Mieszkańcy Domachowa powitali lato w plenerze. Frekwencja dopisała, ale co tu dużo mówić, jak na tę porę roku było wyjątkowo chłodno. Nie przeszkodziło to jednak w dobrej zabawie i biciu kolejnego rekordu w rzucaniu...uszanką!
Kapryśna tego dnia pogoda spłatała figla organizatorom festynu na "Powitanie lata" w Domachowie. Ważna była jednak pogoda ducha, która sprawiła, że mieszkańcy mimo chłodu i wiatru świetnie bawili się przy świetlicy wiejskiej. - W nocy trochę popadało, wszyscy na deszcz czekali, ale zrobiło się chłodno - mówił Bogdan Pawlak, sołtys wsi Domachowo dodając, że zorganizowano takie atrakcje, by zaspokoiły wszystkich. - Widać, że wiele osób korzysta z okazji i wybiera się na przejażdżki na motocyklach z "Wolnymi jeźdźcami". Ale to nie jedynie takie maszyny na placu. Przy scenie rozstawieni są żużlowcy z Rawicza - mówił sołtys Pawlak.
Podczas festynu prowadzone były również rozgrywki piłki nożnej o przechodni puchar sołtysa. Na boisku początkowo rywalizowały cztery drużyny, ale jedna po pierwszym meczu zrezygnowała. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął zespół KS "Literatka" Domachowo, drugie "Kultywator" Domachowo, a trzecie "Młodzi" Domachowo. Tradycyjnie mieszkańcy zmagali się też w przeciąganiu liny i rzucie...czapką uszanką. - Od 12 lat rzucamy ta samą uszanką. Jest tylko jeden sposób na rzut, tak żeby było sprawiedliwie. Jak zawsze wygrywa ten, kto rzuci czapką najdalej - mówi sołtys Bogdan Pawlak.
W tej nietypowej konkurencji najlepszy okazał się Jakub Durak, drugie miejsce zajął Mateusz Baranowski, a trzecie Sławomir Bujak. Organizatorem festynu był sołtys, rada sołecka, kółko rolnicze, OSP i KGW.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz