Nie pytaj po co, wszyscy to robią. Domowy test charakteru czy powód do narzekania?

Są takie domowe rytuały, które nie podlegają dyskusji. Nie pytasz, czy trzeba, po prostu wiesz, że to już ten moment. A już przed świętami, to wiadomo – trzeba umyć okna. Bez względu na pogodę, chęci i stan kręgosłupa. Bo przecież musi być czysto, bo tak się robi, bo zawsze się robiło. I nawet jeśli od środka wyglądają nieźle, to jednak coś nie daje spokoju - czy są na pewno wystarczająco czyste, żeby spokojnie mogły nadejść święta?

Jeśli zdecydujesz się na umycie okien, to dziś nadarza się świetna okazja - Dzień Czystych Okien, a do tego sobota czyli idealna moment na domowe porządki. Płyn, szmatka, szybka modlitwa o brak smug i można zaczynać. Mycie okien staje się niemal narodowym sportem przedświątecznym, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie Wielkanocy. 

Każdego roku sytuacja się powtarza. Czasem z przekonania, czasem z przyzwyczajenia, a czasem z cichego poczucia winy, że u sąsiadki to okna już błyszczą. Bo okna  w polskich domach  mają znaczenie większe, niż by się wydawało. To trochę jak wizytówka sumienia pani domu. Brudna szyba? To już niemal osobista porażka.

Niektórzy próbują się buntować mówiąc -  Nie, w tym roku nie myję! To tylko okno, nie egzamin!. Ale potem zaczyna świecić słońce, a z nim tworzą się wyrzuty sumienia. Bo przecież babcia by się złapała za głowę, bo wszyscy myją – to ja nie?

I tu rodzi się pytanie, które warto sobie dziś postawić - czy myjemy, bo chcemy, czy dlatego, że tak wypada? Bo czyste okno jest super, ale może jeszcze lepsza jest czysta głowa – wolna od przymusów, które zagnieździły się w niej gdzieś między firanką a płynem do szyb. Dlatego warto choć raz sprawdzić czy okna muszą być idealnie czyste... żeby święta się udały?
 

[ZT]78320[/ZT]

[ZT]78170[/ZT]

[ZT]78124[/ZT]

[ALERT]1744449772651[/ALERT]