Gostyńscy strażacy i pracownicy komendy Państwowej Straży Pożarnej mają wielkie serca i prawdziwi z nich Mikołaje. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia odwiedzili Dom Dziecka w Bodzewie i przekazali voucher na ręce dyrektorki placówki. Dzięki ich hojności podopieczni ośrodka wyjadą na wspólną wycieczkę.
W ostatnich dniach w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu przeprowadzono zbiórkę pieniędzy wśród funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Społeczność gostyńskiej komendy ma wielkie serca. Zebrali 1700 zł!
- Przedstawiciele komendy odwiedzili Dom Dziecka w Bodzewie, gdzie na ręce dyrektorki przekazali wykupiony voucher. Dzieci z domu dziecka będą mogły w przyszłym roku wyjechać na wspólną wycieczkę - informuje kpt. Łukasz Hajduk, oficer prasowy KP PSP Gostyń.
Zebrane fundusze pozwolą na opłacenie transportu.
[ALERT]1703269570871[/ALERT]
Mariusz 09:35, 24.12.2023
To jest właściwa pomoc trafiającą do kogoś kto istnieje a nie wrzucanie pieniędzy tzw. walontariuszom po Lidlem w Gostyniu którzy niamal codziennie stoją przed drzwiami i uprzejmie proszą o pomoc dla nie wiadomo kogo.
mac09:32, 26.12.2023
To są pseudofundacje założone przez Ukraińców. Zrobili sobie z tego sposób na życie. Na dzieci przeznaczają ochłapy, wszystko biorą dla siebie.
mac09:33, 26.12.2023
Miałem na myśli tych żebraków sprzedaż spod Lidla. W złym miejscu umieściłem komentarz.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
9 2
No dokładnie. Też mnie to drażni. Prawda jest taka, że są takie dni, że co market to wolontariusz. Niektórzy są jeszcze na tyle natrętni, że jak się do nich nie podchodzi to sami wołają. Ludzie! Ja też mam chore dziecko w rodzinie, które wymaga stałych nakładów finansowych na swoje leczenie i zwyczajnie nie zawsze mam żeby potem co i rusz do takich przymarketowych puszek wrzucać. No ktoś powinien się tym w końcu prawnie zająć a na razie wg mnie to wolna amerykanka pod tym względem. To naprawdę irytuje kiedy idzie się pod drugi czy trzeci market a tam kolejni stoją i wołają o datek . No nikt nie ma portfela z gumy .
5 5
Ja im zawsze mówię grzecznie_spierdalaj
2 0
To są pseudofundacje założone przez Ukraińców. Zrobili sobie z tego sposób na życie. Na dzieci przeznaczają ochłapy, wszystko biorą dla siebie.