Coraz więcej osób boryka się z przewlekłymi ranami, powikłaniami stopy cukrzycowej czy chorobami naczyń kończyn dolnych. Problemem często nie jest brak leczenia, lecz jego opóźnienie, niewłaściwa diagnoza lub zbyt późne skierowanie do specjalisty. W Kościanie działa gabinet, w którym pacjent z raną nie czeka tylko otrzymuje pomoc od razu. Oferują ją doświadczeni specjaliści pielęgniarstwa, którzy od wielu lat pomagają ludziom z całego regionu.
Kamila Woźna i Jakub Kluczyński znani jako Ranny Świat/Klucz do Rany prowadzą wspólnie prywatny gabinet w Kościanie, gdzie przyjmują pacjentów z różnymi ranami przewlekłymi na przykład owrzodzeniami, zmianami skórnymi oraz problemami ze stopami, w tym ze stopą cukrzycową. Ich codzienna praktyka koncentruje się na kompleksowym leczeniu i indywidualnym podejściu do każdego przypadku. Decyzję o otwarciu gabinetu podjęli po latach pracy w publicznych i niepublicznych placówkach ochrony zdrowia, widząc, jak wiele osób potrzebuje specjalistycznej pomocy na poziomie szybszym niż pozwalają na to systemowe terminy.
Każdego tygodnia trafiają do nas osoby z ranami, które od dłuższego czasu nie chcą się goić. Często okazuje się, że to nie brak leczenia jest problemem, tylko jego niewłaściwy kierunek. Rana przewlekła wymaga precyzyjnej oceny i bardzo konkretnego planu postępowania – mówi Jakub Kluczyński, pielęgniarz specjalista z wieloletnim doświadczeniem w chirurgii i terapii ran.
Kamila Woźna, pielęgniarka i podolog, zwraca uwagę na fakt, że wiele osób, zwłaszcza seniorów, przez lata nie miało kontaktu z opieką specjalistyczną w zakresie kończyn dolnych. Świadomość zdrowotna, szczególnie wśród starszych pacjentów, często zatrzymała się kilkadziesiąt lat temu.
Ból nóg to naturalna część starzenia. A to nieprawda. Ból jest sygnałem ostrzegawczym, który zawsze należy zdiagnozować – podkreśla Kamila Woźna.
Specjaliści z Kościana nie ograniczają się jedynie do opatrunku i zalecenia „obserwować”. W ich gabinecie pacjent otrzymuje diagnozę, plan terapii, a w razie potrzeby przekierowanie do odpowiedniego specjalisty. Stosują metody leczenia dostępne wcześniej głównie w szpitalach i dużych klinikach, takie jak terapia podciśnieniowa, laseroterapia, biochirurgia, tropokolagen, czy specjalistyczne opatrunki nowej generacji stale poszerzając rodzaje terapii oraz swoje kompetencje.
Terapia rany nie polega tylko na zmianie opatrunku. To proces, w którym trzeba znać przyczynę powstania rany, ocenić stan miejscowy i ogólny pacjenta, a przede wszystkim umieć przewidzieć, co się wydarzy, jeśli nie zareagujemy odpowiednio. - przekonuje Jakub Kluczyński
Równie ważna jak leczenie, jest też sama edukacja pacjentów. Dlatego Kamila Woźna, wraz z kolegą prowadzą spotkania edukacyjne dla seniorów i opiekunów rodzinnych, podczas których wyjaśniają, jak dbać o nogi, jak rozpoznać pierwsze objawy niewydolności żylnej, co powinno zaniepokoić w wyglądzie stopy cukrzycowej i kiedy konieczna jest konsultacja specjalistyczna. Mają szeroką gamę wykładów skierowanych do każdego o różnej tematyce.
Staramy się mówić prostym językiem, bazując na tym, co obserwujemy na co dzień. To nie są wykłady akademickie. Opowiadamy o realnych sytuacjach, jakie spotykają naszych pacjentów. Ludzie często pytają: „Dlaczego nikt mi wcześniej tego nie powiedział?” – zaznacza Kamila Woźna
Pacjenci trafiają do gabinetu z różnymi problemami począwszy od ran chirurgicznych, przez owrzodzenia żylne, po odleżyny. Dużą grupę stanowią osoby chore na cukrzycę, u których niewłaściwa pielęgnacja stóp może prowadzić do poważnych powikłań, a nawet amputacji. Eksperci zaznaczają, że w wielu przypadkach można temu zapobiec.
Decyzja o amputacji nie zawsze jest konieczna. Zdarza się, że pacjenci są kierowani na taki zabieg zbyt pochopnie. A przecież nogę można amputować zawsze, a próbować ratować trzeba wcześniej. Czasem wystarczy szybka reakcja i odpowiednie leczenie. Czasem trzeba więcej czasu i cierpliwości, ale efekt jest wart wysiłku – mówi Jakub Kluczyński.
Choć gabinet działa już od kilku lat, sami przyznają, że wiele osób wciąż nie wie o ich istnieniu. Dlatego starają się być aktywni także poza murami placówki, zarówno w przestrzeni edukacyjnej, jak i w mediach społecznościowych. Jak podkreślają, ich celem nie jest marketing, ale dotarcie do tych, którzy mogą jeszcze nie wiedzieć, że dla ich problemu istnieje realne rozwiązanie. Tym bardziej, że spora część ich pacjentów to osoby z okolic Gostynia.
Chcemy, żeby ludzie wiedzieli, że nie muszą czekać, aż rana się pogorszy. Że można ją leczyć skutecznie, blisko domu, z pełnym szacunkiem dla pacjenta i jego możliwości – mówi Kamila Woźna
Gabinet Ranny Świat/Klucz do Rany, mieści się w Centrum Medycznym w Kościanie przy ul. Nacławskiej 15. W sytuacji, gdy pacjent nie może dojechać do gabinetu, specjaliści starają się dojeżdżać bezpośrednio do jego domu. Wizyty odbywają się po wcześniejszym umówieniu telefonicznym pod numerem:
Kamila Woźna 530 398 805, Jakub Kluczyński 794 170 044.
Więcej informacji na temat ich działalności znajdziesz TUTAJ
Stało się! Ministerstwo zrywa umowę na rozbudowę ZOL-u
Chcieliście wyd... Freda?Fred wyd... Was!!! Koniec kropka, jeśli ktokolwiek z rządzących na poziomie lokalnym zaufał obecnemu rządowi centralnemu to musi się udać do szpitala w Kościanie tego od głowy!!! I tak to się kończy trzeba się uśmiechać 👍👍👍
Norma
00:56, 2025-07-19
Stało się! Ministerstwo zrywa umowę na rozbudowę ZOL-u
Starostwo to nie starostwo tylko dziadostwo🤠
ppp
23:30, 2025-07-18
Przeżyła koszmar podczas spaceru z psem po Brzeziu
Mieszkam na Brzeziu odkąd się urodziłam i każdy zawsze wiedział że tam brama otwarta jest zawsze i pies wybiega, nawet na noc go zawsze wypuszczali żeby sobie pobiegał więc śmieszne jest tłumaczenie że pies uciekł bo furtka była otwarta 😂 dobrze że nie doszło do jeszcze większej tragedii ‼️‼️‼️
Mieszkanka brzezia
23:24, 2025-07-18
Przeżyła koszmar podczas spaceru z psem po Brzeziu
U weterynarza w kojcu siedzi ratlerek i wilczur. Wilczur się pyta - za co tu jesteś? - a, spałem sobie spokojnie na posesji u mojego pana, a za płotem jakiś chuligan rzucał we mnie kamieniami, to się zezłościłem i przeskoczyłem przez ogrodzenie i rzuciłem mu się do szyli i go pogryzłem. - no i co teraz? - no jak to co, za pogryzienie teraz mnie uśpią. A ty za co tu jesteś? - a ja jestem za to, bo mój pan wyjechał, a pani na dworze rozwieszała pranie, nachyliła się, taka *%#)!& a mi stanął i jak rzuciłem się na nią od tyłu... - no i co, też do uśpienia? - nie, do obcięcia pazurów 🤣🤣🤣
Dowcip
23:10, 2025-07-18