Po raz pierwszy w historii Pępowa, Święto Niepodległości uczczono na sportowo W ''Biegu Niepodległościowym” zawodnicy mieli do wyboru dwie trasy. Z krótszą zmierzył się osobiście wójt Grzegorz Matuszak, który przyznał że lekko nie było. - Myślę, że będzie to cykliczna impreza (...) Jest to Dzień Niepodległości, gdzie powinniśmy się z tego cieszyć, radować - mówił włodarz gminy Pępowo.
Blisko 170 osób wzięło udział w pierwszym "Biegu Niepodległości" jaki odbył się w Pępowie.
- Dotąd 11 listopada obchodziliśmy tylko w kościele, przy pomnikach ora na koncertach patriotycznych, ale można tez świętować na sportowo. Coraz większa grupa osób lubi biegi szosowe, a nie ma ku temu lepszej okazji niż Święto Niepodległości - mówił Tomasz Gruetzmacher, menadżer ds. sportu z Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej (GCKSiAL) w Pępowie oraz pomysłodawca i dyrektor biegu.
Każdy mógł wybrać jeden z dwóch dystansów - 5,5 km lub 11 km. Trasa wiodła ulicami Pępowa, a następnie ścieżką rowerową do Gębic.
- Wysoki poziom biegu i piękna pogoda... Nie mogło być lepiej 11 listopada. - mówili uczestnicy biegu. - Na pewno lepiej na trasie niż przy stole, ale nie zdążyliśmy jeszcze spalić tych rogali co rano zjedliśmy. Żeby spalić jednego rogalika trzeba dwie godziny biegać - mówili uczestnicy biegu. - Pogoda ładna, trasa extra...Wszystko na plus. Super - dodały kolejne uczestniczki po przekroczeniu linii mety.
Pierwszy na dystansie 11 km linię mety przekroczył Tomasz Owczarek z Cieszkowa (woj. dolnośląskie), który trasę pokonał z czasem 42:11.
- Miało być treningowo, ale gdy poczułem, że świetnie się biegnie ruszyłem po zwycięstwo. Trasa wymarzona, fajna, płaska, pod szybki bieg. Za rok tu wrócę - mówił zwycięzca biegu na 11 km.
Krótszą trasę - 5,5 km pokonał także wójt Pępowa Grzegorz Matuszak.
- Nie będę ukrywał, że było ciężko, bo zakładaliśmy, że będzie to spacer 5,5 km. Natomiast mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ponad 60 proc. trasy to był taki trucht i to dość mocny. Na początek całkiem dobrze - mówił wójt Matuszak i dodał, że impreza jak najbardziej powinna wpisać się w gminny kalendarz. - Myślę, że będzie to cykliczna impreza już. (...) Jest to Dzień Niepodległości, gdzie powinniśmy się z tego cieszyć, radować - mówił włodarz gminy Pępowo.
Dla dzieci organizatorzy przygotowali krótsze dystanse - od 400 metrów do 1,2 km.
Wyniki I Pępowskiego Biegu Niepodległości zorganizowanego w dniu 11 listopada:
BIEG 5.5 km
Kobiety:
1. Marika Domaniecka 28.43
2 Aleksandra Pazoła 29.52
3. Agnieszka Majchrzak 31.05
Mężczyźni:
1. Hubert Naglak 21.05
2. Łukasz Plewa 22.59
3. Roman Nowacki 24.03
BIEG 11 km
Kobiety:
1. Anna Kaczmarek 48.02
2. Honorata Ratajczak 52.15
3. Aleksandra Bator 54.32
Mężczyźni:
1. Tomasz Owczarek 42.11
2. Marcin Roszak i Błażej Grzemski 46.20
3. Dominik Jankiewicz 46.50
[ALERT]1636705115841[/ALERT]
Znicze jeszcze płoną, a pamięć wciąż trwa, ale prawo...
Wyrok NSA, tzw. prolongaty i inne dodatkowe opłaty (np. wjazd na cmentarz w celu np. naprawy pomnika) są pobierane niezgodnie z prawem, ponieważ nie są związane ściśle z pochówkiem! Można znaleźć w necie te wyroki! Nie dziękujcie.🙂
oskar
11:58, 2025-11-03
Nowe informacje w sprawie strzelaniny! Policja ...
Może by tak policja posprawdzała tych wszystkich sportowców i kolekcjonerów… przecież to jest chore, zaraz będziemy mieć arsenały w co drugim domu.
Ja
11:55, 2025-11-03
Nowe informacje w sprawie strzelaniny! Policja ...
Narracja taka jakby to posiadanie broni było czymś złym. Dzięki temu, że gość miał broń nie czytamy dzisiaj o pobiciu czy pobiciu ze skutkiem śmiertelnym przez jakiś mafiozów. Cwaniaczki oberwały kulkę za wtargnięcie i niewiadomo jakie zamiary. Czy to były porachunki czy próba kradzieży broni niech to wyjaśni policja.
pl
11:52, 2025-11-03
Ten raport nie zostawia złudzeń. Ludzie coraz częściej
Jako dziecko zawsze bywałam na mszach świętych organizowanych na Gostyńskim cmentarzu 1 listopada. Pamiętam dosłowne tłumy. Przy głównych alejkach przy ołtarzu i pomniku rozstrzelanych nie było możliwości przejść. Stał człowiek na człowieku. Często nie mogliśmy przemieścić się z jednego miejsca pochówku na inny. Przy każdej mogile po iluś ludzi a dziś pustki . Nie wszystkich odwiedziliśmy.Dziś ludzi jak na lekarstwo. Byłam zszokowana będąc na tym samym cmentarzu po prawie 30 latach w godzinach mszy świętej.Co poszło nie tak? Pojechaliśmy z kuzynkami jeszcze raz ok 18 przypomnieć sobie jak to za młodego chodziliśmy właśnie wieczorem i wówczas było zdecydowanie więcej ludzi. Może by tak zrezygnować z mszy skoro ludzi tak mało,? Wówczas ludzie którzy nie koniecznie chcą brać w niej udział mieli więcej czasu na odwiedzenie grobów.
Elżbieta D
11:45, 2025-11-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz