Co mają ze sobą wspólnego ptaki i latające krowy z Świętym Filipem Neri? No i czy święci mają poczucie humoru? W niedziele południe na Świetej Górze odbyło się poświęcenie figurki, która stanęła pośrodku nowego parkingu. 

W niedzielę wczesnym popołudniem uczczono powrót figury Św. Filipa Neri na Świętą Górą w Głogówku. Stanęła ona pośrodku parkingu na przygotowanym skwerze, a jej poświęcenia dokonał Ksiądz Marek Dudek, Superior Kongregacji Oratorium Św. Filipa Neri.

 - Tutaj przed wojną stała figura św. Filipa, którą Niemcy zniszczyli, potem w latach 60 XX wieku została postawiona drewniana figura, która też już zniszczała mocno i zależało nam, żeby ufundować nową, która odda postać świętego, pokazując jego duchowość, postawę, prostotę. – mówi ksiądz superior Marek Dudek.

Figura jest autorskim projektem Piotra Garstki z Szymanowa koło Śremu. Artysta wykonywał już inne odlewy dla kongregacji projektując je według swojej artystycznej wizji. Ksiądz Marek Dudek zapewnia, że figura Św. Filipa Neri to jedyna taka figura na świecie i przyznaje, że prace tego artysty zawsze spotykają się z szerokim uznaniem.

- Nie po raz pierwszy Pan Piotr wykonuje dla nas prace. Spod jego ręki powstało już wcześniej kilka figur. Wszystkie są jego autorskiego projektu, zatem unikatowe i nigdzie indziej nie znajdziemy dwóch takich samych - zachwala artystę ksiądz superior i dodaje - wiele razy byliśmy u Pana Piotra w warsztacie na różnych etapach prac nad tą figurą, zatem ma ona nasza pełną akceptację i musimy przyznać, że bardzo nam się podoba, a co najważniejsze naszym pielgrzymom.

Całe przedsięwzięcie jest efektem zbiórki przeprowadzonej przez Filipinów. Zbiórka do tzw. puszki została zorganizowana na terenie kościoła na Św. Górze, trwała kilka miesięcy i zaczęła się jeszcze w 2023 roku. Wierni przybywający na msze i inne uroczystości, mogli zostawić w niej swoje datki.

 - Ogłosiliśmy zbiórkę w zeszłym roku. W kościele stała miniatura figury i skarbonka, do której ludzie wrzucali swoje datki. W ten sposób udało nam się wspólnymi siłami zebrać fundusze – dodaje ksiądz superior.

Przed poświęceniem figurki, które miało miejsce na parkingu przed kościołem na Świętej Górze, jedno z dzieci uczęszczających do scholi Filippo Vivo przy sanktuarium, odczytało jedną z anegdot o św. Filipie. Podczas spaceru Św. Filipa Neri z dostojnikiem kościelnym niewielki ptak miał zabrudzić jego sutannę. Gość miał nie kryć oburzenia, a Święty miał zachować zimną krew i spory dystans do całej sytuacji pocieszając go słowami:

- Niechaj ksiądz się cieszy, że to krowy nie latają… - brzmiał fragment anegdoty.

[FOTORELACJA]11613[/FOTORELACJA]

Po takim rozrywkowym wstępie pozostało już tylko odmówić modlitwę, poświęcić figurę, zdjąć wstęgę i zaprosić wszystkich na pyszną grochówkę oraz kawę i ciasto serwowane przez księży Filipinów.  Z poczęstunku ochoczo skorzystali zgromadzeni wierni, a czas umilały dzieci ze wspomnianej Scholi Filippo Vivo oraz Świętogórska Orkiestra Dęta.

[ALERT]1716810288344[/ALERT]