Narodowe Święto Niepodległości można kultywować na wiele sposobów. Wywieszając narodową flagę, biorąc udział w oficjalnych uroczystościach czy uczestnicząc w kulturalnych wydarzeniach. W Pępowie drugi rok z rzędu zorganizowano Bieg Niepodległości, ale to tegoroczna edycja przejdzie do historii powiatu, bo biegacze wyruszyli na trasy po zmroku.
W wyjątkowy sposób uczczono w Pępowie Święto Niepodległości. W przeddzień oficjalnych uroczystości na ulicach Pępowa pojawili się biegacze.
- Spotykamy się na sportowo, bo chcemy to święto trochę ożywić. Oczywiście godnie, z powagą świętujemy, ale święto niepodległości, to przede wszystkim radość, stąd kolejna edycja naszego biegu - mówił wójt Grzegorz Matuszak.
[FOTORELACJA]9803[/FOTORELACJA]
Była to druga edycja "Biegu Niepodległości", ale po raz pierwszy biegacze ruszyli po zmroku na ulice Pępowa oraz ścieżką rowerową do Gębic
- W powiecie gostyńskim czegoś takiego jeszcze nie było. Podjęliśmy się organizacji, a chętnych nie brakowało, bo na listach startowych pojawiło się łącznie ponad 450 biegaczy - mówił Tomasz Gruetzmacher, współorganizator biegu.
- Listy startowe już dwa tygodnie temu pękały w szwach. Osiągnęliśmy maksymalną obsadę, ale mimo to ludzie dzwonili i pisali czy mogą wystartować. Nie było to możliwe, mieliśmy ograniczoną liczbę medali i pakietów startowych - mówił Krzysztof Zmysłowski, współorganizator biegu.
Na dystansach 400 i 800 metrów wystartowało 140 dzieci. Młodzież i dorośli mierzyli się z trasami o długości 5 i 10 km. Niektórzy mieli ze sobą biało-czerwone flagi i inne elementy, by pokazać jak dumni są z tego, że są Polakami. Tuż przed startem wszyscy odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, a na metę każdy wbiegał po...czerwonym dywanie.
Pierwszy na dystansie 10 km linię mety przekroczył Tomasz Owczarek z Cieszkowa (woj. dolnośląskie). To jego drugie zwycięstwo podczas "Biegu Niepodległości" w Pępowie.
- Już na 8 km poczułem smak zwycięstwa. Chciałem to zrobić bardzo. bolało, ale opłaciło się i wrócę tu za rok. Podobno osiągnąłem życiówkę - mówił Tomasz Owczarek.
Na dystansie 5 km niepokonanym okazał sie 15-letni Jakub Skrzypczak z Garzyna, który na co dzień trenuje w UKS "Jedynka" Gostyń.
- Przybiegłem z czasem 16:24, to jest moja życiówka, wcześniej miałem 17:04 , jest dumny z siebie - mówił Jakub Slrzypczak.
Pierwszą kobietą na 5-kilometrowym odcinku była Patrycja Rolnik z Gostynia.
- Jestem po roztrenowaniu miesięcznym i zaczynam przygotowania do sezonu wiosennego. Jestem zadowolona z wyniku. Zawsze na biegowo czciłam to święto, a że niedaleko mam do Pępowa, to stwierdziłam, że fajnie jest pobiegać wieczorem - mówiła Patrcyja Rolnik.
Nad bezpieczeństwem biegaczy na trasie czuwało około 40 strażaków ochotników, którzy doświetlali drogi. uczestnicy chwalili udział w biegowej imprezie.
- Mój młodszy syn Fabian (7l.) zajął pierwsze miejsce, starszy 11-letni tuż za podium, ale świetnie się bawili. Ja tez biegnę - mówiła mieszkanka Rawicza. - Sama impreza jak najbardziej trafiona. Są emocje, atrakcje, ludzie się mobilizują. rewelacyjny sposób na uczczenie tego święta - dodała nasza rozmówczyni.
- Mąż biegnie, ja z koleżanka idę z kijkami. Łączymy dziś przyjemne z pozytecznym. Trzeba się radować z oakzji 11 listopada - mówiły mieszkanka Krotoszyna.
[ALERT]1668163345462[/ALERT]
Spędzał sen z powiek gostyńskim strażnikom...
Jedyny mały plus był tego , że osoby bezdomne mogły znaleźć coś świeżego na siebie a stare brudne śmierdzące rzeczy wyrzucić . Ale taki plus to nie plus
Bezdomny
15:07, 2025-09-18
Przytrzymali go za szyję i zabrali gotówkę! Brutalny...
Te przeklęte narkotyki niszczą ludzią życie czy nie da się ztym już nic zrobić wszystko dzieje się pod wpływem tego świństwa ludzie nie wiedzą co robia
Ddr
15:05, 2025-09-18
Spędzał sen z powiek gostyńskim strażnikom...
Łańcuch odpowiedźialnosci okazał się zagmatwany, haha, chcecie zobaczyć taki łańcuch spychologi to zapraszam do sanepidu w Gostyniu.... Buta arogancja, cwaniactwo...
Kkkk
15:01, 2025-09-18
Spędzał sen z powiek gostyńskim strażnikom...
Wyglądało to jak w krajach 3 świata
🤣🤣🤣
14:59, 2025-09-18
5 9
To święto jest już tak napompowane ze się mdło robi, dla mnie śmierdzi coraz bardziej nacjonalizmem i bojówkami pisowskimi pod przywództwem Bąkiewicza. Reszta narodu jak to owczy pęd nakazuje będzie się prześcigać w pomysłach jak tu najidiotyczniej obchodzić święto, jeszcze kury niech znoszą biało czerwone jaja, i na biedrące w całym kraju przemalować kropki na białe, niech spróbują biegac tyłem, w nocy w klapkach basenowych koniecznie biało czerwonych
4 8
Przereklamowane
3 3
Polska wolna od czerwonej i tęczowej zarazy
2 2
I pisowskiej i kaczej i kościelnej
3 1
Organizacja to totalne nieporozumienie, ciekawe kto odpowie za to wszystko że ludzie nie mogli do domów dojechać. Następnym razem jak będziecie coś organizować to jest stadion do tego i teren wokół stadionu