Uczestnicy eleganckiej imprezy walentynkowej nie do końca byli przygotowani na to, co ich czeka. Mało tego, nawet właściciel lokalu nie wiedział, że w jego progach zagości tego wieczoru najbardziej popularny Walijczyk w Polsce. Aby odwdzięczyć się za doskonałą zabawę i wspaniałą gościnę, John Porter zagrał dla zakochanych wyjątkowy koncert.
Zabawa walentynkowa z zespołem „Green”, która odbyła się w sobotę, 6 lutego, w „Gościńcu Pępowo” od początku zapowiadała się bardzo obiecująco, jednak rzeczywistość tym razem przerosła najśmielsze oczekiwania uczestników. Wszystko za sprawą Johna Portera, popularnego walijskiego muzyka od lat mieszkającego w Polsce, który niejako „przypadkiem” znalazł się w Pępowie. – John Porter grał koncert w Bojanowie i nasza wspólna znajoma, która tam była, powiedziała mu, że jedzie do mnie, na co John Porter stwierdził, że chętnie się zabierze. Przyjechali w czwórkę i balowali z nami do późnych godzin nocnych – relacjonuje Paweł Maciejewski, właściciel „Gościńca Pępowo”.
Gościna w podwojach pępowskiej restauracji tak bardzo przypadła Porterowi do gustu, że postanowił odwdzięczyć się, dając półgodzinny koncert dla zakochanych. W repertuarze spontanicznego występu znalazł się m.in. największy przebój zespołu The Rolling Stones, czyli „(I Can’t Get No) Satisfaction”. Nagranie z brawurowego wykonania tego utworu, które zostało opublikowane na profilu „Gościńca Pępowo” na jednym z portali społecznościowych w ciągu 2 dni obejrzano niemal 3 tys. razy. - To nie pierwsza tego typu wizyta w Gościńcu Pępowo i wiele wskazuje na to, że nie ostatnia – zapowiada Paweł Maciejewski, uśmiechając się tajemniczo.
JK, foto: Przemysław Maciejewski
Samochód wjechał w przystanek w Gostyniu. Mężczyzna...
Zdarzenie mialo miejsce ok 10:35 a nie 11:30
Katia
00:29, 2025-09-24
Skarpa "zjechała"... To nie pierwsza taka sytuacja
ta skarpa zjechała 2 miesiące temu i teraz dopiero to zauważyli ? 😡tragedia
widz
22:52, 2025-09-23
35-latkę trochę poniosło. Droga przez Krajewice to...
Co to był za pustak? Pewno gnała do odpasu 🤠
Piter
21:58, 2025-09-23
35-latkę trochę poniosło. Droga przez Krajewice to...
Każdemu mogło się zdarzyć
MM
21:51, 2025-09-23
0 0
Kto to jest ten dziadek?
0 0
Nie ośmieszaj się, ignorancie.
0 0
To nie jest ten z Bajer Full:):):), o którym myślisz!
0 0
Czytać nie umiesz .
0 0
A w czym on jest lepszy od pozostałych klientów? w tym ,że ma niby nazwisko czym sie tu podniecać to nie wiem.
0 0
John Porter to facet Anety Lipnickiej .
0 0
Jak się całe życie słuchało dysko polo na zmianę z ZETką i RMFem, to można takich rzeczy nie wiedzieć :) Chociaż nie jestem jego fanem, to jednak jego nazwisko w świecie prawdziwej muzyki to jest wielkie COŚ i uważam, że jest czego zazdrościć osobom, które na tej imprezie balowały :)
0 0
PĘPOWO TO JUŻ NIE JEST WIOSKA JAKICH WIELE...
0 0
Wielkie nazwiako to Karol Wojtyła czy Lech Wałęsa a nie jakiś Porter.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz