Jubileuszowa edycja Biegu Bojanowskiego odbyła się w iście tropikalnych warunkach. Było gorąco, asfalt nagrzewał się w słońcu, a powietrze zdawało się trwać w bezruchu. Wszystko to miało wpływ na wyniki. W tym roku biegaczom nie udało się pobić rekordu trasy. Jak mówił najszybszy z nich - Pawel Olinjyk z Ukrainy - brakowało po drodze cienia...

Miłośnicy biegania licznie stawili się na starcie jubileuszowego 35. Biegu im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Piaskach. W dziesięciokilometrową trasę wiodącą przez Drzęczewo Pierwsze, Drzęczewo Drugie, Smogorzewo, z metą Piaskach, pobiegło ponad 300 zawodników z całego kraju i zagranicy. Dopisała także pogoda, która tym razem okazała się jednak prawdziwą zmorą. Temperatura sięgała 30 stopni Celsjusza. Na szczęście organizatorzy byli przygotowani na taką ewentualność. Na mierzącej 10 kilometrów pętli rozmieścili punkty z wodą i kurtynę wodną. Dla wielu biegaczy okazały się one wybawieniem, ale na tylko krótką metę. - Dzisiaj biegło się wyjątkowo ciężko. Pogoda dała w kość. Potwornie gorąco, aż czułam, jak asfalt topił się pod butami - mówiła jedna z zawodniczek, obficie polewając się wodą. - Dzisiaj można było tylko na przetrwanie pobiec, ale było warto. Kurtyna wodna była strzałem w dziesiątkę - komentował z uśmiechem inny z biegaczy. - Nie było co szaleć, pogoda była ryzykowna, raczej nie na długodystansowe bieganie, więc oszczędzałem się. Zdrowie jest tylko jedno, więc nie ma potrzeby nim szastać. Czas na dychę wykręcę następnym razem - mówił jeszcze inny zawodnik, który przekroczył linię mety po blisko godzinnej walce. - Jestem tutaj trzeci raz i mogę powiedzieć, że organizacja co roku jest super, trasa fajna, zmienia się tylko pogoda. Jest coraz cieplej - komentowała po biegu zawodniczka z Ukrainy.

Tegoroczną trasę najszybciej pokonał reprezentant Ukrainy Pawel Olinjyk, który w Biegu Bojanowskiego pobiegł trzeci raz, ale po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium. - Znałem tę trasę dobrze. Po mocnym podbiegu można tu biegać na dobre wyniki, ale pogoda nie pozwoliła - mówił zwycięzca 35. Jubileuszowego Biegu Bojanowskiego. - Brakowało po drodze cienia – kontynuował, dodając, że wszystko to przełożyło się na gorszy wynik. - Wynik nie był najlepszy, ponad 32 minuty (00:32:28), ale czuję się bardzo dobrze z wygraną. Przyjemnie jest wygrywać, szczególnie jubileuszowe biegi - podsumował Pawel Olinjyk.

Drugie miejsce zajął Dmitrij Musiiatchenko z Leszna, który na linii mety pojawił się pięć sekund później – z czasem 00:32:33, a trzecią pozycję wywalczył Szymon Krawczyk z Leszna z czasem 00:33:50. Wśród kobiet najszybsze były reprezentantki Białorusi. Pierwsza na linię mety dobiegła Katsiaryna Ptaschuk z czasem 00:38:33, druga była Olena Kytytcia, a trzecia Swietlana Olinjuk. Warto dodać, że ósmy na metę dotarł Wojciech Wenderski, mieszkaniec Krobi - z czasem 00:35:24.

Podobnie jak w poprzednich latach odbył się też "Bieg po Zdrowie", po którym na linii startu zameldowali się przedszkolacy w biało-czerwonych strojach oraz młodzież szkolna w tzw. "Małym Biegu". Nad bezpieczeństwem uczestników imprezy cały czas czuwały służby medyczne i porządkowe. Każdy, kto dotarł na metę, otrzymywał pamiątkowy medal. Ponadto zwycięzcom w poszczególnych kategoriach wręczono nagrody finansowe, puchary i dyplomy. Wszyscy uczestnicy Biegu Głównego brali również udział w losowaniu atrakcyjnych nagród rzeczowych ufundowanych przez sponsorów.