Mikołaj miał dużo pracy, a śnieg prawie zniknął i dziewięć reniferów nie dało rady, więc po wsi jeździł pickupem o mocy 190... reniferów mechanicznych. Towarzyszyła mu wesoła świta - elfy w mundurach strażackich. Mnóstwo było przy tym śmiechu, dobrej zabawy i oczywiście prezentów dla grzecznych dzieci.
Przez wiele lat najmłodsi mieszkańcy tej miejscowości gromadzili się w świetlicy wiejskiej i czekali aż dotrze. To się jednak zmieniło i czwarty rok z rzędu przybył do najmłodszych mieszkańców wsi pickupem.
- Mam dużo pracy... Śnieg znika, sanie nie dałyby rady i dziewięć reniferów to za mało - mówił Mikołaj, w którego wcielił się Bogdan Pawlak - sołtys Domachowa i prezes miejscowego OSP. - Przyjechałem, więc pickupem o mocy 190 reniferów mechanicznych i daje radę - dodał.
Mikołaj obdarował w Domachowie aż 66 dzieci w wieku do 10 lat. Nie tylko wręczał dzieciom paczuszki z prezentami, ale częstował cukierkami i chętnie pozował do zdjęć. Jegomościowi w siwej brodzie towarzyszyła wesoła świta w strażackich mundurach i czerwonych czapkach.
Organizatorem mikołajkowej akcji był sołtys, rada sołecka, a także OSP Domachowo.
[FOTORELACJA]10838[/FOTORELACJA]
[ALERT]1702302864309[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz