Tragiczny pożar mieszkania. Jeden brat gasił ogień, drugiego nie udało się uratować

Niedzielny poranek w Olszewie (powiat kościański) zamienił się w dramat. W jednym z mieszkań doszło do pożaru, który choć szybko ugaszony, okazał się śmiertelnie niebezpieczny. Strażacy i ratownicy przez długie minuty walczyli o życie 52-letniego mężczyzny, jednak mimo reanimacji nie udało się go uratować.

Jak informuje portal Kościaniak.pl, straż pożarna zgłoszenie o pożarze mieszkania w miejscowości Olszewo w gminie Śmigiel otrzymała w niedzielę 30 listopada o godz. 6:26.

- Ze zgłoszenia wynikało, że w mieszkaniu doszło do pożaru, a zgłaszający ugasił ogień. Po dotarciu na miejsce pierwszego zastępu straży pożarnej, zastał on dwie osoby. U jednego z mężczyzn nie stwierdzono funkcji życiowych. Natychmiast przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Następnie przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego wsparł te czynności. Niestety nie przyniosły one efektu i lekarz stwierdził zgon 52-letniego mężczyzny - informuje Dawid Kryś, oficer prasowy PSP w Kościanie.

Nadpaleniu uległ tapczan w jednym z pokoi. Mężczyzna, który zmarł, najprawdopodobniej uległ zatruciu. Drugiemu z nich, który zgłaszał pożar i okazał się być bratem poszkodowanego, nic się nie stało.

Dalsze czynności na miejscu wykonywała policja pod nadzorem prokuratora. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mogło być przypadkowe zaprószenie ognia. Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności zdarzenia.

[ALERT]1764582385846[/ALERT]

[ZT]85200[/ZT]

[ZT]85095[/ZT]

[ZT]84981[/ZT]