Jej historia inspiruje i pokazuje, że marzenia są w zasięgu ręki, jeśli tylko wierzymy w siebie i ciężko pracujemy na ich realizację. Jest dowodem na to, że młodzież ma ogromny potencjał i może osiągnąć wszystko, czego pragnie. Przedstawiamy wam Aleksandrę Piechocką (16l.) z Krobi - młodą ambasadorkę marzeń o Stanach Zjednoczonych.
Aleksandra Piechocka, 16-letnia uczennica z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Krobi, jest doskonałym przykładem, jak pasja, determinacja i ciężka praca mogą prowadzić do spełnienia marzeń. Młoda mieszkanka Krobi opowiada o swoim planie wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, który zrodził się już w dzieciństwie.
- To zawsze było moje marzenie, żeby polecieć do Stanów Zjednoczonych już od dziecka - mówi Aleksandra, wspominając swoją pierwszą podróż do USA latem zeszłego roku.
Początek amerykańskiego marzenia
Wszystko zaczęło się od dwutygodniowego kursu językowego EF w Kalifornii, podczas którego mieszkała w Santa Barbarze.
- Mieszkałam nad Pacyfikiem, dosłownie miałam widok z okna na ocean. Bardzo mi się podobało - wspomina Aleksandra.
Po powrocie do Polski była pewna, że musi znaleźć sposób, aby wrócić do Stanów na dłużej.
Droga do Programu Future Leaders Exchange
Z pomocą przyszła jej organizacja Future Leaders Exchange (FLEX), którą odkryła dzięki mediom społecznościowym oraz informacjom na stronach kuratorium.
Całoroczny, w pełni finansowany przez Departament Stanu USA program dla uczniów szkół średnich to było to czego szukałam – mówi Aleksandra.
Proces rekrutacji był długi i wielostopniowy, obejmował m.in. anglojęzyczne testy, zadania i rozmowy kwalifikacyjne.
- Pierwsza aplikacja polegała na tym, żeby napisać trzy eseje w języku angielskim. Tematy występujące w nich co roku się zmieniają. Następnie uczestnicy konkursu musieli podejść do testu, sprawdzającego ich poziom języka angielskiego - opowiada Aleksandra.
Wszystkie prace były oceniane przez Departament Stanu USA, co dodało jeszcze większej rangi jej osiągnięciom.
Sukces w półfinałach
Aleksandra przeszła do półfinałów w Poznaniu, gdzie musiała napisać kolejne eseje oraz wziąć udział w scenkach teatralnych.
- Dostaliśmy temat i musieliśmy zagrać scenkę po angielsku. W tym momencie mogliśmy się zaprezentować - mówi z uśmiechem Aleksandra, która od najmłodszych lat pasjonuje się grą aktorską.
Rozmowa z przedstawicielką głównej siedziby USA znajdującej się w stanie Waszyngton, była kluczowym momentem.
- Słuchała nas uważnie, jakie mamy odpowiedzi na pytania, które zadawała... Tu jednak był z nią kontakt taki w oko, w oko - wspomina Aleksandra.
Wsparcie rodziny i szkoły
Aleksandra podkreśla, jak ważne było dla niej wsparcie rodziny i nauczycieli.
- Bardzo dużo zawdzięczam pani Marcie Kawczyńskiej, która jest znakomitą anglistką. Podczas mojej licealnej przygody z tym językiem zawsze mogłam na nią liczyć, a gdy czegoś nie wiedziałam mogłam pytać, czując się przy tym dobrze- mówi Aleksandra o swojej nauczycielce języka angielskiego. W podobnym tonie wypowiada się o swojej wychowawczyni, rodzicach i bracie którzy wiedzieli, że to co sobie postanowi jest w stanie osiągnąć i ją w tym wspierali.
Oczekiwanie na nowe doświadczenia
Aleksandra nie może się już doczekać wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na cały rok szkolny.
- Naprawdę czuję, że jest to miejsce, gdzie przez najbliższy rok się odnajdę- mówi z entuzjazmem.
Planuję brać udział w różnych zajęciach i aktywnościach, takich jak sporty drużynowe (cheerleaderki, siatkówka) czy kółko teatralne.
Aleksandra ma nadzieję, że jej pobyt w USA przede wszystkim poszerzy jej horyzonty i pomoże lepiej zrozumieć różnorodność kulturową.
- Będę miała niepowtarzalną okazję przekonania się czym w rzeczywistości jest mit amerykańskiej szkoły średniej, chcę dokumentować moje odczucia i przeżycia prowadząc własny kanał na YouTube.
Plany na przyszłość
Mimo że Aleksandra marzy o pozostaniu w Stanach Zjednoczonych na dłużej, jest świadoma wyzwań, jakie to za sobą niesie. Aktualnie skupia się na nadchodzącym roku szkolnym w USA.
- Na razie żyję tym, że w ogóle dostałam stypendium i moje półroczne starania zaprocentowały, jadę spełniać moje marzenie - mówi z radością.
Czeka ją jeszcze wiele formalności związanych z podróżą. Od 9 do 11 lipca Aleksandra spędzi czas w Warszawie na szkoleniu przedwyjazdowym. Wtedy również w Ambasadzie i Konsulacie USA w Polsce odbierze wizę.
Jej historia inspiruje i pokazuje, że marzenia są w zasięgu ręki, jeśli tylko wierzymy w siebie i ciężko pracujemy na ich realizację. Aleksandra Piechocka jest dowodem na to, że młodzież ma ogromny potencjał i może osiągnąć wszystko, czego pragnie. Przyszłość należy do młodych ludzi, którzy są gotowi podejmować wyzwania i z odwagą realizować swoje marzenia.
Trzymamy kciuki!
[ALERT]1719989666429[/ALERT]
Brawo12:59, 03.07.2024
Do odważnych świat należy , szacun za realizację marzeń
Gratulacje13:17, 03.07.2024
Dla uszczestniczki tego wyjazdu gratulacje. Ale artykuł napisany tandetnie.
Ps14:03, 03.07.2024
Gratki Ola. Zawsze ułatwienie jest ,gdy mama jest nauczycielką w tej samej szkole i prowadzi ten projekt. Szkoda,że wciąż są wybierani dzieci uczących tam nauczycieli a reszta nie ma szans.
Mhm15:11, 03.07.2024
Z tego co mi wiadomo Pani Piechocka nie prowadzi tego projektu. Tak ciężko przyjąć do wiadomości, że młoda dziewczyna osiągnęła tak duży sukces swoją ciężką pracą? Ola pracowała na to pół roku, co do tego ma praca jej mamy?
To nie tak19:00, 03.07.2024
Ola przez nikogo nie została wybrana, a już na pewno przez nikogo ze szkoły. Ona ciężko na ten wyjazd zapracowała, zdając liczne pisemne i ustne egzaminy z języka angielskiego przed amerykańskimi przedstawicielami tego projektu. Tak trudno to zrozumieć? Każdy więc ma szansę powtórzyć jej sukces, jeśli weźmie się do solidnej roboty.
p19:13, 03.07.2024
Na pewno nie ma szans ktoś, kto nie potrafi zbudować poprawnie zdania i ma problem z odmianą wyrazów nawet w języku polskim.
Smród15:33, 03.07.2024
G24 na prawdę nie ma o czym pisać widzę. Do usa co chwile wylatują ludzie i spełniają marzenia ale po co od razu o tym pisać? Wyleciała wieśniara do USA i spoko. Fajnie ze sie spełnia.
NN16:25, 03.07.2024
Jak zapłacisz to lecisz, każdy może kto ma kasę, ona wygrała konkurs i leci na rok za free to jest sztuka
Przyjemny zapach19:07, 03.07.2024
Zazdrościsz, Smrodzie? Tak, zazdrościsz...
17+15:35, 03.07.2024
Gdyby jakas młoda osoba chciala wylecieć do usa po maturze to są programy od wielu lat wspierające, tylko trzeba się zainteresować. Powodzenia dla młodych!
BleFf22:48, 03.07.2024
Kraj żyjący głównie z ataków i wyzysku swoich obywateli jak i innych państw,. W filmie Szczęśliwego Nowego Yorku pokazano to w dziesiątkę.
D23:58, 03.07.2024
Dokładnie tak! Zupełnie inaczej Polska - utopijna kraina mlekiem i miodem płynąca, raj na ziemi, najlepsze miejsce do życia xDD
13 1
Przecież to jest G24...