Zamknij

Tutaj czują się potrzebni...

08:12, 10.07.2016
Skomentuj

Poprawiły się warunki pracy w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Leonowie. Budynek rozbudowano, tym samym nowe pomieszczenia zyskały dział pralni oraz poligrafii, które są podstawą funkcjonowania tej wyjątkowej placówki. Pieniądze na rozbudowę  pozyskano z budżetu gminy Borek Wlkp. oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

 

Kiedy blisko dekadę temu w gminie Borek Wlkp. pojawił się cień nadziei na to, że osoby niepełnosprawne będą miały szansę zarobku, rehabilitacji i spełnienia zawodowego, samorządowcy zrobili wszystko, aby tak się stało. Zakład rozpoczął działalność w 2010 roku, a zaledwie rok później placówka popadł w poważne tarapaty finansowe. Zabrakło zleceń, a przy tym ZAZ nie otrzymał refundacji dla osób niepełnosprawnych. Ktoś dopatrzył się, że rok wcześniej placówki były podwójne finansowanie z sektora finansów publicznych i wstrzymano dofinansowania. 
Placówce udało się podnieść z finansowego dołku. W 2013 roku powstał plan rozbudowy budynku, a z czasem szansa na pozyskanie środków z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Warunkiem było zabezpieczenie funduszy w budżecie gminy Borek Wlkp. Tak też się stało. W sumie zadanie kosztowało ponad 400 tys. złotych. - Gmina dołożyła spore pieniądze, około 230 tys. zł. - mówi Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. - Uważam, że warto było zainwestowac te pieniądze. W każdej gminie powinna istnieć tego typu placówka, bo wiadomo społeczeństwo nie jest jednolite.  Zawsze jest jakiś procent, który ma pewną niepełnosprawność i nie powinny być odcięte od społeczeństwa, a wręcz przeciwnie, powinny w nim przebywać. - mówił burmistrz Marek Rożek.  
Zgodnie z projektem do dotychczasowej siedziby budynku został dobudowany dwupiętrowy obiekt. Placówka zyskała ponad 200 metrów kwadratowych. - Na każdej kondygnacji pozyskaliśmy ponad 100 metrów kwadratowych. - mówi Grzegorz Marszałek, kierownik ZAZ Leonów.  Na parterze powiększono dział pralni. - Powstało pomieszczenie do przyjmowania prania brudnego, dokupiliśmy dodatkowe pralki, suszarki, żelazka i stoły do prasowania. Prania jest coraz więcej, miesięcznie nawet 7,5-8 ton. - wylicza kierownik. - Prowadzimy odzysk ciepła z suszarek, kóre trafia do podgrzewaczy wody, dzięki czemu zaoszczędzamy na energii elektrycznej. - dodaje. Z usług pralniczych korzystają punkty gastronomiczne i większość podobnych zakładów z gminy Gostyń, jednostka ma też kontrahentów z gmin Koźmin, Borek, Piaski i Jarocin. Są też indywidualni kontrahenci. Z kolei na piętrze więcej miejsca zyskał dział poligrafii. Kierownik zakładu wspomina, że na początku działalności, w 2011 roku w ZAZ-ie w Leonowie wyprano 11 ton rzeczy, a obecnie instytucja pierze około 90 ton rocznie. Ponadto powstał dział socjalny i pobudownao nowe toalety, wszystkie przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. - Wcześniej Państwowa Inspekcja Pracy zwracała nam uwagę na warunki pracy, teraz nie mamy tego problemu. - mówi kierownik Grzegorz Marszałek dodajć, że ZAZ w Leonowie obecni dobrze funkcjonuje na lokalnym rynku i corocznie pozyskuje, dzięki świadczonym usługom, 47 procent swojego budżetu (obecnie około 700 tys. zł rocznie), co jest znaczącym uzupełnieniem środków na działalność, otrzymywanych z PFRON w wysokości 53 procent.   
Na początku działalności ZAZ zatrudniał 35 osób z niepełnosprawnością i 15 osób personelu. Obecnie jest to około 40 osób z niepełnosprawnością, na specjalnie oprzyrządowanych stanowiskach pracy. Ich czas pracy jest krótszy od standardowegoio i jest wypłełniony czasem na  rehabilitację. - Zdarza sie, zę zamówień mamy bardzo dużo i jeszcze nie zdarzyło się, żeby nasi pracownicy nie wykazali dobrej woli i nie zostali dłużej żeby dokończyć pracę, bo nie chcemy stracić klientów. - mówi Grzegorz marszałek, kierownik ZAZ Leonów. - Dla tych osób Zakaład Aktywności Zawodowej jest dobrym startem. - kontynuuje. - Dla większości tych osób ZAZ był pierwszym zkładem pracy w życiu, mimo że mają 50-60 lat. Wcześniej ze względu na swoją niepełnosprawność były "zamknięte" w domu...ZAZ dał im szansę wyjścia na normalny świat. Tutaj czują sie potrzebni, użyteczni...Każda z tych osób zmieniała się na naszych oczach...wielu osiągnęło niezależność finansową i wiek emerytalny. - mówi Grzegorz Marszałek, kierownik ZAZ Leonów dodać, że jednym z największych sukcesów ZAZ w Leonowie jest jednak to, że już dziesięciu pracowników podjęło zatrudnienie i funkcjonuje samodzielnie na wolnym rynku pracy.

Kilka lat temu w gminie Borek Wlkp. zrodził się pomysł, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzieki niemu osoby niepełnosprawne otrzymały szansę zarabiania, rehabilitacji i spełnienia zawodowego. Pomogli samorządowcy, którzy zrobili wszystko, aby tak się stało. Powstał Zakład Aktywności Zawodowej w Leonowie. Swoją działalność placówka rozpoczęła w 2010 roku, ale już rok później popadła w poważne tarapaty finansowe. Zabrakło zleceń, a przy tym ZAZ nie otrzymał refundacji dla osób niepełnosprawnych. Ktoś dopatrzył się, że placówka była podwójnie finansowana z sektora finansów publicznych,dlatego wstrzymano jej dofinansowanie. 

Mimo trudności, z czasem udało się podnieść z finansowego dołka. Już w 2013 roku powstał plan rozbudowy budynku, a z czasem szansa na pozyskanie środków z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Warunkiem było zabezpieczenie funduszy w budżecie gminy Borek Wlkp. Tak też się stało. W sumie zadanie kosztowało ponad 400 tys. złotych. - Gmina dołożyła spore pieniądze, około 230 tys. zł - mówi Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. - Uważam, że warto było zainwestować te pieniądze. W każdej gminie powinna istnieć tego typu placówka, bo wiadomo, że społeczeństwo nie jest jednolite. Zawsze jest jakiś procent, który ma pewną niepełnosprawność i tacy ludzie nie powinni być odcięci od społeczeństwa, a wręcz przeciwnie, powinni w nim przebywać - mówił burmistrz Marek Rożek.  

Zgodnie z projektem, do dotychczasowej siedziby został dobudowany dwupiętrowy budynek. Placówka zyskała ponad 200 m2 dodatkowej powierzchni. - Na każdej kondygnacji pozyskaliśmy ponad 100 metrów kwadratowych - mówi Grzegorz Marszałek, kierownik ZAZ Leonów. Na parterze powiększono dział pralni. - Powstało pomieszczenie do przyjmowania prania brudnego, dokupiliśmy dodatkowe pralki, suszarki, żelazka i stoły do prasowania. Prania jest coraz więcej, miesięcznie nawet 7,5-8 ton - wylicza kierownik. - Prowadzimy odzysk ciepła z suszarek, które trafia do podgrzewaczy wody, dzięki czemu zaoszczędzamy na energii elektrycznej - dodaje. Z usług pralniczych korzystają punkty gastronomiczne i większość podobnych zakładów z gminy Gostyń, jednostka ma też kontrahentów z gmin Koźmin, Borek, Piaski i Jarocin. Są też indywidualni klienci. Z kolei na piętrze więcej miejsca zyskał dział poligrafii.

Kierownik zakładu wspomina, że na początku działalności, w 2011 roku w ZAZ-ie w Leonowie wyprano 11 ton rzeczy, a obecnie instytucja pierze około 90 ton rocznie. Ponadto powstał dział socjalny i pobudowano nowe toalety, wszystkie przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. - Wcześniej Państwowa Inspekcja Pracy zwracała nam uwagę na warunki pracy, teraz nie mamy tego problemu - mówi kierownik Grzegorz Marszałek dodając, że ZAZ w Leonowie obecnie dobrze funkcjonuje na lokalnym rynku i corocznie, dzięki świadczonym usługom, pozyskuje 47 procent swojego budżetu (obecnie około 700 tys. zł rocznie), co jest znaczącym uzupełnieniem środków na działalność, otrzymywanych z PFRON w wysokości 53 procent.   

Na początku działalności ZAZ zatrudniał 35 osób z niepełnosprawnością i 15 osób personelu. Obecnie jest to około 40 osób z niepełnosprawnością, na specjalnie oprzyrządowanych stanowiskach pracy. Ich czas pracy jest krótszy od standardowego i jest wypełniony czasem na  rehabilitację. - Zdarza się, że zamówień mamy bardzo dużo i jeszcze nie zdarzyło się, żeby nasi pracownicy nie wykazali dobrej woli i nie zostali dłużej, żeby dokończyć pracę, bo nie chcemy stracić klientów - mówi Grzegorz marszałek, kierownik ZAZ Leonów. - Dla tych osób Zakład Aktywności Zawodowej jest dobrym startem - kontynuuje. - Dla większości tych osób ZAZ był pierwszym zakładem pracy w życiu, mimo że mają 50-60 lat. Wcześniej, ze względu na swoją niepełnosprawność, były "zamknięte" w domu...ZAZ dał im szansę wyjścia na normalny świat. Tutaj czują się potrzebni, użyteczni...Każda z tych osób zmieniała się na naszych oczach...wielu osiągnęło niezależność finansową i wiek emerytalny - mówi Grzegorz Marszałek, kierownik ZAZ Leonów dodając, że jednym z największych sukcesów ZAZ w Leonowie jest jednak to, że już dziesięciu pracowników podjęło zatrudnienie i funkcjonuje samodzielnie na wolnym rynku pracy.

MiS 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

PPPPPP

0 0

Bravo :)
Gratulacje dla Grzegorza za ogarnianie tego ;)
Świetnie :)

16:07, 10.07.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kasiakasia

0 0

Się myju myju nasze myjki, ręczniczki oraz poszwy :)

20:19, 11.07.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%