Zamknij
NEWS

Płacz, gniew i mocne słowa na sesji. Nie zostawię tego w spokoju - mówi Kulak

09:19, 09.05.2025 Aktualizacja: 10:10, 09.05.2025
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Choć od ogłoszenia planów likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego w SP ZOZ w Gostyniu minęło zaledwie kilka dni, emocje nie tylko nie opadły, ale wręcz narastają. Wczorajsza sesja Rady Miejskiej Gminy Gostyń była tego najlepszym dowodem. Głos zabrali mieszkańcy, radni, a także osoby, które przez dekady pracowały na porodówce. Z ich wypowiedzi wybrzmiewało jedno: sprzeciw wobec decyzji, którą wiele osób nazywa wprost tragedią dla lokalnej społeczności.

- Czuję się oszukana i bezradna - mówiła niemal ze łzami w oczach Jolanta Rutkiewicz, była położna i członkini Rady Społecznej Szpitala. W swoim kilkunastominutowym, emocjonalnym wystąpieniu, opisała szczegółowo, jak przez lata obserwowała powolną degradację oddziału: brak remontów, ograniczony dostęp do sal, brak gabinetu zabiegowego, stare wyposażenie i stopniowe zniechęcanie personelu. Rutkiewicz zaznaczyła, że wcześniej wielokrotnie pytano dyrekcję i starostwo o przyszłość oddziału, wtedy padały zapewnienia, że nie ma planów likwidacji. Dziś czuje się oszukana.

- Myśmy się wzięły za sprzątanie, za przygotowanie oddziału, a potem usłyszałyśmy, że nikt nam tego nie kazał robić. Gabinet zabiegowy? Przeniesiony do ciasnej dyżurki. Łóżka? Na korytarzach. To nie była opieka z godnością – podkreślała Jolanta Rutkiewicz.

Rutkiewicz przypomniała, że jako pracownica szpitala wielokrotnie słyszała zapewnienia starostwa i dyrekcji, że oddział ginekologiczno-położniczy pozostanie.

- Poszłam do rady społecznej z poczucia odpowiedzialności. Chciałam wiedzieć, co się dzieje. A widziałam, jak ten oddział powoli niszczeje - mówiła Rutkeiwcz.

Z jej relacji wynika, że oddział ginekologiczno-położniczy był traktowany jak niechciane dziecko już od 2020 roku, kiedy to jako jedyny nie został uruchomiony po przekształceniach covidowych.

- Zdarzały się sytuacje, że odbieraliśmy porody w salach operacyjnych, bo oddział był w kartonach. Ale kadra była, ludzie byli, chęci były – wspomina.

Kiedy wreszcie zapadła decyzja o otwarciu oddziału, Rutkiewicz i inne położne same zaczęły go przygotowywać sprzątać, ustawiać łóżka.

- Dostałyśmy naganę. Nikt nam nie kazał tego robić. To pokazuje, jaka była atmosfera - mówił Jolanta Rutkiewicz.

Z czasem warunki pracy pogarszały się. Gabinet zabiegowy został przeniesiony do ciasnego pomieszczenia, dawnej dyżurki. Czasem pacjentki musiały leżeć na korytarzach, bo brakowało miejsca.

- To nie było godne ani dla pacjentek, ani dla personelu - mówiła Jolanta Rutkiewicz.

Rutkiewicz przypomniała też wizyty komisji z powiatu, którym jej zdaniem pokazywano tylko wybrane części oddziału, świeżo uprzątnięte i "ustawione pod pokaz".

- Reszta sprzętu stała w kartonach. Zabiegowy stał pusty. Ale nikt nie reagował - mówiła była położna gostyńskiego oddziału.

Podkreśla, że przez lata brakowało jakichkolwiek remontów.

- Koce pamiętały początki mojej pracy. A pracowałam ponad 40 lat - mówiła Rutkiewicz.

Na koniec opowiedziała o wizycie w Szamotułach, gdzie lokalne władze nie tylko wspierają oddział położniczy, ale i inwestują w jego rozwój.

- Tam porodów jest ponad 400 rocznie. I nikt nie mówi o zamknięciu. Wręcz przeciwnie. Starosta zapewniła, że nigdy nie dopuści do likwidacji oddziału."

Rutkiewicz, mimo że jest na emeryturze, wciąż angażuje się w obronę gostyńskiej porodówki.

- To nie jest polityka. To sprawa życia i śmierci. Zasługujemy na to, by dzieci rodziły się w Gostyniu, a nie tylko w metropoliach."

Emocjonalne wystąpienie byłej położnej zakończyło się oklaskami.

Głos w sprawie zabrał burmistrz Gostynia, Jerzy Kulak, który podczas sesji Rady Gminy nie krył emocji. Jego wystąpienie było zarówno osobiste, jak i stanowcze.

- Nie zostawię tego w spokoju - zapowiedział.

Kulak przypomniał, że jego ojciec był lekarzem w gostyńskim szpitalu, a sam burmistrz spędził tam część dzieciństwa.

- Wychowałem się w tym szpitalu, byłem przy porodzie mojej córki i mojego syna. Widziałem, w jakich warunkach ten oddział funkcjonuje. I dzisiaj wiem już jedno -  działania zmierzające do jego zamknięcia były celowe - podkreślał burmistrz Jerzy Kulak.

Zwrócił uwagę, że przez ostatnie trzy lata pojawiały się zapewnienia ze strony starostwa, że porodówka zostanie utrzymana. Tymczasem, jak zaznaczył, nie robiono nic, by poprawić jej funkcjonowanie.

- Dzisiaj słyszymy, że porodów nie ma, więc trzeba oddział zamknąć. To jest absurdalne i nieuczciwe wobec mieszkańców - mówił burmistrz.

Kulak przypomniał także sytuację z sesji Rady Powiatu, podczas której kobiecie w ciąży kazano czekać pięć godzin na głos.

- To był dla mnie sygnał, że coś jest nie tak. Że kogoś chce się uciszyć, zlekceważyć. I nie pozwolę, by takie traktowanie stało się normą - mówił burmistrz Jerzy Kulak.

W swoim przemówieniu Kulak nie szczędził gorzkich słów pod adresem władz powiatu.

- Byliśmy okłamywani przez trzy lata, okłamywani przez rok. Teraz, kiedy decyzje zapadły za zamkniętymi drzwiami, mamy udawać, że wszystko jest w porządku? Nie. Prawda musi wyjść na jaw. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, kto i kiedy zdecydował o likwidacji oddziału - mówił burmistrz Jerzy Kulak.

Włodarz Gostynia jasno zaznaczył, że nie jest przeciwny rozwojowi opieki senioralnej, ale nie zgadza się na stawianie tego celu ponad bezpieczeństwo kobiet i dzieci.

- Tak, rozwijajmy opiekę długoterminową, ale nie kosztem porodówki. To nie są sprawy, które się wykluczają. Da się pogodzić jedno z drugim. Trzeba tylko chcieć i działać uczciwie - mówił burmistrz Jerzy Kulak.

Podczas swojego wystąpienia zaapelował do radnych powiatowych, by nie chowali się za partyjnymi interesami i anonimowymi głosowaniami.

- Każdy z was musi sobie odpowiedzieć na pytanie: czy bierzecie odpowiedzialność za to, że kolejne dzieci z Gostynia będą rodzić się w innych miastach, a nie u siebie? - mówił włodarz Gostynia i dodał. - To jest dopiero początek walki. Spotkamy się na sesji Rady Powiatu. Nie musimy wiele mówić. Wystarczy, że będziemy patrzeć – zakończył Kulak. 

Jeszcze bardziej poruszające były słowa Przemysława Pawlaka, dyrektora biblioteki i – jak sam zaznaczył – przede wszystkim ojca.

– Mój najmłodszy syn urodził się dokładnie trzy lata temu, 8 maja, w sytuacji zagrożenia życia. Gdyby nie decyzja lekarzy o przyjęciu porodu na sali operacyjnej, mimo braku warunków, nie wiem, czy moja żona i dziecko by przeżyli. To była walka o życie. A teraz chcecie ten oddział zamknąć? – pytał z niedowierzaniem. – Likwidacja porodówki to realne zagrożenie dla życia kobiet i dzieci. To nie jest kwestia komfortu, tylko życia i śmierci – dodał.

Głos zabrały także radne. Natalia Busz oraz Elżbieta Muszyńska, która związana jest zawodowo z położnictwem. Przypomniały swoją wizytę na sesji Rady Powiatu sprzed roku, kiedy to kazano im czekać 5 godzin na możliwość wypowiedzi na temat gostyńskiej "porodówki". Wówczas Natalia Busz była w zaawansowanej ciąży. One również nie gryzły się w język. Powiedziały jak pogardliwe było podejście do ich głosu w sprawie ratowania "porodówki" .

– Mówiono nam, że to my jesteśmy problemem. Że nie oddział, nie warunki, tylko my. Dziś już wiemy, że mówiliśmy prawdę – zaznaczyła Natalia Busz.

Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Gostynia Mikołaj Jackowiak, wypowiedział się jako syn lekarza.

- Jeśli zamkniemy porodówkę, to dzieci z Gostynia będą rodziły się w Lesznie, Śremie, Kościanie. Już nie będą z Gostynia. To cios nie tylko w opiekę medyczną, ale w tożsamość lokalną – zauważył Mikołaj Jackowiak, radny i syn wieloletniego ordynatora gostyńskiego oddziału.

Wszyscy zgodnie przyznawali, że to dopiero początek batalii. 

[ZT]79107[/ZT]

[ZT]79103[/ZT]

[ZT]79097[/ZT]

[ALERT]1746775110251[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

matka 5 dziecimatka 5 dzieci

6 5

Powiem szczerze, że mam bardzo mieszane uczucia. Już od jakiegoś czasu większość kobiet, która przekonała się na własnej skórze czym jest rodzenie w Gostyńskim szpitalu ucieka jak najdalej tego miejsca. Kiedy możemy porównać jak odbywa się poród i dalsza opieka w innym szpitalu kompletnie nie rozumiemy tej walki i protestu. I kto walczy o to, aby te oddziały nie zostały zlikwidowane?? Jedyną osobą, która do mnie przemawia jest rzeczywiście Pani Rutkiewicz, która jako jedna z nielicznych była całym sercem oddana swojej pracy. A reszta? Matki i ojcowie mający po jednym czy dwójce dzieci. Kobieta, która niedawno pomagała przywlec do Gostynia ukraińców, aby ugościć ich w naszym mieście na zawsze to dla nich nadgorliwie walczysz o porodówkę czy dla groźnych przybyszów którzy niedawno przywędrowali do naszego miasta? To jakaś paranoja.I nasz burmistrz lewacki wychowanek? Pokażmy się z jak najlepszej strony aby ładnie wyglądało, a niszczmy to co jest najważniejsze. Ludzie obudźcie się!!!

10:28, 09.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Kościan Kościan

3 2

Co ty bredzisz?

11:04, 09.05.2025

Matka 4Matka 4

3 3

Każdy ma inne przeżycia. Ja 2 porody w szpitalu wojewódzkim, 2 w Gostyniu. Duży szpital to masówka, położne plotkujące w swoim gronie, olewały pacjentki... W Gostyniu indywidualne podejście, rozmowy, doradztwo, zaangażowanie i czas na wsparcie pacjentek... Zarówno przy samym porodzie jak i później przy pielęgnacji i karmieniu maluszka. Ja dużo lepiej wspominam porody w Gostyniu. Niby fizjologia ale przy jednym pojawiły się kłopoty ze słabnącym tętnem maluszka. Parę minut i była cesarka. Wszystko na najwyższym profesjonalnym poziomie! Mam nadzieję że uda się uratować oddział...

12:23, 09.05.2025

Taki kraj Taki kraj

5 6

Gmina podobno nie chciała dokładać starostwu ale co się dziwić skoro politycy jak Nawrocki wyłudzają mieszkanie od staruszka

10:49, 09.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JaJa

1 3

Kłam dalej Urzędniku. Jak się potrzebuje pomocy to się o nią prosi, a nie twierdzi że się ma nadwyżkę i nie ma potrzeb.

11:05, 09.05.2025

Steve Steve

1 3

A dlaczego gmina ma dokladac do starostwa?Czy starostwo gminie coś dolożyło Gmina nie jest zadłużona bo gospodarz dobry

16:54, 09.05.2025

Do JaDo Ja

4 2

Starostwo non stop mówi że nie ma wsparcia z gminy

11:16, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BazaBaza

6 6

Kolejny raz nie zawiodłam się co do wyboru Kulaka na burmistrza. Wczoraj po wysłuchaniu tego co miał na myśli a właściwie tego co mu leżało na serduchu odnoszę wrażenie że chyba nikt nie ma wątpliwości co próbuje zrobić starosta i powiat. To karygodne. Dokładnie pamiętam ten jakiś czas temu kiedy panie radne gminy były na sesji powiatu i zostały potraktowane jak 5 koło u wozu.Wręcz zbagatelizowane.

11:59, 09.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WandaWanda

0 1

Coś ci się pomieszało. Mylisz gminę z powiatem. Karcisz Burmistrza, który nie odpowiada za szpital. Przypomnę Tobie , że za szpital odpowiedzialny jest "prezes" starostwa (po wzroście). Ten , który nonszalancko podchodził do problemów szpitala uciekł do Borku na burmistrza.

21:46, 09.05.2025

Piekło kobietPiekło kobiet

5 7

Porodówka ma zostać i basta. O ginekologii nawet nie wspominając. Dlaczego kobiety i ich zdrowie a często życie są tak dyskryminowane?

12:03, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

O co tu chodzi?O co tu chodzi?

2 3

Gdybym miała czarodziejską różdżkę ( nie posiadam ale ciotą jestem bankowo🤣) to spowodowała bym że to panowie zachodzili by w ciążę i mieli rodzić. Gwarancję mam że wyglądało by zupełnie inaczej. Przez całą ciążę noszeni byliby w lektykach a sam poród odbywał by się w wypasionych warunkach a nie w obskurnych salach które teraz nawet chcą odebrać i każą jechać w bulach i nerwach do odległych miejscowości.

12:27, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MamaMama

4 6

Brawo Panie Burmistrzu . Jestem dumna ,że mieszkam w Gostyniu i mam takiego burmistrza. Urodziłam troje dzieci w naszym szpitalu i nie dam złego słowa powiedzieć na opiekę. Niech Pan walczy o nasz oddział , może teraz kiedy zrobił się szum wreszcie coś dotrze do tych co chcą go zlikwidować.

12:33, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BetiBeti

6 6

Porodówka i ginekologia ma zostać tu gdzie jest czy wyście wszyscy na głowę upadli ? Jak wy sobie to wyobrażacie ? Że kobiety będą latać do innych miast ?panie burmistrzu w panu cała nadzieja

12:38, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

błyskawicabłyskawica

11 0

Przecież niedawno walczyłyście o legalną aborcję, a teraz co oczy wielkie robicie i będziecie walczyć o oddział z panią z błyskawicą zbierającą podpisy na czele. Mamy nagrania z protestów - te same twarze!

12:54, 09.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BronisławBronisław

1 1

Mieszasz dwa różne zagadnienia. Czy uważasz, że kobiety które nie chcą dziecka - z bardzo różnych powodów - mają jeździć do Czech? Obudź się i zacznij myśleć.

21:54, 09.05.2025

obywatelobywatel

9 1

To kulak nie potrafi nic robić

13:13, 09.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZbyszekZbyszek

0 2

Ale z Ciebie fujara. Poczytaj sobie o kompetencjach gminy i powiatu. Myślę, że wówczas zrozumiesz jaki z Ciebie *%#)!&

21:49, 09.05.2025

do burmistrzado burmistrza

7 1

nie oszukuj ludzi człowieku. zamknąłeś własnie dwie szkoły podstawowe bo ci sie nie opłaca. zastanów sie co mówisz!!!

14:02, 09.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Straszne Straszne

2 2

Dwie puste szkoły, z czego jedna jest przedszkolem a druga szkoła specjalna… to się popisałeś 🤣

19:04, 09.05.2025

MiśMiś

0 0

Za 3 lata nie bedzie dzieci w przedszkolach
A za 6 w szkołach
A na porodówce 1 dziecko

21:58, 10.05.2025

Do błyskawicaDo błyskawica

6 0

Nie chciały rodzić to nie będą

15:02, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MonMon

5 0

Nagle okazuje się ile dzieci zostało uratowanych w szpitalu gostyńskim dzięki porodowi tam. A reszta rodzi w Śremie. Jarocinie , Lesznie bo mogą wybrać miejsce porodu. A teraz najwięcej do powiedzenia mają ci ktorzy więcej dzueci nie będą mieli.

15:46, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MoniaMonia

2 0

Niestety oddział położniczy sam na to ,,zapracował ,,rodziłam w 2011 roku - wystraszona bo to moje pierwsze dziecko a personel był tak nie miły 🥺 niechętnie udzielały mi porady ,odpowiedzi ,jedna zwracała się hasłem ,,przykładaj tego cyca nygusie ,, ! Nigdy tego nie zapomnę - byłam przerażona .Obok mnie kobieta pomimo że jej córeczka miała żółtaczkę wypisała się na własne żądanie bo też nie mogła wytrzymać psychicznie 🥺taka prawda

21:38, 09.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MattMatt

1 0

Cześć moja żona rodził 3 dzieci pierwsze w Gostyniu 2 w Lesznie i 3 w Gostyniu. 2 rodziła w Lesznie gdyż Gostyn był zamknięty. Porównując te dwa miasta to widać jak w Lesznie faktycznie jest wyremontowane nie ma porównania. Jednak porównując opiekę to widać Gostyniu panie położne spisały się na medal. Pani p

09:00, 10.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MattMatt

1 0

Pani polozna była z 35 letnim stażem bardzo opiekowała się żona oraz synkiem. Po wszystkim kiedy polozna wychodziła z sali raz

09:05, 10.05.2025

MattMatt

1 0

Razem z żona poszlismy jej podziękować powiedziałem jej wtedy że nie na darmo poszła pani praktyka w szpitalu i to co Pani robi to robi z zamilowaniem 35 lat doświadczenia i przeżycia z każdą kobieta podczas każdego porodu przy którym Pani była to tak jakby Pani rodziła 1000 a może 2000 krotnie. Moja żona po porodzie w Lesznie powiedziała jezeli rodzic to nie ważne jak mówią o Gostyniu tylko tam. Na koniec wręczyłem Pani bukiet kwiatów i prezent na co Pani się popłakała i nas uściskała. Pozdrawiam wszystkie położne z Gostynia brawo jeszcze raz dziękuję za wasza trudna pracę. Walczmy o szpitalu w Gostyniu oddział ginekologiczno położniczy. ❤️

09:13, 10.05.2025


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%