lat, cały czas sprawny. Gotowy do akcji, bo jest w podziale bojowy - mówił z dumą prezes Andrzej Praczyk.

Impreza była nie tylko okazją do prezentacji zabytkowych pojazdów, ale także do pokazania umiejętności młodych strażaków oraz integracji lokalnej społeczności.

- Jestem bardzo zadowolony, że tyle jednostek odpowiedziało na nasze zaproszenie. Wszyscy bardzo chętnie chcieli tutaj przyjechać i pokazać swój sprzęt. Dodam tylko, że poszukiwanie jednostek rozpoczęliśmy w styczniu i tylko jedna jednostka odmówiła, nie dojechała - mówił Sławomir Srudent, prezes OSP Dzięczyna.

[FOTORELACJA]11807[/FOTORELACJA]

Zadowolenia nie kryli uczestnicy pikniku.

- Parada zabytkowych samochodów strażackich była wyjątkowa. To wspaniałe zobaczyć, jak wiele pracy wkładają strażacy w utrzymanie tych pojazdów w doskonałym stanie. Widać, że to dla nich coś więcej niż tylko hobby - mówił jedne z uczestników pikniku.

- Czekamy na pokazy sikawek konnych i starego sprzętu, to zawsze jest bardzo widowiskowe i to nas zachęciło do przyjazdu - mówiła kolejna z uczestniczek.

Śmiało powiedzieć, że Strażacki Piknik Historyczny w Dzięczynie odniósł wielki sukces, w więc kolejne edycje mogą być już tylko kwestią czasu.

[ALERT]1719215044823[/ALERT]