Na stadionie przy ulicy Sportowej w Gostyniu, odbył się dziś finał Pucharu Polski strefy leszczyńskiej w którym zmierzyły się MKS "Kania" Gostyń i "Orkan" Chorzemin. Już od pierwszych minut spotkania widać było zaciętą rywalizację po obu stronach boiska.
Pierwsza połowa, przebiegła wyjątkowo spokojnie, ponieważ oba zespoły skonstruowały zaledwie po kilka ciekawych akcji. Druga połowa również rozpoczęła się bardzo spokojnie, ale po kilku minutach mecz nabrał tempa. W 52 minucie niemal stuprocentową sytuację stworzyli sobie zawodnicy Kani, ale zabrakło nieco szczęścia. Odpowiedź Orkana była jednak natychmiastowa. Groźny kontratak powstrzymał bramkarz Kani, Kacper Przybylski który tego dnia rewelacyjnie spisywał się w bramce.
W 66 minucie meczu, gospodarze przeprowadzili kolejny atak, który mógł zakończyć się bramką, ale tym razem bramkarz zespołu z Chorzemina popisał się kapitalną interwencja. Kilka minut później ten sam bramkarz doznał kontuzji, a jego miejsce między słupkami zajął trener Orkana Sławomir Komasa. Od tego momentu Kania, mocno przycisnęła rywala czego efektem były kolejne groźne sytuacje, tyle, że wciąż brakowało wykończenia.
W tej sytuacji mecz zakończyłby się wynikiem 0:0, ale arbiter doliczył dodatkowe 10 minut. Praktycznie w ostatniej akcji, w polu karnym Orkana, na murawę pada zawodnik Kani, a sędzia dyktuje rzut karny. Do jedenastki podchodzi kapitan zespołu z Gostynia - Radosław Wachowski, ale nie trafia w bramkę. Mecz kończy się bezbramkowym remisem, a zwycięzcę wyłonić muszą rzuty karne.
I tutaj lepsi okazują się piłkarze MKS Kania Gostyń. Bohaterem spotkania okazuje się bramkarz gospodarzy Kacper Przybylski, broni aż dwie jedenastki i zostaje wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. - Przed strzałem domyślałem się gdzie zawodnik chce strzelić, poszedłem w ciemno wystawiłem rękę i udało się. Wygraliśmy i to jest najważniejsze, że pokazaliśmy charakter, bo ten mecz do łatwych nie należał. - mówił nam po meczu Kacper Przybylski, którego interwencje po 17 latach przerwy dały zwycięstwo w Pucharze Polski.
O pomeczowy komentarz poprosiliśmy również trenera MKS Kania Gostyń Grzegorza Wosiaka. - To nie był łatwy mecz, Orkan postawił nam trudne warunki, to dobry zespół z którym już spotykaliśmy się w lidze i zawsze był to bardzo groźny zespół, szczególnie w kontrataku. Nie ustrzegliśmy się błędów w pierwszej połowie w drugiej myślę, że to wyglądało znacznie lepiej, ale brakowało nam wykończenia i zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Emocji nie brakowało do samego końca, ponieważ w ostatnich minutach mieliśmy karnego, którego nie strzeliliśmy i czekał nas konkurs rzutów karnych, który udało nam się wygrać z czego ogromnie się cieszę – podsumował trener MKS Kania Gostyń, Grzegorz Wosiak.
Zrujnowany mur to już historia. Parking zostaje, ale...
Jest parking a samochody blokują przejazd ul.Dworcową.
to ja
15:28, 2025-09-18
Czy przy ruchliwej drodze powstanie ścieżka rowerowa?
Przy budowanej obwodnicy jest droga dla ciężkiego sprzętu można ją wykorzystać w przyszłości na cele ścieżki rowerowej od Kosowa do Borku
Sąsiad
15:27, 2025-09-18
Spędzał sen z powiek gostyńskim strażnikom...
Jedyny mały plus był tego , że osoby bezdomne mogły znaleźć coś świeżego na siebie a stare brudne śmierdzące rzeczy wyrzucić . Ale taki plus to nie plus
Bezdomny
15:07, 2025-09-18
Przytrzymali go za szyję i zabrali gotówkę! Brutalny...
Te przeklęte narkotyki niszczą ludzią życie czy nie da się ztym już nic zrobić wszystko dzieje się pod wpływem tego świństwa ludzie nie wiedzą co robia
Ddr
15:05, 2025-09-18
5 0
Kacper Przybylski czy Przybylak? Warto poprawić 😅
1 10
Akurat on się nazywa Przybylski jak go nie znasz to zamknij pysk na forum
13 0
Chyba kojarzę. Sławny absolwent podstawówki i Netboxu?
5 0
Najlepsi na boisku bramkarze, chyba z lekkim wskazaniem na tego z Chorzemina szkoda że musiał zejść i wchodzi gosc z konieczności ktory grał w ubieglym roku w polu weraz wogóle nie gra i mimo tego nawet jemu Kania nie umiała wbić gola trochę słabo. Mimo wszystko gratuluję drużynie zwycięskiej a Chorzeminowi brawa się należą za walkę mimo osłabienia.
1 3
a co konia obchodzi że się wóz przewróci haha przyjechali z jednym bramkarzem to ich problem a nie Kani 🙂 Lewy dostał czerwoną w pierwszej połowie a Barca wygrała w 10
1 0
Jak już to w 9 !!
3 2
Na dodatek Chorzemin w nie pełnym składzie. Słabiutko Kania słabiutko.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz