Zabytkowy koźlak "Franciszek" dostał nowe życie. Wiatrak, któremu groziła katastrofa budowlana prezentuje się dziś bardzo okazale. Wszystko dzięki odważnej decyzji władz gminy i przy wsparciu funduszy zewnętrznych. W ramach inwestycji powstała również stanica rowerowa, która ma być miejscem spotkań mieszkańców. Podczas uroczystego otwarcia, do zwiedzania wiatraka ustawiały się kolejki. Wzruszenia nie kryli potomkowie dawnych właścicieli.
4 0
Przestań Pani bzdury opowiadać Pani kustosz
1 2
Brawo za inicjatywę. Ród Krzyżoszczaków z wielką tradycją. Brawo, brawo.
3 1
Pamiętam gdy mieszkałem w Pępowie w latach siedemdziesiątych jak cieśla Grodzki z Ludwinowa budował ten wiatrak. Przechodziłem obok niego gdy swego czasu pracowałem w Pępowskim Kółku Rolniczym. Podczas moich kilku odwiedzin widziałem jak chylił się ku upadkowi. Ciesze się że ponownie stanął na nogi i że z przyjaciółmi będzie można w nim wypić dobrą kawke. Pośród tak wielu ludzi rozpoznałem na filmie starego przyjaciela Jasia Krzyżoszczaka, byłego wójta Krysickiego, Haline Pośłednik i Terese Witczak.
Pozdrawiam serdecznie
Były mieszkaniec pięknego Pępowa a od 40 lat mieszkaniec Melbourne/Australia
Ryszard Hodowany
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz