Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Borku Wlkp. Królom przemierzającym miasto towarzyszyli m.in. pastuszkowie, diabły, archaniołowie, a także tłumy mieszkańców miasta śpiewając kolędy i pastorałki. - Jest wesoło, przyjemnie i radośnie...mimo mrozu - można było usłyszeć od biorących udział w orszaku. 

Idea Orszaku Trzech Króli zrodziła się 9 lat temu w Warszawie. Organizację przemarszu z udziałem Kacpra, Melchiora i Baltazara zapoczątkowała Fundacja Orszak Trzech Króli. Z czasem przyłączały się kolejne miasta, w tym roku orszak zorganizowano w 515 miejscowościach. W tym gronie po raz czwarty znalazł się Borek Wlkp. W tym roku pochód odbył się pod hasłem "Pokój i Dobro".

Wielkie, miejskie jasełka rozpoczęły się od mszy świętej w Sanktuarium na Zdzieżu. Następnie wierni przeszli na borecki rynek, gdzie nastąpiło symboliczne złożenie darów Nowonarodzonemu Dzieciątku Jezus przez Mędrców z Europy (Kacper), Azji (Melchior) i Afryki (Baltazar). Ci, którzy przyszli, założyli kolorowe i piękne stroje. Były grupy przebrane za anioły, diabły, ale też mędrców i Świętą Rodzinę.

- Przychodzimy do naszej szopki na rynku, aby oddać pokłon Jezusowi. Złożyć symbolicznie dary Panu Bogu - mówił ks. Daniel Litkowski. - Złoto oznacza wszystkie nasze dobre uczynki, kadzidło nasze modlitwy, a mirra to są cierpienia ludzi chorych i samotnych. To wszystko Panu Bogu oddajemy, powierzamy i prosimy, aby nam pobłogosławił w nowym roku - podsumował ks.Litkowski.

Dalsza część wydarzenia przeniosła się do Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, gdzie publiczność obejrzała jasełka w wykonaniu Grupy "Motylki" Przedszkola Samorządowego "Pod Dębem" w Karolewie i rozstrzygnięto konkurs na "Bombkę Bożonarodzeniową". Gorący poczęstunek dla uczestników serwowany przez Koła Gospodyń Wiejskich.

MiS