Udało się wybrać firmę, która zaprojektuje i przeprowadzi prace w centrum Pępowa, nie pozbawiając tym samym gminy dofinansowania...

Udało się wybrać firmę, która zaprojektuje i przeprowadzi prace w centrum Pępowa, nie pozbawiając tym samym gminy dofinansowania z Polskiego Ładu. To jednak dopiero początek. Władzom przyjdzie też podjąć negocjacje z mieszkańcami "Szpitalika" i właścicielkami dwóch miejscowych sklepów. Wójt nie wyklucza nawet konieczności wypłaty odszkodowań. 

Jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja nie była taka klarowna. Pierwszy przetarg jaki gmina ogłosiła na rewitalizację centrum Pępowa wraz z budową biblioteki publicznej, infrastrukturą towarzyszącą oraz odrestaurowaniem budynku "Szpitalik", okazał się niewypałem. Oferty były niemal dwa razy wyższe od tych szacunkowych. Samorząd nie chcąc tracić 5,9 mln dofinansowania z Polskiego Ładu "okroił" inwestycję i ogłosił nowy konkurs ofert. Tym razem ceny okazały się bardziej reale. W poniedziałek Gmina Pępowo wybrała firmę z Rawicza, która zajmie się rewitalizacją centrum za blisko 8,4 mln zł. 

- W sumie, w budżecie mieliśmy zabezpieczoną kwotę 7 mln zł, ale zdecydowaliśmy się dołożyć 1,4 mln zł. W tym celu zabierzemy kredyt, ale nie w tym roku, ale najwcześniej w przyszłym - mówi Grzegorz Matuszak, wójt gminy Pępowo.

- Rewitalizacja centrum to inwestycja wieloletnia, firma będzie ją wykonywała w formule "zaprojektuj-wybuduj", potem konieczne będzie uzyskanie wszystkich pozwoleń, a to potrwa. Liczymy, że pierwsze prace rozpoczną się najwcześniej  w połowie przyszłego roku, ale mamy czas. Dokładnie 30 miesięcy na wykonanie wszystkich prac - mówi włodarz gminy Pępowo.

W ramach inwestycji zniknie istniejąca zabudowa o charakterze handlowo-usługowym oraz obiekty gospodarczo-garażowe, a w tym miejscu powstanie wielofunkcyjny  budynek usługowy z biblioteką, informacją turystyczną i sześcioma pawilonami handlowymi. Ponadto wyremontowany zostanie komunalny budynek tzw. "Szpitalik” wpisany do Gminnej i Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków. Przewidziany jest remont dachu i elewacji tego obiektu. W planach jest jeszcze rewitalizacja terenów zielonych w tym rejonie i odnowienie pomnika Powstańców Wielkopolskich.

Wybór firmy, to dla pępowskiego samorządu tylko jeden problem z głowy. Teraz gmina musi "dogadać się" z mieszkańcami przeznaczonego do remontu "Szpitalika" i "skazanych" na zburzenie obiektów handlowych.

- Działalności w punktach handlowych z kwiatami i upominkami, prowadzą dwie panie, z którymi już wcześniej rozmawialiśmy informując o gminnych planach - mówi wójt Grzegorz Matuszak.

- Teraz ponownie musimy usiąść do stołu i znaleźć rozwiązanie. Czy zapłacimy odszkodowanie, czy znajdziemy lokum zastępcze? Na ten moment nie wiemy - mówił włodarz Pępowa.

W przypadku remontu budynku "Szpitalika", na czas prac lokatorzy na parterze pozostaną w swoich mieszkaniach. Co z rodzinami z dwoma rodzinami z poddasza? 

- Główne prace remontowe polegają na odnowieniu elewacji i dachu - mówi wójt Grzegorz Matuszak.

- Po remoncie zalecenie nadzoru budowlanego jest takie, że poddasze nie powinno być użytkowe. Strop nie powinien być obciążany i wskazanie jest takie, aby górę poluzować i nie organizować tam mieszkań - kontynuuje włodarz.

- Jedna rodzinna już zdecydowała się na przeprowadzkę do mieszkań w Skoraszewicach, w przypadku drugiej trwają negocjacje - dodaje wójt Grzegorz Maruszak. 

Zdaniem wójta inwestycja choć droga, to jest ważna i potrzeba. 

- To jest zadanie strategiczne. Dyskutuję z mieszkańcami i pojawiają się głosy "po co nam takie centrum". Mamy bibliotekę, ale przecież w piwnicy. Sklepiki są, ale cały czas trzeba coś w tych obiektach naprawiać. Dach na "Szpitaliku" tak się sypie, że firma nie chce go już naprawiać...Tego mieszkańcy nie biorą pod uwagę, a my ogłaszając ten przetarg kierowaliśmy się tez inna myślą - mamy spore wsparcie środków zewnętrznych - wyliczał wójt Grzegorz Matuszak. - A wierzę, że chętnych na najem obiektów usługowo-handlowych na m nie zabraknie. - podsumował włodarz gminy Pępowo.

[ALERT]1663747930853[/ALERT]