Stanisław Lisiecki zawsze lubił majsterkować, nigdy jednak nie zdobywał doświadczenia modelarskiego. To nie przeszkodziło mu w zbudowaniu kilku niezwykłych makiet, które są niemal wiernymi kopiami gostyńskich świątyń. Jeden z projektów przedstawiający gostyńską farę właśnie został przekazany Towarzystwu Miłośników Gostyńskiej Fary. Jakie będą dalsze losy miniatury?
Blisko rok i setki godzin pracy - tak powstało dzieło ważące kilkanaście kilogramów. Przez chwilę aż trudno uwierzyć, że to cudo - makietę kościoła farnego - zbudował z taką precyzją człowiek, który nie ma żadnego doświadczenia modelarskiego - pan Stanisław Lisiecki (73 l.) z Gostynia. Prezentacja niezwykłego projektu, który gostynianin podarował Towarzystwu Miłośników Gostyńskiej Fary, miała miejsce w muzeum. W imieniu autora pracy makietę przekazała córka - Lucyna Lisiecka (członkini farnego stowarzyszenia). - Tata nie lubi wokół siebie szumu, to skromny człowiek, dlatego o przekazanie poprosił mnie - tłumaczyła nieobecność ojca Lucyna Lisiecka.
Do wykonania makiety pan Stanisław używał jedynie blachy i drutów. Część elementów lutował. - Trudno powiedzieć, ile ojciec zużył materiałów, nigdy tego nie liczy. Po prostu siada i robi...Z serca - mówi Lucyna Lisiecka, dodając, że praca nad makietą była dla ojca ogromnym i czasochłonnym wyzwaniem. - Podstawą były plany, jednak te, które otrzymał, okazały się niezbyt precyzyjne, nie do końca odpowiadały rzeczywistości. Konieczne było wykonanie dokumentacji fotograficznej, na podstawie której wyliczał proporcje... Ojcu zależało na tym, aby jak najlepiej odzwierciedlić oryginał, różne elementy architektoniczne kościoła farnego - opowiada córka pana Stanisława, który z zawodu jest ślusarzem, pracował też jako mechanik samochodowy. Od zawsze miał dar jednak do majsterkowania. - Wiele rzeczy potrafił zrobić sam. Z czasem jego hobby stało się właśnie wykonywanie makiet - opowiada Lucyna Lisiecka. - Stworzył m.in. miniaturę Świętej Góry, kościoła na Pożegowie, nieistniejącej już synagogi. Obecnie tworzy kolejną miniaturę gostyńskiej fary, ale już dla siebie. Już powstał szkielet i kolejne elementy. Myślał też o wykonaniu kościoła św. Ducha - dodaje.
Wykonana przez Stanisława Lisieckiego makieta prawdopodobnie znajdzie swoje miejsce w wieży kościoła farnego, która ma zostać częściowo otwarta dla zwiedzających jeszcze w tym roku. - Liczymy, że trafią tam pozostałe makiety - mówił Kamiński, prezes Stowarzyszenia Miłośników Gostyńskiej Fary. - To jest wielka sprawa i jesteśmy bardzo wdzięczni - mówił ks. prałat Artur Przybył, a następnie przekazał na ręce Lucyny Lisieckiej album o gostyńskiej farze.
Fotopstryczek 10:18, 25.02.2018
Brawo, szkoda tylko, że wyglada lepiej niż oryginał... stojący w centrum miasta... niszczejący...
Ale zawsze pozostaje modlić się i zwiedzać miniaturkę :D
Referendum w sprawie migrantów wraca! Będą zbierać...
Od 45' nie mamy Polskiego rządu tylko na zmianę germanie z judeokomuną i lewactwo a wy dalej się nakręcacie oglądając telewizor i myślicie że macie rację. Kiedy w końcu staniecie po stronie ojczyzny??? No chyba że nie czujecie się Polakami bo macie pekaesu to wtedy wypad USraela albo Moskwy!!!
Kolos
12:37, 2025-07-05
Referendum w sprawie migrantów wraca! Będą zbierać...
kodżak wypie...
kat
12:32, 2025-07-05
To jest mandat czy wezwanie? Jeśli nie zapłacisz, mogą
Nie mamy większych problemów np. jak obrona granic przed najeźdźcami?!
Gaś pożary w zarodku
12:24, 2025-07-05
Polonezem przez pół Europy i tureckie bezdroża...
a zielony ład iślad węglowy to ja di kaprio swoim odrzutowcem na wesele bezosa ale jaja
marynia
12:24, 2025-07-05