Ponad 14 tys. złotych udało się zebrać podczas festynu "Walczymy dla Dawida" jaki odbył się w Siemowie. W akcję zaangażowały się wszystkie organizacje działające we wsi, a także wielu mieszkańców.  Nie zabrakło sportowych emocji, licytacji i pysznego jedzenia. Wszystko dla 16-latka, który od kilku miesięcy walczy z nowotworem. I choć osobiście nie mógł uczestniczyć w festynie, to jak zapewniała jego siostra Natalia jest szczęśliwy, że z chorobą nie pozostaje sam...

Dawid Szymałka to 16-letni mieszkaniec Siemowa (gmina Gostyń), uczeń II klasy technikum ZSZ w Gostyniu. Kilka miesięcy temu zaczął skarżyć się na bóle kręgosłupa i brzucha. Wszyscy byli pewni, że to efekt przemęczenia, bo Dawid był zawsze bardzo aktywny. Niestety, dolegliwości zaczęły się nasilać. Dawid trafił do szpitala, gdzie przeszedł szereg badań, które wykazały obecność niezidentyfikowanego guza. Początkowo lekarze twierdzili, że to torbiel o wielkich rozmiarach, ale kolejne wyniki nie pozostawiały złudzeń – nowotwór złośliwy jądra z przerzutami do jamy brzusznej. 

Zaczęła się walka o życie Dawida, który przeszedł zabiegi i trzy cykle chemii. Wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu zapadanie decyzja o dalszym leczeniu

- Markery nowotworowe spadły, więc coś te chemie dają... Nie mamy jednak obrazu jak to wygląda w brzuchu czy guz się zmniejszył, czy obumarły komórki czy utworzyły się nowe. Tego na chwilę obecną nie wiemy, więc potrzebne są aktualne badania, które odbędą się najprawdopodobniej 17 listopada - mówi Natalia Szymałka, siostra Dawida. - Jest strach, jest obawa co będzie dalej, ale walczymy - dodaje pani Natalia. 

W minioną niedzielę wspierali Dawida mieszkańcy Siemowa i nie tylko. Sołtys wraz z radą sołecką, Kołem Gospodyń Wiejskich, strażakami z OSP i wolontariuszami grupy "Zuzia kontra SMA", zorganizowali wydarzenie pn. "Walczymy dla Dawida - Startujemy na sportowo". W miejscowej świetlicy odbył się festyn na którym nie zabrakło sportowych emocji - rozmowy z Kingą Kozak (reprezentantką Polski w piłce nożnej), Dominikiem Kuberą (żużlowym Drużynowym Mistrzem Polski) czy pokazowego treningu bokserskiego klubu Sporty Walki Gostyń. Do tego przejażdżki kucykiem, loterie, licytacje fantów oraz pyszna grochówka z kotła i ciasta od pań z KGW

W sumie udało się zebrać 14.063,24 złotych na leczenie i rehabilitację Dawida, który bardzo żałował, że nie mógł uczestniczyć w imprezie.

- Boimy się, że mógłby złapać infekcję, a pobierając cykle chemii musi być w dobrej formie - mówi Natalia Szymałka. - Dawid był zdzwiony, że jest tyle osób chętnych do pomocy, ale jednocześnie jest szczęśliwy, że nie jest sam w tym wszystkim... Bardzo często osoby, których nie znamy pytają o Dawida, życzą mu wszystkiego dobrego, czuć to wsparcie... - kontynuuje. - Dzięki takim gestom jest w nim siła. Widzimy, że jest dobrej myśli, ale strach nas nie opuszcza - mówi Natalia Szymałka, siostra Dawida i dodaje. - To prawda, że jak jedna osoba w rodzinie jest chora, to chora jest cała rodzina. Jak Dawid ma dobry dzień, to my też, jak ma gorszy to smucimy się razem z nim. Bez względu na wszystko codziennie, nieustannie walczymy o Dawida - podsumowuje siostra Dawida Szymałki. 

Dawida można wspierać udostępniając informację o zbiórce lub wpłacając pieniądze. Link do zbiórki  -TUTAJ-

[ALERT]1637054004711[/ALERT]