Jechał zapalić znicze na grobach najbliższych, uratował ludzie życie. Pomagał w reanimacji kobiety z zawałem serca przy krajowej "dwunastce"

W dzień Wszystkich Świętych jechał, zapalić znicze na grobach. Przy okazji ratował ludzkie życie, reanimując kobietę z zawałem serca - Nie bałem się, to był odruch. Wiedziałem co robię. Uczyliśmy się, żeby zawsze pomagać - mówi Patryk Kaczmarek młody strażak z OSP Jeżewo.

Wszystko wydarzyło się we wtorek 1 listopada na trasie Borek Wlkp. - Jarocin. Patryk Kaczmarek (22l.) z Jeżewa, czynny strażak miejscowej jednostki jechał zapalić znicze na grobach najbliższych. W pewnym momencie zauważył pojazd stojący na poboczu drogi. Zatrzymał się, by pomóc. Wtedy okazało się, że w aucie rozgrywa się dramat. 

- Zauważyłem samochód na światłach awaryjnych. Myślałem, że kierowca uderzył w  sarnę. Dużo tam leśnej zwierzyny - mówi Patryk Kaczmarek. - Chciałem pomóc. Podjechałem i zauważyłem, jak mężczyzna wyciąga z samochodu kobietę. Podbiegłem. Powiedział, że jego mama nie oddycha - relacjonuje strażak OSP Jeżewo. 

Gdy syn kobiety łączył się z dyspozytorem pogotowia, Patryk rozpoczął reanimację kobiety, którą prowadzili na zmianę przez ok 10-15 minut.  

- W międzyczasie rozstawiłem jeszcze trójkąt ostrzegawczy, żeby nikt nas nie potrącił - wspomina strażak OSP Jeżewo.

Wszystko trwało do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Okazało się, że kobieta doznała zawału serca.

- Ta pani odzyskała przytomność w karetce. Została zabrana najpierw do szpitala w Jarocinie, potem do Pleszewa z tego co mi wiadomo - mówi Patryk Kaczmarek z OSP Jeżewo, który pierwszy raz osobiście pomagał w ratowaniu ludzkiego życia.

- Wcześniej nie brałem udziału w takich akcjach, ale nie bałem się. To był odruch. Wiedziałem co robię. Uczyliśmy się, żeby zawsze pomagać - mówi Patryk Kaczmarek z OSP Jeżewo.

Z zachowania strażaka OSP Jeżewo dumny jest prezes jednostki. 

- To chłopak, który kończył szkołę o profilu pożarniczym i jest wyszkolonym ratownikiem kwalifikowanej pierwszej pomocy - mówi Daniel Mazur, prezes OSP Jeżewo i dodaje, że to nie jedyny bohater z tej jednostki. - Karol Andrzejczak, również strażak OSP Jeżewo, na co dzień policjant, pomagał ewakuować mężczyznę z płonącego budynku - dodaje nasz rozmówca.

Z kolei naczelnik jeżewskiej jednostki - Rafał Kaczmarek, prywatnie ojciec Patryka, także nie kryje dumy z postawy syna.  

- Nie wiemy, jakie są losy tej kobiety, ale odzyskała czynności życiowe...Jestem dumny z syna. Z tego co zrobił, by ratować tę kobietę - mówił Rafał Kaczmarek.  

Wszystko wskazuje na to, że młody strażak ochotnik może zostać doceniony przez nowego komendanta PSP w Gostyniu, który o sytuacji dowiedział się od nas. Pochwalił postawę 22-latka i przyznał, że to nie pierwszy w ostatnich dniach przykład, kiedy strażak z naszego powiatu pomaga ratować życie.

- Właśnie odebrałem podziękowania od zarządu wrocławskiego ZOO. Strażak PSP Gostyń - st. strażak Marcin Bartkowiak podczas rodzinnego wyjazdu pomagała w ZOO starszej kobiecie, która spadłą ze schodów. Doznała ona poważnych obrażeń ciała, mocno krwawiła. Nasz strażak z inna osobą do czasu przyjazdu karetki pomagał kobiecie - mówi st. kpt. Marcin Nyczka, komendant KP PSP Gostyń. 

[ALERT]1667563640615[/ALERT]