Przed wybuchem II wojny światowej, na ponieckim rynku stały dwie figurki świętych, które Niemcy próbowali zniszczyć. Dwaj mieszkańcy postanowili ukryć je więc na cmentarzu. Miejsce zapamiętała córka jednego z nich i przekazała historię najbliższym. Teraz poszukiwaniem figurek zajęli się uczestnicy obozu szkoleniowo-badawczego "Łączy nas historia Poniec 1704". Zanim zaczęli kopać teren przebadano georaderem. Urządzenie coś wykryło...
Po pandemicznej pauzie, w kolejnej edycji obozu szkoleniowo-badawczego tereny wokół Ponieca regularnie przeczesywało około 80 detektorystów. Przez trzy dni sprawdzali co kryje ziemia w rejonach Janiszewa i Miechcina, w miejscu, gdzie w 1704 roku odbyła się bitwa między wojskami saskimi i szwedzkimi. Udało się znaleźć nie tylko ślady walki, ale też elementy związane np. powstaniem wielkopolskim i pozostałości z czasów II wojny światowej. Teraz zebrane elementy zostaną opisane i zinwentaryzowane.
- Jest tego bardzo dużo. Tylko jednego dnia potrafiliśmy znaleźć około 300 różnych elementów - mówił Daniel Dylewski, współorganizator obozu szkoleniowo-badawczego "Łączy nas historia Poniec 1704".
Detektoryści po raz pierwszy prowadzili również poszukiwania na ponieckim cmentarzu, gdzie szukali figurek dwóch świętych, które przed wojną zdobiły poniecki rynek. W czasie okupacji zostały one usunięte przez Niemców, a według przekazów 94-letniej dziś mieszkanki Ponieca, ukryto je właśnie na cmentarzu.
- Moja teściowa miała wówczas 11 lat. Pamięta jak jej ojciec z kolegą przewozili te figurki z rynku. Wskazała to miejsce, gdzie dziś prowadzone są poszukiwania - mówił Jerzy Szwarczyński, mieszkaniec Ponieca.
Zanim rozpoczęto poszukiwania sprawdzono teren georadarem. Zajęli się tym specjaliści, Krzysztof Jędrzejczak z ekipą z Georadar24.com z Koszalina.
- Jest to georadar o częstotliwości 300 MHz, który pozwala przebadać teren do głębokości 8,5 metra - zaczął Krzysztof Jędrzejczak. - Udało się nam znaleźć kilka anomalii, które mogą wskazywać, że coś tam jest, ale niekoniecznie musi być to, czego szukamy. Należy to zweryfikować przez delikatne rozkopanie i sprawdzenie czy ten materiał, który znaleźliśmy to są poszukiwane figury - kontynuuje nasz rozmówca.
- Na pewno występuje tutaj materiał inny niż ziemia rodzima, warstwy były kopana, naruszone i na pewno mechanicznie, na pewno przez człowieka. To zwiększa prawdopodobieństwo znalezienia tego czego szukamy - dodał Krzysztof Jędrzejczak z georadar.24.com, który podkreślał, że na obecnym sprzęcie pracuje od 9 lat, a wykrywalność wynosi około 80 proc.
- Pamiętajmy jednak, że cmentarz jest bardzo specyficzny. Było tutaj wiele razy kopane. (...) Mogą się tu znajdować różne rzeczy, mogą występować śmieci, stare pochówki - mówił Krzysztof Jędrzejczak.
Organizatorzy cieszą się, że georadar "coś" wykrył.
- Badania georadarem były obiecujące, że potwierdzono wystąpienie anomalii, które nakładają się na pamięć świadka rodziny, który widział jak i gdzie te figury były chowane. Jak nie rozkopiemy terenu, nie zweryfikujemy, nie będziemy wiedzieć czy to jest to miejsce, czy one tam nadal są - mówił Daniel Dylewski, współorganizator obozu szkoleniowo-badawczego "Łączy nas historia Poniec 1704".
Wytypowano kilka lokalizacji, część z nich rozkopano, ale póki co nie natrafiono na figurki. Poszukiwania mogą jednak trwać do 1 września i do tego czasu poszukiwacze zamierzają przekopać wskazany teren.
[ALERT]1660210983184[/ALERT]
julian15:49, 11.08.2022
tam nic nie ma panowie
Do julian 17:15, 11.08.2022
A skąd wiesz może znajdą skarby
BosoNowa20:06, 11.08.2022
Szukać szukac a nuż wyngiel znajdzieta,gaz, cukier.
Z pozoru zwykła kontrola, a zakończyła się ujawnieniem
A jak kupuje się bułki w biedronce to można też narazić się na jaką kontrole. Bo naprzykład masto małe i niektórych policjantów z widzenia wie sie że to policjant. Czym tłumaczyć zainteresowanie takiego swoja osobą. Bo niczego dobrego po tym spodziewać się nie można. I co z tymi co wszyscy siedzieli i majum taki głes i włóczą kundla na smyczy całą dobę i na przemian albo bez powodu szczeka wleczony na smyczy kundel albo o się wydziera ku r waa tym takim głesem a o r y ju nie wspomnę. Pytanie czy to z tego PCPR ho ło ta ostania wie co robi i zdaje sobie sprawe że łamie prawo i nie resjocjalizuje tych cłe siedzieli na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. O ce temu by dłu chodzi by później pod pozorem władzy świniopasy i plantatorzy buraków ubliżali i póxniej zasłuzony socjal. Przecież to chore kradnie coś o wartości 10 000 zł sprzedaje za 5000 zł i to jest zero podejrzeń. Wypadało by sobie uświadomić jako obywatel mam tego świadomość było nie ma ale czego ta hoł ta nadal chce wypadałoby zając się pracą bo to podstawa i resocjalizować ży do st wo co siedziało.
Xxx
05:20, 2025-08-09
Mieszkańcy powiatu gostyńskiego w Warszawie!
Wygrał minimalną przewagą ale powinien być prezydentem całej Polski w tym kraju żyją ludzie o różnych poglądach wyznaniach to jak przegra wybory za 5 lat to też wyjedziecie to chyba sam zostaniesz współczuję
rl
05:08, 2025-08-09
Bieda? Jaka bieda! Może i zjechali na sam dół powiatu,
Ten "pseuo-artykuł " to niestetyu skutek nie płacenia haraczu ...
Wanda
00:30, 2025-08-09
Dwa dni po tragedii, NFZ publikuje dane o porodach...
Likwidatorów nie zapomnimy. To nam się oplaci.
Madka
23:17, 2025-08-08