To było trudne zadanie. Musieli zmierzyć się z utworami pierwszego dżentelmena polskiej piosenki, ale wyszło imponująco. Uczestnicy koncertu zaśpiewali największe przeboje zmarłego 5 lat temu Zbigniewa Wodeckiego, oczarowując licznie zgormadzoną publiczność... Jak podkreślano sam mistrz niemiałby się czego wstydzić... Niewiele brakowało a całe show skradłby im dyrektor GOKSiAL Pępowo, który na scenie zaśpiewał utwór "Znajdziesz mnie znowu"
"Opowiadaj mi tak" to tytuł koncertu, jaki zorganizowano w Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w 5 rocznice śmierci, wielkiego polskiego artysty Zbigniewa Wodeckiego.
- Spotkamy się, by wspomnieć jednego z najwybitniejszych artystów czasów współczesnych - Zbigniewa Wodeckiego, którego sylwetki przedstawiać nie trzeba. (...) Wodecki był osobą ciepłą, otwartą i skorą do różnego rodzaju zwierzeń. Anegdoty ze swojego życia przeplatał często żartami pokazując duży dystans do siebie i swojej twórczości artystycznej - mówił Leszek Żelazny, dyrektor GOKSiAL Pępowo.
Anegdot z archiwalnych wywiadów z artystą nie zabrakło też podczas samego koncertu. Były to swego rodzaju zapowiedzi kolejnych przebojów, jakie zaśpiewali uczestnicy tego wydarzenia. Ze sceny wybrzmiały m.in. utwory: "Zacznijmy od Bacha", "Pszczółka Maja", "Nauczmy się żyć obok siebie", "Chałupy Welcome To" czy "Znajdziesz mnie znowu" Ten ostatni zaśpiewał dyrektor GOKSiAL Pępowo Leszek Żelazny, który niemal skradł show pozostałym... Po reakcjach publiczności można wywnioskować, że jego występ zrobił wrażenie. Koncert zakończono utworem "Rzuć to wszystko co złe", który zaśpiewano wspólnie.
Utwory Zbigniewa Wodeckiego zaprezentowało łącznie piętnaścioro artystów: Agnieszka Waleńska, Tomasz Kopciński, Natalia Kołodziejczak, Marta Krzyżoszczak, Marta Pacanowska, Aleksandra Nowacka, Klaudia Berger, Alicja Szpurka, Martyna Stróżyk, Adam Jarus, Krystian Radajewski, Dominik Szczęsny, Barbara Krjkaka, Ireneusz Chmielarczyk oraz... Leszek Żelazny.
Szef pępowskiego ośrodka podkreślał, że koncert to pomysł i zasługa dwojga instruktorów - Barbary Krajki, która wyszła z pomysłem i zajęła się scenografią oraz Ireneusza Chmielarczyka, który panował nad zapleczem muzycznym. Co warto podkreślić - oboje wystąpili też na scenie.
Obecny na sali wójt Grzegorz Matuszak, wójt Pępowa nie szczędził pochwał dla występujących
- Z repertuarem Wodeckiego to jest tak jakby zagrać w lidze mistrzów, używając nomenklatury sportowej. Wyszło wam super i wygraliście ten mecz - mówił po koncercie Grzegorz Matuszak, czym jedynie potwierdził głosy z sali, które pojawiały się w przerwach pomiędzy utworami.
Po muzycznym wydarzeniu każdy chętny mógł wesprzeć zbiórkę na rzecz Zuzi Suleckiej z Piasków.
[ALERT]1653306903042[/ALERT]
3 0
Zero zaskoczenia. U mnie Leszek wraz ze Staszkiem Markowskim na saxie (zespół Centrum) grali na weselu w 1998 roku. Znikąd się nie wziął, zawsze świetnie śpiewał.
5 1
Młodzi nie pamiętają, ale Leszek grał w zespole Centum, a Grzegorz w Ratmix jednych z najlepszych zespołów jakie były kiedyś. I napewno nie zapomnieli jak się śpiewa.
1 0
Bardzo pięknie
0 0
Mistrz jest tylko jeden, Pan Leszek I Pan Stanisław grali u mnie na weselu zespół Centrum to była zgrana ekipa, chciałbym ich posłuchać jeszcze raz.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz