Farma "Seronada" z Babkowic została wyróżniona podczas "Wielkiego SERwowania" we Wrocławiu za młody ser kozi farmerski z dodatkiem pieprzu..

Działają niespełna rok, a już odnoszą sukcesy, łechcąc podniebienia smakoszy. Mowa o "Farmie Seronada" z Babkowic, którą wyróżniono podczas "Wielkiego SERwowania" we Wrocławiu. Jeden z jej produktów zajął pierwsze miejsce w kategorii serów dojrzewających twardych, a zarazem Grand Prix kulinarnego wydarzenia.

"Farma Seronada" to rodzinna firma z Babkowic. Właścicielem jest Grzegorz Junatowski, który cały czas uczy się u boku ojczyma - mistrza serowarskiego Jarosława Marcinowskiego. Jak można przeczytać na stronie Facebookowej ideą firmy jest poszerzanie świadomości konsumentów oraz dostarczanie im prawdziwych, naturalnych, wykonywanych tradycyjnymi metodami produktów - serów, jogurtów i serków smakowych. Potwierdzeniem tego, że sery z Babkowic robione są z prawdziwym kunsztem i potrafią  zachwycić swoimi walorami smakowymi są ostatnie nagrody zdobyte podczas "Wielkiego SERwowania" we Wrocławiu. Wojciech Harapkiewicz - szef kuchni,  jeden z członków jury o serze z Babkowic powiedział tak. - Ten ser mnie zaskoczył. To młody ser, ale jego orzechowość, kremowość, balans soli, to wszystko co się w nim wydarzyło, ta piękna skórka...Ten ser dla mnie jako mistrza kuchni otwiera bardzo dużo możliwości...Zresztą sam w sobie może być potrawą... - mówił na podsumowaniu Wojciech Harapkiewicz.

Właściciel firmy "Farma Seronada" z Babkowic nie kryje radości i zadowolenia  - Pojechaliśmy do Wrocławia, żeby zaistnieć. Żeby pokazać swoje wyroby. Okazało się, że częścią wydarzenia jest konkurs na najlepszy ser... Wystawiliśmy młody ser... Dojrzewający zaledwie od paru tygodni kozi farmerski z dodatkiem pieprzu, kolendry i kozieradki - mówi Grzegorz Junatowski. - I nie spodziewaliśmy się nagrody. To młody ser, który tak faktycznie z tygodnia na tydzień będzie jeszcze bardziej dojrzały i jeszcze lepiej będzie uwydatniał swoje walory. Co za tym idzie, będzie smakował jeszcze bardziej. - kontynuował. Dodał też, że zwycięstwo w takim wydarzeniu odjęło im mowę. - Byliśmy zszokowani, ale jednocześnie dumni. Myślę, że to wyróżnienie otworzy nam drzwi do rozwoju i smakosze chętniej będą kupować nasze sery... Tym Grand Prix udowadniamy, że choć jesteśmy małą serowarnią zagrodową, to nasze sery są klasy Premium - podsumował Grzegorz Junatowski, właściciel firmy "Farma Seronada" z Babkowic.

W wydarzeniu wzięło udział blisko trzydziestu serowarów z całej Polski.