Miała szczęście. Choć trudno tak powiedzieć o psie, który cudem przeżył ostatnie mrozy, wychłodzony, wyniszczony, pozbawiony sierści. Przez ile dni walczyła o przetrwanie? Ile razy zamykała oczy, myśląc, że to już koniec? A przede wszystkim – co czuli ci, którzy mieli się nią opiekować?