Siódma edycja "Naszej Dychy" przeszła do historii. Najszybciej trasę pokonał gostynianin Adam Nowicki, który życiowego rekordu nie pobił, ale cieszy się z kolejnego zwycięstwa w rodzinnym mieście. Z kolei pierwsza kobieta na linii mety była Katsiaryna Ptashuk z Leszna. Warunki biegowe do łatwych nie należały z powodu wiatru, ale jak przekonywał jedne z zawodników, który na metę wbiegł bez butów...czasem otarcia bywają gorsze. W sumie w biegu wystartowało 280 uczestników! I to podwójny sukces. Udało się rozbiegać gostynian po pandemicznej przerwie. Do tego za każdy kilometr pokonany przez zawodników firma Netbox zapłaciła 10 złotych!
Trasa biegu "Nasza Dycha" tradycyjnie wiodła ulicami Gostynia. Zgodnie z przewidywaniami, pierwszy ukończył ją maratończyk Adam Nowicki (MKL Szczecin). Na linie mety wbiegł z czasem 32:06.
- Cieszę się, że po raz kolejny wygrywam w Gostyniu. Nie mam teraz zbyt dobrej formy, dużej dyspozycji. Odpoczywam i regeneruję siły po ciężkim sezonie, po ciężkiej walce z maratonem i występie na igrzyskach. Tym bardziej cieszę się, że mogłem spotkać się z wieloma znajomymi, rodziną i wspólnie dzisiaj przeżywać ten dzień - mówił po biegu Adam Nowicki. - Było trudno na trasie. Wiatr znacząco przeszkadzał, szczególnie jeśli ktoś biegł na swoje rekordy życiowe - przyznał biegacz. - Mi też nie biegło się zbyt super komfortowo z racji zbyt małej ilości kilometrów jakie normalnie biegam, a jakie biegam teraz. Cieszę się tym bardziej, że byłem pierwszy - podsumował gostynianin Adam Nowicki.
Pierwszą kobietą na mecie była Katsiaryna Ptashuk (UKS ACHILLES LESZNO) z czasem 35:27.
Inni biegacze również narzekali na wiatr na trasie.
- Słoneczko fajnie świeci, ale wiatr przeszkadzał. Jakby jeszcze w plecy wiało, to można biegać. Dzisiaj wiatr tylko przeszkadzał - mówiła jedna z uczestniczek. - Ciężko się biegło, ciężko, ale zawsze warto się rozruszać - komentowali uczestnicy. - Nie mogliśmy odpuścić takiej biegowej imprezy, ale wiatr nie pomagał - mówiła biegaczka z Piasków. Byli też tacy, którzy na wiatr nie narzekali.
Daniel Konieczny z Gostynia na linie mety dotarł bez butów.
- Obtarł mnie prawy but i na ostatnim kilometrze postanowiłem zdjąć buty. Dużo lepiej...Boso przez świat - mówił gostynianin.
Wśród licznych biegaczy uwagę zwracała grupa około 35 osób w czerwonych koszulkach, które trasę pokonywały pieszo. Byli to pracownicy firmy Netbox z rodzinami, przyjaciółmi, znajomymi. Ich udział nie był przypadkowy. Ta firma często włącza się w społeczne przedsięwzięcia. Tym razem przekazała 10 złotych za każdy kilometr pokonany przez zawodników. W ten sposób na konto Zuzi Suleckiej z Piasków wpłynie 28 tys. złotych!
- Wystartowało około 35 osób, plus dwie osoby, które zbierały pieniądze do puszek. Motywacją były kilometry dla Zuzi. Grupa Netbox to biegacze (6-7 osób), natomiast dzisiaj udział maszerujących pracowników to nie przypadek...Wszystko dla Zuzi - mówi Hanna Adamczak, menedżer marketingu i PR w Netbox. - Było wesoło, dużo uśmiechu, było zmęczenie i pewnie w poniedziałek to poczujemy. Ludzie kibicowali nam na trasie, maszerowało się bardzo fajnie - dodaje.
Z ogromnego zaangażowania uczestników cieszyli się organizatorzy.
- Myślałem, że 200 osób na linii startu to będzie max, ale włączyła się firma Netbox z akcją charytatywną i to zapewne też podniosło frekwencję. Kiedy zadzwonił do mnie Janusz Knapp (grafik w firmie Netbox należący do ekipy "Netbox Biega") i powiedział, że można zrobić coś dobrego dla Zuzi i zapłacą 10 złotych za każdego uczestnika, to ucieszyłem się - mówi Bogdan Paluszkiewicz, główny organizator biegu i zapowiedział, że 11 listopada już kolejne okazja do biegania. Planowany jest XVII Bieg Niepodległości.
Wyniki Naszej Dychy dostępne są -TUTAJ-
[ALERT]1633333965999[/ALERT]
Nawiązała do śmierci pacjentki w szpitalu i wywołała...
Od kogo ma pani informację? Jakie ma pani dowody? Kto opowiada historie medyczne w szpitalu? Bo jeśli tak jest musi wylecieć z hukiem. Jeśli nie ma odpowiedzi to jutro dymisja tej pani z rady. Opowiadanie dziwnych rzeczy przyczyniło się do tego, że w Gostyniu nie było porodów. Ta pani ma w tym swój udział. Podzielam pogląd pana Starosty. Ona szkodzi szpitalowi...
 
						pytania
22:55, 2025-10-31
Borek Wlkp.. Miasto do życia czy do przetrwania? Rozmaw
Ten cykl rozmów z włodarzam jest co najmniej irytujący...na końcu okaże się, że cały powiat to kraina mlekiem i miodem płynąca...
 
						Cyrk
22:51, 2025-10-31
Poważny wypadek na trasie Wziąchów–Pogorzela, cztery...
I znowu bmw
 
						Holter jan
21:16, 2025-10-31
Borek Wlkp.. Miasto do życia czy do przetrwania? Rozmaw
Biedny ten Borek - nawet ronda nie ma. Tyle się podobno inwestuje w infrastrukturę i bepieczeństwo ... Znaki drogowe natomiast rosną gęściej niż drzewa w lesie. Szczególnie na osiedlach.
 
						Ja
20:52, 2025-10-31
4 1
Warto dodać, że bieg uatrakcyjnił Maciej Peda, który pilotował biegaczy w swoim Bugatti z 1928 roku! Super!
1 4
Który kopcił jak traktor
1 3
typowa "polaczka" odpowiedź ;-)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz