Zamknij

Mieszkańcy bloków w Pępowie otrzymali pisma od Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji o wypowiedzeniu umów na zaopatrzenie w wodę

15:08, 15.03.2021 M.S Aktualizacja: 15:51, 15.03.2021
Skomentuj Archiwum Gostyn24/ canva\fotomontaż Archiwum Gostyn24/ canva\fotomontaż

- Zadzwoniłem do kolegi adwokata i to pismo mu przeczytałem. Powiedział, że mam sobie tym wytrzeć pewną część ciała - komentował podczas sesji Rady Gminy Pępowo radny Józef Śląski. Co go tak zbulwersowało? Okazuje się, że pismo jakie otrzymał z Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich. Dokumenty o tej samej treści odebrali też inni mieszkańcy bloków, a wszystko przez...liczniki.

Mieszkańcy bloków w Pępowie otrzymali pisma od Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji o wypowiedzeniu umów na zaopatrzenie w wodę z dniem 31 maja 2021 roku. Spółka nie zamierza odcinać mieszkańcom dostaw wody, ale zmienić zasady rozliczania w blokach. Ilość zużytej wody miałby wskazywać licznik główny, a nie jak do tej pory liczniki rozlokowane w poszczególnych mieszkaniach, a adresatem byłaby Spółdzielnia Mieszkaniowa. Tyle, że nie wszyscy mieszkańcy do niej należą.   

Pismo otrzymał m.in. radny Józef Śląski, który nie krył swojego oburzenia. - Miałem interwencję iluś tam mieszkańców bloków. Po pierwsze nikt nikomu nie zostawia możliwości jakiejkolwiek interpretacji. Zadzwoniłem do kolegi adwokata i to pismo mu przeczytałem. Powiedział, że mam sobie tym wytrzeć pewną część ciała. (...) Nie można komuś wypowiadać umowy bez zawarcia na jakiej podstawie zostało wypowiedziane. Po drugie. Już ponad 50 proc. ludzi mieszkających w blokach na osiedlu nie jest członkami spółdzielni mieszkaniowej - mówił radny Józef Śląski. - Spółdzielnia nie ma prawa mnie rozliczać za wodę, od tego są Strzelce (przyp. red. MZWiK). (...) Czemu Spółdzielnia ma nas rozliczać i może jeszcze haracz pobierać za usługę - dodał rajca i zawnioskował do władz gminy oraz radnych członków w MZWiK w Strzelcach Wielkich, by interweniowali w tej sprawie.

Do emocjonującej wypowiedzi radnego odniósł się wójt Grzegorz Matuszak. Przyznał, że temat pokrótce zna i po części zgadza się, że nie tak powinny wyglądać rozliczenia za wodę. - Musimy się nad tym tematem pochylić, bo to nie jest tak załatwione jakby miało wyglądać i pewnie umknęło to trochę zarządcom instalacji - zaczął wójt Grzegorz Matuszak i wyjaśnił jak miałoby wyglądać rozliczenie "po nowemu". - Każdy blok ma jeden licznik główny i według wskazań tego licznika Strzelce naliczają opłatę. Jeżeli mamy spółdzielnię w 100 proc. to nie byłoby problemu,  ale w Pępowie mamy specyficzny przypadek, gdzie nie wszystkie bloki, nie wszyscy mieszkańcy do tej Spółdzielni należą. (...) Z kolei tu, gdzie mieszka radny Śląski jest specyficzny przypadek, gdzie jedna klatka nie należy do spółdzielni, a dwie pozostałe już tak. (...) Nad tym będzie musiał się zarząd w Strzelcach pochylić - mówił wójt Matuszak.

Dlaczego zdecydowano się na taką zmianę. Wychodzi na to, że winni są sami mieszkańcy, którzy remontują swoje łazienki. - Łazienki są wyremontowane i w bardzo wielu przypadkach liczniki są tak zabudowane, że nie można się do tego licznika dostać i wymienić - przekazywał zebranym wójt Grzegorz Matuszak. - Tymczasem co 5 lat licznik do wody trzeba wymienić i wtedy robi się problem - czy rozkuwać łazienkę, płytki wyrzucać i kto ma pokryć koszty. - tłumaczył włodarz gminy Pępowo. - Dlatego ten pomysł, żeby te liczniki zamontować - jeden na cały blok, ewentualnie zorganizować tzw. choinki. Niby taka możliwość techniczna jest. Teraz kwestia, kto miałby to zrobić, kiedy, jakie koszty - wyliczał wójt Matuszak.  

[ALERT]1615817276176[/ALERT]

(M.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

klapaklapa

0 0

Liczniki- mimo, że legalizowane- oszukują! 11:57, 18.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%