W ciągu zaledwie kilku dni gostyńscy policjanci zatrzymali czterech sprawców przemocy domowej. To smutny wynik, za którym kryją się rodzinne tragedie rozgrywające się w czterech ścianach mieszkań. We wszystkich przypadkach funkcjonariusze odizolowano agresorów od ich bliskich, a jeden z nich został zatrzymany i doprowadzony do sądu w trybie przyspieszonym, gdzie usłyszał wyrok.
W okresie od 27 listopada do 2 grudnia policjanci czterokrotnie interweniowali w związku ze zgłoszonymi awanturami domowymi. Każdy z agresorów został zatrzymany, a rodziny objęto procedurą Niebieskiej Karty.
Pierwsza interwencja miała miejsce 27 listopada. Policjanci zostali wezwani do awantury domowej, podczas której pijany mężczyzna wyzywał swoją partnerkę, popychał ją, szarpał, ciągnął za włosy i bił po głowie oraz twarzy. Agresor został zatrzymany, a policjanci wydali wobec niego nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakazy zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.
Tego samego dnia funkcjonariusze interweniowali ponownie, tym razem wobec 69-latka, który mając blisko 2 promile alkoholu we krwi, groził swojemu synowi pozbawieniem życia i kilkukrotnie uderzył go pięściami w twarz. Wobec niego również zastosowano nakaz opuszczenia mieszkania i zakazy ochronne.
- Już kolejnego dnia mężczyzna złamał nałożone na niego środki ochronne. Został ponownie zatrzymany i doprowadzony do sądu w trybie przyspieszonym. Sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 2000 zł - informuje kom. Monika Curyk, oficer prasowy KPP w Gostyniu.
28 listopada policjanci zostali wezwani do kolejnej awantury domowej. Tym razem wywołanej przez 44-letniego mężczyznę, który wyzywał swoją żonę, szarpał ją za odzież i groził pobiciem. Jak się okazało, rodzina była już wcześniej objęta procedurą Niebieskiej Karty. Agresor trafił do policyjnej celi.
Ostatnia z opisanych interwencji miała miejsce 2 grudnia. Policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który mając 2,5 promila alkoholu w organizmie, znieważył swoją żonę oraz groził jej pozbawieniem życia. W przeszłości wobec tego mężczyzny również stosowano już nakazy i zakazy.
Cztery interwencje w tydzień to nie statystyka z policyjnego raportu, ale cztery konkretne rodziny, którym przynajmniej na jakiś czas udało się przerwać spiralę przemocy.
- Każdy, kto jej doświadcza lub jest jej świadkiem, powinien niezwłocznie powiadomić Policję lub Ośrodek Pomocy Społecznej - apeluje kom. Monika Curyk.
[ALERT]1764848174247[/ALERT]
[ZT]85359[/ZT]
[ZT]85347[/ZT]
[ZT]85326[/ZT]
Nowy rok, nowe stawki. Tyle zapłacą mieszkańcy i firmy
Przecież siedzą tam dla kasy ! Myślą tylko o sobie !!!
Ja
13:36, 2025-12-04
Nie zdążysz jej zobaczyć, a już będziesz nagrany...
Dlaczego auto nie jest elektryczne ? To policja może kopcić s zwykły obywatel nie ? Coś tu nie gra
Mieszkaniec.
13:28, 2025-12-04
Jeden błąd... BMW wyleciało z drogi i dachowało na polu
Szkoda że kukurydzy już nie ma ,BMW w polu to tak prowincjonalne ..
Bob
13:27, 2025-12-04
Nowy rok, nowe stawki. Tyle zapłacą mieszkańcy i firmy
Nie rozumiem jak można być radnym i wstrzymać się od głosu w tak istotnej sprawie. To raczej wskazuje bezradność.
tedy
13:25, 2025-12-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz