Autor mocnych kryminałów, reportażysta i wykładowca akademicki - Michał Larek był gościem drugiej edycji "Męskiego czytania". Wcześniej pisarz spotkał się z młodymi adeptami pisarstwa, dzieląc się z nimi cenną wiedzą, ale nie typowo uniwersytecką, lecz praktyczną.
Spotkania z cyklu "Męskie czytanie" Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Gostyń zainaugurowała w zeszłym roku. Pierwszym gościem był gostynianin Łukasz Konieczny autor tytułów "Wysłodki" i "Marcel". Gościem kolejnej był Michał Larek - autor mocnych powieści kryminalnych - "Martwe ciała", "Mężczyzna w białych butach", "Furia" - opartych na materiałach z sądowych archiwów i wielogodzinnych nocnych rozmowach z policjantami. Podczas spotkania w gostyńskiej restauracji "Swojska Izdebka" Michał Larek opowiadał o powieściach kryminalnych i reportażach czy kulisach poszukiwania materiałów w archiwach sądowych i rozmowach z policjantami na temat szczegółów dawnych śledztw.
Dlaczego akurat kryminały? - Kilka lat temu spotkałem się z moim przyjacielem – prokuratorem W. Ciszakiem... I tak od słowa do słowa umówiliśmy się na spotkanie z jego kolegą – policjantem, który napisał książkę wspomnieniową o swoich najsłynniejszych sprawach. Miał to „szczęście”, że prowadził wiele słynnych spraw, nie tylko na skalę Wielkopolski. Opowiedział nam kilka historii i stwierdziliśmy, że historia faceta, który wyciągał z grobów ciała kobiet i tworzył z nich lalkę, jest mocnym tematem i może zainteresować - mówił Michał Larek. - Początkowo miał powstać tylko reportaż, ale w trakcie czytania akt pomyślałem sobie, że fascynują mnie wewnętrzne demony. I tak powstała pierwsza książka, potem kolejna - dodał.
Wcześniej Michał Larek spotkał się z uczestnikami Pracowni Literackiej działającej Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Gostyń. Przekazywał również młodym adeptom cenną wiedzę na temat uwarunkowań rynkowych, które są nieodłącznym elementem działalności pisarskiej. - Najważniejsze jest to, aby ludzie, którzy chcą pisać, uświadomili sobie, że tworzenie historii polega na zarządzaniu emocjami. (...) Prowadzę różnego rodzaju warsztaty, wykładam i mam do czynienia z ludźmi, którzy próbują pisać i wydaje mi się, że brak jest młodym pisarzom pewnej świadomości. Jesteśmy wychowani przez uniwersytet i te instytucje mówią nam, że liczy się perfekcyjna opowieść pod względem warsztatowym, intelektualnym, a tak nie jest. Ludzie chcą czytać historie, które są ekscytujące, z którymi są w stanie się zidentyfikować, w których łatwo jest się zanurzyć - tłumaczył pisarz. - Odbiorcy chcą wziąć książkę, wsiąść do samolotu i podczas lotu przeczytać soczystą, dobrą, emocjonująca historię. Krytycy takie historie krytykują, a publiczność takich historii chce najwięcej - wyjaśniał Larek, dodając, że właśnie taką pragmatyczną, a nie uniwersytecką wiedzę stara się przekazywać podczas warsztatów. Na pytanie, czy pisarstwa można się nauczyć, odpowiedział: - Pytanie jest trudne i odpowiedź jest również trudna. Nad talentem trzeba pracować. Tak jak w każdej branży cały czas trzeba doskonalić warsztat - podsumował Michał Larek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz