Kłótnie między sąsiadami zdarzają się często. Jedne trwają latami, drugie można złagodzić przy odrobinie dobrej woli z obu stron. Po ulewach jakie nawiedziły nasz powiat, jeden z rolników bez zezwolenia przekopał śródpolną drogę w poprzek, by odprowadzić wodę z własnego pola. Tym samym odciął dojazd pozostałym rolnikom. W sprawę zaangażował się miejscowy radny, gmina, a nawet policja.
Jeszcze w zeszłym roku droga śródpolna pomiędzy Żytowieckiem i Teodozewem była zaniedbana. Przejazd kilkusetmetrowym odcinkiem był prawie niemożliwy. Na prośbę mieszkańców gmina przekazała kruszywo, a rolnicy w czynie społecznym utwardzili nawierzchnię. Po czwartkowych ulewach, jakie przetoczyły się przez region gostyński, jeden z nich wyłamał się ze wspólnoty. Deszcz zalał jego kilkuhektarowe pole kukurydzy. Aby je odwodnić przekopał rów w poprzeg drogi, w efekcie całkowicie odciął przejazd innym właścicielom pól. - Jeszcze około 30 lat temu nie było tutaj pola, tylko zarośnięte łąki i staw, a nadmiar wody odchodził do rowu - mówił Stanisław Machowski, sołtys Żytowiecka. - Po opadach jakie miały miejsce w ostatni czwartek, sytuacja była faktycznie nieciekawa i wyjątkowa, spadła przecież ogromna ilość deszczu - kontynuuje. - Nie jest to jednak powód do rozkopania drogi bez uzgodnienia...Przyjechaliśmy w piątek rano, wszystko jak widać jest rozkopane...A z tej drogi korzysta wielu rolników... - podsumowuje sołtys Machowski.
O sprawie poinformowano policję i gminnych urzędników, którzy sprawdzili czy jest to legalne. Okazało się, że nie. - Droga została przekopana bez uzgodnienia z nami i jej stan musi zostać przywrócony do stanu poprzedniego. Do tego zobowiązaliśmy tego rolnika - wyjaśniał Marcin Pazdaj, sekretarz gminy Poniec.
Kiedy sprawa nabrała rumieńców, rolnik szybko naprawił szkodę. Nie poniesie prawdopodobnie żadnych konsekwencji, bo przecież chciał uratować swoje. Cała sytuacja pokazała jednak, że gdy w grę wchodzi własne dobro, niektórzy mniej liczą się z pozostałymi. Tym razem spór zakończył się szybko. Rolnik naprawił drogę, a woda zeszła z jego pola. Problemu by pewnie nie było, gdyby wcześniej poinformował o tym sąsiadów.
MiS
0 0
http://www.gostynska.pl/artykuly/czy-droge-mozna-sobie-tak-przekopac,58093.htm
kto kłamie????
0 0
wrzuciłby rurę, zakopał i nikt nie wiedziałby o sprawie. ot problem
0 0
wrzuciłby rurę, zakopał i nikt o niczym nie wiedziałby. Ot problem...
0 0
Według powiedzenia chłop na zagrodzie równy wojewodzie.
0 0
co on tam ma bambusy?? to rosliny wodno lubne nie??
0 0
Do hejka. Tu wypowiada sie urzędnik gminy a tam kto? autor a może autorytet? heheh - Droga została przekopana bez uzgodnienia z nami i jej stan musi zostać przywrócony do stanu poprzedniego. Do tego zobowiązaliśmy tego rolnika - wyjaśniał Marcin Pazdaj, sekretarz gminy Poniec. Może trzeba było zapytać w gminie a nie u sołtysa :)
0 0
Do agfa: ach życie, życie... nie publikujcie niesprawdzonych informacji (dwuznacznych)... pozdrawiam Cię Agata
0 0
kto wykopał ten rowek niezgody
0 0
Wyłamał sie ze wspólnoty bo padnę przecież on wcale w niej nie był to inni rolnicy na swój koszt poświęcając swój czas utwardzili drogę .Z tego co pamiętam nie widziałam tego pana żeby pomagał.Proszę przekazywać prawdę .Co do Janiny z polnej Nie ośmieszaj sie
0 0
Ten z urzędu nie ma zielonego pojęcia. Ważne że przy swojej ciupce kazał wysypać kamyszkami dziury w nawierzchni drogi. Walczy się tylko o swoje. A wyśmiać się z innych potrafi.
0 0
Ten z urzędu nie ma zielonego pojęcia. Ważne że przy swojej ciupce wielorodzinnej dziury załatał kamyszkami. Tylko potrafi się z innych wyśmiać.
0 0
Z igły widły
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz