Zamknij

"Odjazdowa środa popielcowa". Od Poloneza przeszli do Walca, potem już pełen luz

10:29, 29.01.2023 MiS Aktualizacja: 07:34, 02.02.2023
Skomentuj Foto: Gostyn24.pl Foto: Gostyn24.pl

Maturzyści z Zespołu Szkół Zawodowych bawili się na swoim balu studniówkowym. Zgodnie z tradycją imprezę rozpoczął polonez, był również walc, który zatańczyli z nauczycielami, a także kwiaty i podziękowania dla grona pedagogicznego za wspólnie spędzone 4 lata. Po wspólnym toaście i kolacji rozpoczęła się zabawa.

Nie samą maturą uczeń żyje. Tak w dużym skrócie można podsumować wczorajszą studniówkę maturzystów Zespołu Szkół Zawodowych w Gostyniu.  

- Przez 4 lata nie szczędziliśmy naszych wysiłków i  zdobywaliśmy wiedzę i doświadczenie. Pracowaliśmy, aby osiągnąć wyznaczone cele. Dzisiejszego wieczoru odłóżmy na bok wszystkie zmartwienia i troski, skupmy się na dobrej zabawie. Niech w podniosłą atmosferę wprowadzą nas słowa Adama Mickiewicza...Staropolskim zwyczajem - Poloneza czas zacząć. - mówili maturzyści.

No i się zaczęło. Zaczęli od Poloneza, nad którego przygotowaniem pracowali od wielu tygodni. Potem zaprosili  nauczycieli...do walca. Potem przyszedł czas na podziękowania dla dyrekcji, nauczycieli i rodziców.

- Matura - to brzmi przerażająco, ale i intrygująco. Nie ma jednak powodu martwić się na zapas, bowiem odwaga nie polega na odczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo tego. My tę umiejętność posiadamy, dowodem na to jest dzisiejszy wieczór, jest on dobrym początkiem przedmaturalnej wędrówki. Początek wspomnień po najweselszych i najtrudniejszych dniach w szkole. Puste zeszyty, czasami puste głowy, hałaśliwe rozmowy. Jedynki te niechciane i te nieuniknione. Piątki te zapracowane i te z przypadku. To wszystko powoli staje się tylko wspomnieniem - mówili maturzyści prowadzący studniówkę. - Niech ten bal pomoże nam dzisiaj zapomnieć o tym, że za sto dni będziemy zmagać się z egzaminem maturalnym - dodali.

Dobrej zabawy życzył maturzystom dyrektor Maciej Marcinkowski, ale wcześniej ocenił, że studniówka, to taka pierwsza próba i "środa popielcowa" przed maturą.

[FOTORELACJA]9942[/FOTORELACJA]

- Zarówno do studniówki jak i do egzaminu trzeba się dobrze przygotować. Tę pierwszą próbę macie już za sobą, wiecie ile czasu i pracy musieliście poświęcić, aby perfekcyjnie przygotować poloneza i całą uroczystość, podobnie jest z przygotowaniem do matury - zauważył dyrektor.

- Studniówka jest ostatnim momentem beztroskiej zabawy, po którym maturzysta powinien udać się do swojej samotni, gdzie zakopany w książkach pozostanie aż do maja. Studniówka to taka środa popielcowa, rozpoczynająca post, po której każdy z maturzystów powinien się wyciszyć i skupić się na przygotowaniach do egzaminu - mówił dyrektor Marcinkowski i doda dlaczego studniówka jest 100 dni przed maturą.

- Podobno te sto dni wystarczy, aby przygotować się do egzaminu i jest to ostatni dzwonek dla tych, co jeszcze się nie zabrali do pracy - mówił szef placówki.

[ALERT]1674984468391[/ALERT]

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

JajaJaja

10 8

Nawiązywanie do środy popielcowej na świeckiej szkolnej imprezie zupełnie nie na miejscu.moglo urazić czyjeś uczucia religijne.wszak było tam pełno ludzi nie koniecznie wierzących lub innego wyznania.panie dyr.to nie była ambona 12:06, 29.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

PRLPRL

3 3

Żałosne! 19:53, 29.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%