Bardzo świątecznie zrobiło się w świetlicy wiejskiej w Łęce Wielkiej. Wszystko za sprawą wyjątkowych jasełek. Na jedne scenie wystąpili rodzice wraz ze swoimi pociechami uczęszczającymi do Przedszkola Samorządowego w tej podponieckiej wsi.
Zaproszenie na świąteczne spotkanie zorganizowane przez społeczność Przedszkola Samorządowego w Łęcie Wielkiej, przyjęli nie tyko mieszkańcy tej miejscowości, ale też Łęki Małej, Bogdanek, Rokosowa, Bączylasu, Czarkowa, Teodozewa, Żytowiecka, czy Grodziska.
- Takie spotkania naprawdę łączą pokolenia - mówiła Grażyna Pierzchała, dyrektor Przedszkola Samorządowego w Łęce Wielkiej.
Były dzieci, dziadkowie, rodzice, ale tez starsi i samotni mieszkańcy wsi, którzy zasiedli do stołów, ale wcześniej obejrzeli jasełka. Na scenie pojawiły się dzieci uczęszczające do miejscowego przedszkola i rodzice z Grupy Teatralnej "Agrafka", wprowadzając zgromadzoną publiczność w świąteczny nastój. Zaprezentowali własną interpretację historii narodzin małego Jezusa. Na scenie nie zabrakło Maryi, Józefa, Trzech Króli, diabłów, aniołków i innych postaci.
- Grupa rodziców jest co roku nieco inna, ale rodzice czują taka potrzebę, chętnie uczestniczą w przedstawieniach - mówiła Grażyna Pierzchała, dyrektor Przedszkola samorządowego w Łęce Wielkiej.
W tym roku na scenie wystąpiło 24 dorosłych i 26 dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Dla niektórych był to sceniczny debiut.
- Tremy nie było - zapewniał Bartosz, który zagrał Heroda. Nasz rozmówca przyznał, że wystarczyły dwie próby, by powstało przedstawienie. - Nie była to ciężka praca i trzeba było sobie przypomnieć trochę tekstów z czasów podstawówki, ale daliśmy radę - mówił pan Bartosz.
Z kolei pani Judyta zagrała aniołka i nie kryła radości z tego, że na scenie wystąpiła ze swoim dzieckiem.
- Nie pamiętam, kiedy ostatni raz występowałam na scenie, ale jestem bardzo szczęśliwa. Myślałam, że będzie większa trema, ale nie było tak źle. Była zabawa, zadowolenie z siebie, z dzieci - mówiła nasza rozmówczyni.
[FOTORELACJA]10866[/FOTORELACJA]
Scenariusz do jasełek zatytułowanych "Zaprowadź mnie prosto do Betlejem" była założycielka grupy teatralnej "Agrafka" i nauczycielka przedszkola Dorota Kaźmierczak. Jak zapewniała, rodziców nie trzeba namawiać do udziału w przedstawieniach.
- Rodzice chętnie angażują się w takie przedsięwzięcia. W ciągu roku wystawiamy takie rodzinne przedstawienia na Dzień Dziecka, Mikołajki i na Boże Narodzenie - mówiła Dorota Kaźmierczak. - Większość rodziców, którzy wystąpili w jasełkach, mieli już kontakt ze sceną przedszkolną, ale byli też debiutanci. I wszyscy wspaniale sobie poradzili. Ja piszę scenariusze, ale bez nich te przedstawienia, by się nie odbyły - podsumowała Dorota Kaźmierczak.
[ALERT]1702765974757[/ALERT]
0 1
Diablice to są jednak diablice mmmm
1 1
Gratulacje dla rodziców i pociech. I dla inicjatorek tego przedsięwzięcia, pań z przedszkola . Takie rzeczy łączą i pokolenia i rodziny. Brawo .
0 0
Super jasełkowe spotkanie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz