Niech pierwszy rzuci kluczykiem ten, kto nigdy nie został „nagrodzony” długim trąbieniem za to, że ustąpił komuś pierwszeństwa. Albo nie doświadczył spojrzenia pełnego dezaprobaty tylko dlatego, że zatrzymał się przed pasami, bo akurat szła po nich matka z dzieckiem. W świecie, gdzie każda sekunda jest na wagę złota, uprzejmość za kierownicą to towar deficytowy. Ale na szczęście wciąż spotykany.
Dziś przypomina dziś obchodzimy Dzień Grzeczności za Kierownicą. Niby nic wielkiego - ot taki tam świąteczny ozdobnik w kalendarzu. A mimo to daje okazję, żeby choć przez chwilę zastanowić się, kim jesteśmy za kółkiem – ludźmi czy tylko kierowcami? Jak się zachowujemy, kiedy ktoś próbuje wjechać z podporządkowanej, jak reagujemy, gdy ktoś jedzie wolniej, bo szuka numeru domu, zamiast cisnąć na złamanie karku?
Bo umówmy się – ci, którzy wciąż używają kierunkowskazów, przepuszczają innych z uśmiechem, a nawet (uwaga, to już wyższy poziom wtajemniczenia) potrafią podziękować awaryjnymi – zasługują nie tylko na uznanie. Oni zasługują na osobne miejsce w tabeli mistrzów drogowej kultury. Takich kierowców nie tylko się pamięta, ale za takimi aż chce się jechać.
A ci, co za kółkiem dostają nagłego ataku ambicji i próbują wyprzedzić wszystko, co się rusza – może dziś po prostu wrzucą na luz. Zamiast gnać na złamanie karku, mogliby choć raz spojrzeć nie w lusterko, tylko w twarz kogoś, kogo właśnie zepchnęli z pasa. Bo czasem warto zobaczyć człowieka, nie tylko przeszkodę na drodze.
Nie trzeba więc wielkich gestów - wystarczy nie zajeżdżać drogi, nie wisieć komuś na zderzaku, nie blokować skrzyżowań i raz na jakiś czas powiedzieć sobie „ja się nie śpieszę aż tak bardzo”. Bo na serio - dwie sekundy różnicy nie zmienią życia, ale mogą zmienić komuś dzień.
Uprzejmość na drodze to nie słabość. To klasa, a klasa jak wiadomo nigdy nie rdzewieje. Szerokiej drogi dla wszystkich!
[ZT]78124[/ZT]
[ZT]78065[/ZT]
[ZT]77942[/ZT]
[ALERT]1743853885471[/ALERT]
0 0
Ja to nawet czasami zatrzymuje samochód i pomagam przejść na drugą stronę ,bo wierzę że dobro wraca i każdy powinien być miły i serdeczny dla każdego
1 0
Ja też czasami zatrzymuję samochód, żeby zrobić uprzejmość kierowcy jadącemu dwa metry za mną, który myśli, że jak jego samochód pocałuje w zderzak mój samochód, to powstanie nowy samochodzik… uprzejmie go pouczam, że się myli.