Zawodniczki z grupy Acroflash Piast Poniec, podopieczne trenerki Anety Wrotyńskiej, zdobyły złoty oraz dwa srebrne medale na prestiżowych zawodach XI Grand Prix by Aleksandra Kobielak Fitness World Championship, które odbyły się w Gdańsku. To spektakularne osiągnięcie jest wynikiem miesięcy ciężkiej pracy, kreatywności i oddania zarówno zawodniczek, jak i ich trenerki, której wsparcie i determinacja w prowadzeniu zespołu okazały się nieocenione.
Najwyższy laur w kategorii solo - acrobatic zdobyła Maja Wrotyńska, której układ "Dangerous” pełen efektownych skoków, trików i elementów gimnastycznych, zachwycił sędziów i publiczność.
- To był wyjątkowy pokaz siły, elastyczności i determinacji. Elementy takie jak fliki i skoki tempowe nie tylko dodawały widowiskowości, ale i podkreślały wysoki poziom techniczny Mai. Wszystko dopięte choreograficznie tworzyło widowisko, które zasłużenie zdobyło złoty medal. Jestem bardzo dumna z Mai – jej praca i determinacja naprawdę się opłaciły - opowiada trenerka Aneta Wrotyńska.
Równie imponująco zaprezentowała się Zofia Woźniak, zdobywając srebrny medal za solowy występ "Fire,” który, jak zaznacza trenerka "w pełni oddawał charakter i dynamikę tej młodej zawodniczki, pokazując zarówno jej ekspresję, jak i precyzję.”
Drugie miejsce na podium w kategorii trio zajęły Wiktoria Wrotyńska, Zuzanna Kończyk i Maja Wrotyńska za występ "Tree to Tango.” Układ tria zdobył uznanie za wyjątkową harmonię ruchów i trudność techniczną, której sprostanie wymagało ścisłej współpracy oraz wielu godzin wspólnych treningów.
- Układ "Tree to Tango" był prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości i współpracy - podkreśla trenerka Aneta Wrotyńska. - Zespół musiał doskonale zsynchronizować każdy ruch, co nie jest łatwe, gdy jedna z dziewcząt rozpoczęła studia, a inna jest w klasie maturalnej. Cieszę się, że mimo tych wyzwań pokazały swój pełen potencjał - mówi Aneta Wrotyńska, trenerka.
Droga do sukcesu nie była jednak łatwa. Przygotowania do mistrzostw rozpoczęły się już latem podczas obozu treningowego w Cesenatico we Włoszech. Trenerka wspomina, że wyzwania pojawiły się od samego początku.
- Powrót Wiktorii po kontuzji nogi, intensywne treningi i dopracowanie trudnych ćwiczeń dynamicznych zespołu były dla nas prawdziwym sprawdzianem wytrwałości i odwagi - przyznaje Aneta Wrotyńska. - Obóz we Włoszech pomógł nam wzmocnić kondycję i technikę dziewcząt, a jednocześnie stworzył przestrzeń do eksperymentowania i dopracowania choreografii - dodała.
Każdy z zaprezentowanych układów – "Dangerous,” "Fire,” i "Tree to Tango” – został opracowany specjalnie na Grand Prix, ale przygotowania miały również na celu start w Pucharze Polski federacji WBBF. Niestety, z powodu zbieżności terminów, zawodniczki nie mogły wziąć udziału w obu wydarzeniach.
- Decyzja o wyborze jednych zawodów kosztem drugich była trudna, ale uznałyśmy, że Grand Prix w Gdańsku to doskonała okazja do zaprezentowania naszych umiejętności - tłumaczy trenerka.
Szczególnym wyzwaniem okazały się zespołowe elementy techniczne, jak salto z obrotem, zwane "śrubą”, które dziewczyny wykonały jako jedyny zespół podczas zawodów.
- Takie elementy wymagają absolutnej precyzji i pełnego zaufania do zespołu. Cieszę się, że mimo różnorodnych obowiązków zawodniczki utrzymały wysoką formę i pokazały swoje umiejętności - dodaje z dumą trenerka.
Sukces zawodniczek nie byłby możliwy bez wsparcia rodziny oraz przyjaciół, którzy wspierali zawodniczki podczas całego okresu przygotowawczego. Treningi były wyczerpujące, a wspólne przeżywanie chwil triumfu po takim wysiłku to najpiękniejsze momenty, które budują poniecki zespół.
Wyniki zdobyte przez Acroflash Piast Poniec nie tylko cieszą, ale i motywują do dalszego rozwoju. Zespół szykuje się teraz na kolejne wydarzenia, m.in. akrobatyczne zawody MMM Leszna 17 listopada oraz Acro Cup w Dzierżoniowie tydzień później.
- Kalendarz na najbliższe miesiące mamy napięty – przed nami także zawody w Włoszakowicach oraz grudniowy występ w Kołobrzegu. Niestety, część terminów się nakłada, więc będziemy musieli wybierać. Mimo to jesteśmy pełni zapału i gotowi na wyzwania - mówi trenerka Aneta Wrotyńska.
Trenerka przyznaje także, że poziom rywalizacji rośnie z roku na rok, co wymaga od zespołu ciągłego doskonalenia swoich umiejętności.
- Na Grand Prix w Gdańsku mieliśmy do czynienia z silną konkurencją – startowało 27 klubów z całej Polski. Widzę, że zawodnicy w każdym z tych klubów stale pracują nad swoimi umiejętnościami, co oznacza, że musimy być gotowi na coraz wyższe wymagania - przyznaje Wrotyńska.
Serdecznie gratulujemy zawodniczkom oraz trenerce Anecie Wrotyńskiej za ich nieustające zaangażowanie i pasję, które doprowadziły do wspaniałych wyników i wzbogaciły dorobek klubu Acroflash Piast Poniec o kolejne, cenne trofea.
[ALERT]1730109954010[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz