W ostatnich dniach tereny pod Poniecem opanowali pasjonaci historii, którzy biorą udział w pracach poszukiwawczych na polu bitwy jaka miała miejsce w 1704 roku. Wszyscy marzą o jednym - odnaleźć porzucone armaty i inne znaleziska, ale póki co w ręce poszukiwaczy wpadają głownie monety, guziki i inne artefakty.
Dwa dni prac badawczych wystarczyły, by na podponieckich polach odnaleziono prawdziwe skarby m.in. srebrną monetę Władysława Wygnańca w stanie idealnym, stempel od pistoletu skałkowego związanego z tą bitwą z 1704 roku, kule muszkietowe, srebrne monety rosyjskie z początku XVIII wieku i wiele innych artefaktów związanych z Powstaniem Wielkopolskim. - Na chwilę obecną pobiliśmy rekordy dwóch poprzednich edycji, a jesteśmy na polach dopiero drugi dzień. Chodzi nie tylko o frekwencje, ale też liczbę znalezisk. Mamy pond 150 różnego rodzaju eksponatów - mówił Damian Płowy z GBH Regiment, współorganizator wydarzenia. - Czworokąt saski na tę chwilę nam się wymyka, ale też nie weszliśmy na działki, gdzie może się znajdować. W każdym bądź razie stawiana przeze mnie hipoteza robocza, że to był bardzo szybki bój armii saskiej i szwedzkiej na broń białą. Dużo było chaosu w tej bitwie i ataków jednych na drugich - dodaje Damian Płowy.
Wszystkie skarby, które do tej pory odnaleziono to zasługa badaczy z całej Polski, którzy podzieleni na grupy, ze specjalistycznym sprzętem przeczesują podponieckie pola. - Do tej pory znalazłem dużo monetek, stempel od broni czarnoprochowej i jestem z tego bardzo zadowolony. Może uda znaleźć się armaty? - mówi Arkadiusz Gandecki ze Środy k/Góry, który jak podkreślał zawsze pasjonował się historią, a dzięki udziałowi w badaniach może jej dotknąć.
Z kolei Marcin Tarnowski spod Wrocławia, do Ponieca przyjechał po raz pierwszy. - Ciekawość, adrenalina jak się coś wykopie. To mnie pociąga w tym co robię. Przez dwa dni badań udało mi się odnaleźć kilka kul, monet i łusek. Główny cel to odnaleźć armaty. Chyba nie do osiągnięcia, ale czas pokaże - mówił detektorysta
Wśród uczestników obozu są też przedstawicielki płci pięknej. Pani Anna Broda ze Stowarzyszenia "Gniazdo" spod Poznania swoją pasję do poszukiwań realizuje od kilku lat. - Poznałam towarzystwo, które interesuje się historią, chodzi z wykrywaczami i postanowiłam dołączyć. Załapałam bakcyla i sprawia mi to ogromna przyjemność. Już udało mi się znaleźć kilka monet, guziczek przedstawiający jeźdźca na koniu z okresu bitwy najprawdopodobniej - mówiła Anna Broda.
Po raz trzeci do Ponieca przyjechał Krystian Sobkowiak ze Stowarzyszenia "Gniazdo", przez wielu nazywany "szczęściarzem". - Zaczęło się w zeszłym roku. Znalazłem pieczęć hrabiego z piękną koroną, grosz praski, kilka denarków, a więc rzeczy rzadko spotykane. Nigdy nie wiadomo na co się natrafi, każde znalezisko historyczne jest cenne, a armaty mogą być swego rodzaju premią. Wierzymy, że gdzieś tu są - mówił Krystian Sobkowiak.
Badania w terenie potrwają do niedzieli, o ich efektach będziemy jeszcze informować. Tymczasem już dziś rusza "Operacja Poniec". Szczegóły imprezy dostępnej dla każdego można znaleźć -TUTAJ-
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Gostyńskie kosze na śmieci. Znikają, pojawiają się ...
Może trzeba ruszyć 4 litery za biurka i wyjechać w teren. Ul. Przejście dla pieszych pomiędzy blokami 1 i 3 prowadzi nas na wprost gałęzi zwisających z drzewa do wysokości 1 m nad chodnikiem. Szary samochód z MPGK i M ujeżdża po Górnej i tego w nim siedzące gwiazdy nie widzą.
MirekOko
14:41, 2025-07-01
Gostyńskie kosze na śmieci. Znikają, pojawiają się ...
Dzień dobry, a czy można mieszkając przy lesie koło HUTY szkła, mieszkańcy podleśnej wynoszą śmieci BIO DO LASU może wszyscy zaczniemy tak robi? to chyba działa pozytywnie na ten zniszczony las?
XYZ
14:08, 2025-07-01
Gostyńskie kosze na śmieci. Znikają, pojawiają się ...
Pan" Dyrektor " nie radzi sobie kompletnie z niczym a petentów ma za nic , po prostu mówi że nie ma czasu i koniec i nie będzie z nikim rozmawiał. ŻENADA
Do Pana Dyrek
13:59, 2025-07-01
Trwa budowa nowego marketu w powiecie. Praca wre na...
Czy to prawda że po terenie działek na Wrocławskiej też powstanie Dino?
Aa
13:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz