Zamknij
NEWS

Dwie księgowe i dwa skandale w samorządzie. Chodzi o milion złotych

06:02, 27.04.2025 Aktualizacja: 07:50, 27.04.2025
Skomentuj Foto: Kościaniak.pl Foto: Kościaniak.pl

Powiat Kościański zakończył audyty w 11 podległych mu jednostkach. Potwierdziły one stwierdzone już jakiś czas temu nieprawidłowości. Z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościanie wyprowadzono ponad 210 tys. zł, a z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. F. Ratajczaka aż 690 tys. zł. W obu placówkach pieniądze publiczne na swoje konta przelewały główne księgowe.

Jak informuje portal Kościaniak.pl, pierwsza wyszła na jaw nieprawidłowość w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościanie w wyniku audytu przeprowadzonego we wrześniu 2024 roku. Audytor natychmiast poinformował o zaistniałej sytuacji dyrektorkę placówki oraz starostę. Dyrektor niezwłocznie odsunęła od obowiązków główną księgową i złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Kościanie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przywłaszczenia środków publicznych.

Według ustaleń audytu, w okresie od 2022 roku do września 2024 r., główna księgowa przywłaszczyła kwotę 210 396,77 zł. Głównymi przyczynami nieprawidłowości był brak odpowiedniego nadzoru oraz brak mechanizmów kontroli podczas realizacji przelewów bankowych. Środki przelewane na prywatne konto pochodziły z kilku paragrafów, w tym m.in. płacowych.

W związku z tymi ustaleniami, zdecydowano o przeprowadzeniu kontroli wewnętrznych we wszystkich pozostałych jednostkach organizacyjnych powiatu.

W trakcie jednej z takich kontroli ujawniono kolejne nieprawidłowości – tym razem w Zespole Szkół Ponadpodstawowych im. F. Ratajczaka w Kościanie. Także tutaj główna księgowa została odsunięta od obowiązków, zabezpieczono narzędzia autoryzacyjne, a sprawa została zgłoszona do prokuratury.

W tej placówce proceder trwał od 2020 roku, a kwota przywłaszczonych środków wynosi 690 113,20 zł. W latach 2020-2021 były to niewielkie kwoty (ok. 30 tys. zł), jednak od lutego 2022 r. proceder eskalował – księgowa co miesiąc przelewała na swoje konto aż kilka tysięcy złotych. Środki pochodziły głównie z paragrafu 426, dotyczącego zakupu energii i gazu. By zatrzeć ślady, księgowa modyfikowała wyciągi bankowe usuwając z nich podejrzane operacje.

 W pozostałych placówkach nie stwierdzono nieprawidłowości. W reakcji na te wydarzenia wypracowany został nowy schemat kontroli, który wdrożono we wszystkich jednostkach powiatowych. Wprowadziliśmy między innymi obowiązkowe kontrole, które będą polegały nie na weryfikacji wydruków, tylko bezpośrednio w banku. Ponadto wszystkie przelewy będą musiały być potwierdzane przez kierowników placówek. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że jeżeli główna księgowa przedkłada wydruk PDF z konta, bierze się go jako dokument faktyczny. Jak widać jednak, dodatkowe zabezpieczenia są konieczne – informuje starosta Artur Opas i dodaje. – W celu weryfikacji przyjętego przez nas modelu kontroli, po weekendzie majowym w trzech wybranych jednostkach przeprowadzony zostanie audyt zewnętrzny zlecony niezależnej firmie.

W obu placówkach zawiadomienie do prokuratury dotyczy głównych księgowych, nie dopatrzono się natomiast nieprawidłowości ze strony innych osób. Nasuwa się pytanie, czy obie sprawy były ze sobą jakoś powiązane.

– Nie mamy żadnych przesłanek świadczących o tym, że te zdarzenia były ze sobą połączone. Natomiast zwraca uwagę zbieżność dat. W jednym i drugim przypadku marzec 2022 roku to ten czas, kiedy rozpoczęły się złe zachowania obu pań księgowych – mówi starosta.

Każda z księgowych pracowała w innej jednostce, jednak wszystkie księgowe obsługujące jednostki powiatu znają się i regularnie spotykają. Czy mogły wzajemnie informować się o wykonywanych ruchach? Na to żadnych dowodów nie ma. Ponadto wicestarosta Albert Pelec zauważa, że to zbyt daleko posunięta hipoteza.

Pozostaje także pytanie, czy uda się odzyskać zagarnięty prawie 1 milion zł? 

– Jesteśmy realistami. To są bardzo duże kwoty, które zostały wyprowadzone i bylibyśmy naiwni sadząc, że te pieniądze zostaną zwrócone. Ostatecznie jednak wszystko w rękach sądu. Może on nakazać zwrot, ale trudno powiedzieć w jakiej to będzie kwocie i jak długo potrwa. Natomiast teraz zwróciliśmy się do prokuratora z wnioskiem, aby zostały zabezpieczone konta księgowych. Dalsze postępowanie zależy już od prokuratury. Nie spodziewamy się jednak, aby te wyprowadzone pieniądze pozostawały wciąż na kontach – zaznacza Artur Opas.

[ZT]78777[/ZT]

[ZT]78758[/ZT]

[ZT]78719[/ZT]

[ALERT]1745693911070[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

XYZXYZ

3 0

Posadzić panie a majątek jaki posiadają do komornika na licytację i tyle w temacie. Nie jakieś oddawanie teraz latami i będą się śmiacć. To nie było jakieś parę złotych tylko setki tysięcy i doskonale wiedziały co robią

08:51, 27.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obywatelobywatel

1 0

Jeżeli ukradły pieniądze, to powinny je oddać w trybie natychmiastowym. Umiały kraść, to wiedziały, że robią źle. Dziwne, że tak długo nikt się nie zorientował. Jest przecież budżet i plan z wykonania. To nikogo to nie dziwiły, że środki nie mają pokrycia?

11:50, 27.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

1 0

A wcześniej audytów nie było i kto je robił

14:09, 27.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%