Zapytaliśmy samorządowców z powiatu gostyńskiego co sądzą o pomyśle sprzedaży węgla "po kosztach" Póki co więcej jest pytań niż odpowiedzi

Wicepremier Jacek Sasin zaapelował do samorządów, by pomogły w dystrybucji węgla dla swoich mieszkańców. Pomysł, raczej nie wywołał entuzjazmu. Więcej jest pytań niż odpowiedzi. Zapytaliśmy samorządowców z powiatu gostyńskiego co sądzą o pomyśle ministra aktywów państwowych.

Podczas konferencji wicepremier poinformował, że Polska Grupa Energetyczna prowadzi prace nad uruchomieniem sprzedaży detalicznej węgla. Zwrócił się też do samorządów, by zaangażowały się w jego dystrybucję  dla swoich mieszkańców.

- Zwróciliśmy się do samorządów (...), aby zaangażowały się w dystrybucję węgla; dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa, mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem, właściwie po kosztach przywiezienia (...) oraz transportu do miejsca docelowego - powiedział wicepremier Jacek Sasin.

Jego zdaniem "coraz więcej samorządów jest zainteresowanych dostarczaniem węgla mieszkańcom".

- Dziękuję tym wszystkim samorządowcom, którzy już dzisiaj odbierają, kupują węgiel od importerów - czy to od PGE Paliwa, czy od Węglokoksu - i włączają się w tę akcję dostarczenia węgla do polskich rodzin, ponieważ kwestia dystrybucji, dotarcia do odbiorcy końcowego jest tutaj absolutnie kluczowa - podkreślił.

Dodał, że samorządy mogą występować do PGE i Węglokoksu, które dysponują przesianym węglem gotowym do sprzedaży

- To jest oferta dla wszystkich gmin; każdy samorząd może się włączyć - zaznaczył.

Jak organizację sprzedaży węgla dla mieszkańców widzą samorządowcy z naszego powiatu. Zapytaliśmy wójta Piasków i Pępowa oraz UM w Gostyniu. 

- Na ten moment nie ma nawet nad czym dyskutować. Po pierwsze samorządy nie są w żaden sposób uprawnione do prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej, mam tu na myśli handel, w tym handlu węglem. Pod kątem przepisów prawnych uważamy, że nie możemy tego robić. Poza tym nie jesteśmy kompletnie do tego przygotowani. Nawet gdyby, to trzeba mieć miejsce, ludzi żeby to zrobili, trzeba mieć urządzenia - komentuje wójt Wiesław Glapka.

- W Polsce jest wiele tysięcy firm, które zajmują się dystrybucją węgla i one sobie z tym doskonale poradzą, o ile ten węgiel do Polski trafi - dodał włodarz gminy Piaski.

W podobnym tonie wypowiada się wójt Pępowa Grzegorz Matuszak, ale jeśli rząd zobowiąże samorządy do pomocy mieszkańcom, to ma plan awaryjny.

- Wicepremier Sasin mówi o lepszej cenie, ale kwota 2100 netto za tonę, plus podatek i koszty dowozu - lokalny przedsiębiorca jest gotowy przywieźć ten węgiel za 200 zł z tonę, to robi się suma nawet 2800 zł za tonę - komentuje wójt Grzegorz Matuszak.

- Jako gmina nie jesteśmy przygotowani do tego, ale nie ukrywam, jeśli będzie takie parcie mieszkańców, chcemy rozmawiać z prezesem gminnej spółdzielni czy może pomóc w rozdystrybuowaniu tego węgla. (...) czekamy na rozwój sytuacji - mówił włodarz gminy Pępowo.

Najbardziej lakoniczną odpowiedź uzyskaliśmy z UM w Gostyniu 

- W tym temacie czekamy na wiążące decyzje rządu, niezbędne zmiany w prawie. Po wyjaśnieniu tych kwestii gmina będzie podejmować decyzje. - czytamy w przesłanej odpowiedzi Urzędu Miejskiego w Gostyniu.

[ALERT]1664959776453[/ALERT]