Ciężki sprzęt i kilka ekip budowlanych – to widok, jaki możemy spotkać na Pożegowie, gdzie powstają nowe ulice. Sporo dzieje się też w samym centrum miasta. W sumie gmina wyda na prowadzone obecnie inwestycje ponad 3,7 mln zł.

Rozpoczęły się prace związane z budową nowych dróg na tzw. nowym Pożegowie  - Prace prowadzone są tak, aby w jak najmniejszym stopniu utrudniać życie mieszkańcom, dlatego firma rozpoczęła od ulic - Długoraja, Orłonia i Konarzewskiego, a na koniec zostawia sobie ul.Kaczmarka, która jakby łączy je wszystkie. - mówi Mariusz Konieczny, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu.

Rozpoczęto od kanalizacji deszczowej, po której działania podejmą również pracownicy Gazowni. - Chcą przeprowadzić kontrolę wszystkich sieci. W przypadku, gdyby coś trzeba było poprawić zrobią to przed nałożeniem nowej nawierzchni - tłumaczy naczelnik Mariusz Konieczny. Na koniec firmie pozostanie położenie tzw. podbudówki oraz wybudowanie chodników i nawierzchni dróg. Powstanie również nowe oświetlenie uliczne. Prace za nieco ponad 2,7 mln złotych wykonuje firma z Krotoszyna. Planowane zakończenie inwestycji to wrzesień 2019 roku.

Z kolei w centrum miasta trwają prace nad modernizacją dwóch staromiejskich uliczek. Nowego blasku nabiera Łazienna i Kacza. Pierwsza remontowana jest na odcinku blisko 110 metrów, druga na długości ponad 90 metrów. - W pierwszej kolejności ściągany jest bruk, który przewożony jest na nasze magazyny. Tam zostanie przebrany. To co będzie się nadawało ponownie ułożymy, natomiast stare chodniki zastąpi starobruk wraz z płytami granitowymi. - mówi Mariusz Konieczny, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu. - Bruk to obecnie deficytowy materiał i bardzo drogi - dodaje urzędnik.

Prace modernizacyjne wykonała już spółka Enea, w ciągu dwóch tygodni na ulicach pojawią się pracownicy Gazowni. Ostatnim etapem będzie ułożenie kanalizacji deszczowej i nawierzchni. Termin realizacji inwestycji wartej ponad 1 mln złotych to koniec sierpnia 2019 roku. - To nie jest długo. Prace będą musiały być skondensowane – firmy jednocześnie będą prowadziły różne roboty - wyjaśnia naczelnik Mariusz Konieczny.