Gorąca atmosfera, trybuny pełne kibiców i mnóstwo sportowych emocji. Wszystko to towarzyszyło wczorajszemu spotkaniu pomiędzy Koroną Piaski a Stainer Polonia Leszno, którego stawką był Puchar Polski Okręgu Leszczyńskiego w Piłce Nożnej.

Oba zespoły przebyły niełatwą drogę, by dojść do fianłu. Korona Piaski, awansowała dopiero po serii rzutów karnych w meczu z gostyńską Kanią, natomiast juniorzy Poloni Leszno znależli się w finale, po bardzo zaciętym pojedynku z wyżej notowanym rywalem z Pogorzeli, którego pokonali aż 5:2.

Początkowo mecz miał się odbyć w Lesznie, jednak decyzją władz Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej mecz przeniesiono do Piasków, gdzie kibice obu zespołów wypełnili stadion niemal że do ostatniego miejsca. Na widowni zasiadali też wyjątkowi goście - poseł Jan Dziedziczak, wójt Wiesław Glapka, a także działacze Korony, oraz jej byli zawodnicy, którzy przed meczem wspólnie odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.

Początek pierwszej połowy był wyrównany i dość nerwowy. Gra toczyła się głównie w środku pola. Momentami oba zespoły przechodziły do kontrataków, lecz bez większych efektów. Na pierwszego gola, kibice nie musieli jednak czekać długo. W 26 minucie meczu, na prowadzenie wyszli zawodnicy Korony, którzy po stałym fragmęcie gry zdobyli pierwszego gola. Autorem bramki był Mateusz Pijanowski.

Kolejne minuty na boisku, wskazywały na to, że to nie koniec bramek w tym meczu. Juniorzy leszczyńskiej Polonii coraz częściej gościli pod bramką gospodarzy. Efekt przyszedł w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy to wyrównującą bramkę na 1:1 strzelił Jędrzej Jarożek

Druga połowa to już zupełnie inny obraz gry. Zawodnicy Korony Piaski, podrażnieni utratą gola "do szatni" szybko rzucili się, by odrobić straty. Efektem był gol strzelony w 46 minucie gry. Po pięknym dośrodkowaniu, bramkę głową zdobył Przemysław Frąckowiak. Kilka minut później, Korona prowadziła już 3:1, tym razem bramkarza Polonii Leszno pokonał Dawid Cubal.

Strata trzeciej bramki, podcięła skrzydła juniorom leszczyńskiej Polonii, którzy dali się zepchnąć do defensywy, a Korona kontrolowała mecz i tworzyła kolejne niebezpieczne akcje. Mimo wielu dogodnych sytuacji nie udało się jednak podwyższyć wyniku. Mecz zakończył się rezultatem Korony Piaski 3:1

Po ostatnim gwizdku, przyszedł czas na wręczenie nagród. Jako pierwsi wyróżnieni zostali zawodnicy meczu. Tytuł MVP w drużynie Korony Piaski przypadł Łukaszowi Fabichowi, natomiast najlepszym zawodnikiem Stainer Polonia Leszno został Oskar Wujek. Kolejnym punktem ceremonii było wręczenie medali oraz voucherów. Zespół Stainer Polonia Leszno, za udział w finale otrzymał voucher o wartości 2000 zł, natomiast zawodnicy Korony, cieszyli się z bonu na 4000 zł. Na koniec, kapitan korony Piaski Łukasz Fabich, wzniósł w górę wymarzony Puchar Polski.

O pomeczowy komentarz poprosiliśmy trenera Korony Piaski – Finał był dla nas na pewno bardzo ciężki, na pewno był bardzo wyrównany. Od początku było nerwowo, później po strzeleniu bramki, nasza gra nieco się uspokoiła. Wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą niestety głupio straciliśmy bramkę na 1:1. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów, na drugą połowę wyszliśmy bardziej zmobilizowani, szybko strzeliliśmy dwie bramki i odnieśliśmy to zasłużone zwycięstwo. - powiedział Grzegorz Posikata, trener Korony Piaski.

Kluczem do zwycięstwa w niedzielnym meczu okazały się stałe fragmenty gry. - Mamy kilku chłopaków, co świetnie potrafią grać głową, co udało nam się wykorzystać i dlatego wygraliśmy – zakończył trener Grzegorz Posikata- trener Korony Piaski