Powiat rusza w teren. Dlaczego dopiero teraz? Co nowego usłyszą mieszkańcy?

Po toczącej się sieci batalii, fali oskarżeń, napięć i oświadczeń,  Powiat Gostyński wraz z dyrekcją szpitala zapowiada serię otwartych spotkań z mieszkańcami. Oficjalnie mają one służyć wyjaśnieniu planowanych zmian w SPZOZ w Gostyniu. O od razu pojawiają się pytania -  dlaczego dopiero teraz? Czy to rzeczywiście konsultacje, czy tylko formalność po fakcie? A co z mieszkańcami innych gmin? W tle nadal wisi temat likwidacji porodówki, który nie do końca został dobrze przyjęty.

Spotkania zaplanowano w trzech miejscowościach w Borku Wielkopolskim, Krobi i Gostyniu. Nie znamy agendy, ale być może chodzi o to mieszkańcy usłyszeli to, co  według samorządowców nie wybrzmiało wystarczająco mocno. Że to nie jest zwyczajne „widzimisię”, tylko efekt warunków Krajowego Planu Odbudowy. Że straty są realne,  że potrzeby opieki długoterminowej rosną i że coś trzeba wybrać.

Tyle że to wszystko już raczej padło. W oficjalnych komunikatach, na sesjach rady, w mediach. Co zatem mają usłyszeć mieszkańcy, czego jeszcze nie wiedzą? Czy padną konkretne liczby, rozwiązania, zobowiązania? Czy będzie szansa na dyskusję, czy tylko prezentacja?

W komentarzach pod oficjalną zapowiedzią spotkań pojawiły się już pierwsze głosy. „Dlaczego jest odwrotna kolejność, czyli najpierw podjęcie decyzji, a dopiero później rozmowa z mieszkańcami powiatu? Konsultacje prowadzi się przed podjęciem decyzji...” – pisze jeden z mieszkańców. Inny dopytuje, co z gminami, które nie znalazły się na liście -  „Pogorzela, Piaski, Poniec, Pępowo”. W odpowiedzi urzędnicy zapewniają, że „będzie potrzeba - będą kolejne spotkania”. Ale czy ludzie jeszcze wierzą w takie deklaracje?

Na tym etapie nie brakuje też domysłów, że to tylko próba przykrycia tematu, który już dawno został przesądzony. Że skoro decyzja zapadła, to spotkania nie są konsultacją, a jedynie zabiegiem wizerunkowym. Pojawia się też inne pytanie - dlaczego dopiero teraz? Kiedy emocje wybuchły, ludzie zdążyli się oskarżyć o kłamstwo, a zaufanie społeczne zostało mocno nadwyrężone. Czy nadszedł ten moment, by zamiast „tłumaczyć”, zacząć raczej… słuchać? Dowiemy się tego po pierwszym spotkaniu. 

 

[ZT]79204[/ZT]

[ZT]79179[/ZT]

[ZT]79189[/ZT]

[ALERT]1746876987502[/ALERT]